Spis treści
Na czym polega dieta planetarna?
Dieta planetarna to model żywieniowy stworzony z myślą o zdrowiu człowieka i poprawie kondycji środowiska. Opracował ją interdyscyplinarny zespół działający przy „The Lancet”, jednym z najbardziej prestiżowych naukowych czasopism medycznych.
Rozwiązanie łączy dbanie o zdrowie i potrzeby człowieka z poszanowaniem środowiska naturalnego. Dlatego jej głównym założeniem jest ograniczenie spożycia produktów pochodzenia zwierzęcego na rzecz roślinnych źródeł białka. To nasiona roślin strączkowych, których produkcja w mniejszym stopniu eksploatuje zasoby planety i wpływa na obniżenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery.
Ważnym zaleceniem diety planetarnej jest także ograniczenie marnowania żywności, które obecnie odpowiada za ok. 7 proc. całkowitej emisji gazów cieplarnianych, a także uwzględnianie w codziennym menu sezonowych i lokalnych produktów.
Tymczasem nasze wybory żywieniowe często nie są niezaplanowane i nieprzemyślane. Gdy dopada nas głód, często zaspokajamy go przetworzonymi produktami z dużą ilością tłuszczów nasyconych. Łatwiej sięgniemy po panierowany kotlet z frytkami i porcją surówki niż tofu w sosie z kaszą, hummusem i warzywami. Tak jest nie tylko łatwiej, ale organizm sam domaga się bomby energetycznej, gdy po prostu potrzebuje kalorii. Jednak produkcja mięsa zużywa prawie 80 proc. światowych zasobów przestrzennych, które są przeznaczone do wytwarzania żywności.
Co jeść, by ratować planetę?
Dieta planetarną złożoną głównie z produktów pochodzenia roślinnego, dzięki czemu wymaga kilkukrotnie mniej zasobów Ziemi, w tym wody.
Wzorcowy talerz planetarny w połowie składa się ze świeżych warzyw i owoców. Uzupełnieniem są pełnoziarniste produkty zbożowe (kasze, np. gryczana, jęczmienna, jaglana czy brązowy ryż), źródła białka (fasola, soczewica, bób, groch, ciecierzyca, soja i tofu) oraz zdrowe tłuszcze, orzechy i pestki.
Zrezygnowanie z przemysłowej żywności i nadmiaru nasyconych kwasów tłuszczowych na rzecz jak najmniej przetworzonych produktów bogatych w antyoksydanty, błonnik, witaminy i składniki mineralne, w realny sposób przekłada się na poprawę długości i jakość życia. Gdyby na dietę planetarną przeszli wszyscy, emisje związane z produkcją żywności spadłyby nawet o jedną trzecią.
Korzyści z diety planetarnej
Dbając o ekologię, troszczymy się również o swoje zdrowie. Jego stan zależy bowiem również od stanu środowiska, w tym poziomu zanieczyszczenia wód i gleb, tempa postępowania zmian klimatycznych i eksploatacji zasobów. Jak wskazują badania ekopsychologiczne, nasz dobrostan fizyczny i psychiczny jest powiązany z przyrodą.
– Zastosowanie diety planetarnej to podwójna wygrana. Co oczywiste – dla naszej planety i środowiska, ale także dla naszego zdrowia. Zmniejsza bowiem ryzyko wielu chorób dietozależnych, odpowiedzialnych dziś za gorszą jakość życia i wiele przedwczesnych zgonów – wyjaśnia lek. med. Alicja Baska, dyrektor organizacyjna Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia oraz rezydentka zdrowia publicznego. – Odżywianie zgodne z zasadami diety planetarnej może znacząco obniżyć ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, cukrzycy typu 2, otyłości czy nowotworów, zapobiegając nawet 11 milionom przedwczesnych zgonów rocznie. Na tym jednak nie kończy się jej dobroczynny wpływ na nasze zdrowie. W jednym z niedawnych badań wykazano, że stosowanie diety planetarnej może wiązać się z niższym ryzykiem rozwoju depresji i zaburzeń lękowych nawet o 30 procent.
Do dbania o planetę zachęca kampania społeczna „Naładuj swoje baterie”, organizowana przez Interzero Organizację Odzysku Opakowań we współpracy z Fundacją Małgosi Braunek „Bądź”.
Źródło informacji: Biuro prasowe kampanii „Naładuj swoje baterie”
Źródło: