Ekspertka o zaburzeniach odżywiania w Polsce: Nie bójmy się szukać pomocy. Skala problemu rośnie, dostęp do leczenia wciąż jest ograniczony

Gabriela Fedyk
Opracowanie:
Social media, reklamy i komentarze otoczenia – wszystko to wywiera presję na wygląd.
Social media, reklamy i komentarze otoczenia – wszystko to wywiera presję na wygląd. freepik/lek. Elżbieta Bonder/Galileo Medical
Zaburzenia odżywiania to problem, który dotyka coraz większej liczby osób. Choć wciąż istnieje wiele błędnych przekonań o tych chorobach, ich skala jest ogromna – dotyczą one zarówno kobiet, jak i mężczyzn, a ich przyczyny są znacznie głębsze, niż tylko kwestia wyglądu. Lekarka Elżbieta Bonder, dyrektorka ośrodka psychoterapeutycznego Galileo Medical, mówi o najczęstszych mitach, grupach ryzyka, skutkach zdrowotnych i wyzwaniach w kwestii zaburzeń odżywiania.

Spis treści

Zaburzenia odżywiania mogą dotyczyć wszystkich

Zaburzenia odżywiania to poważne wyzwanie zdrowotne na całym świecie. Skalę zjawiska w Polsce pokazał raport opracowany przez Galileo Medical. W ostatnich latach liczba osób dotkniętych tymi schorzeniami znacząco wzrosła. Zmagają się z nimi zarówno osoby dorosłe, jak i dzieci. Grupy społeczne najbardziej narażone na rozwój zaburzeń odżywiania to przede wszystkim młodsze osoby – zwłaszcza kobiety, które wchodzą w okres dojrzewania, ale i tzw. młodzi dorośli. Obecnie wzrasta liczba przypadków także wśród mężczyzn. Dodatkowo osoby z niskim poczuciem własnej wartości, perfekcjonistyczne, borykające się z problemami emocjonalnymi, depresją, lękiem oraz pod wpływem presji społecznej, szczególnie związanej z wyglądem, są bardziej podatne na te choroby.

Z czego biorą się zaburzenia odżywiania? Powodów może być wiele

Zaburzenia odżywiania pojawiają się z wielu powodów. Jednym z nich są czynniki biologiczne – istnieją dowody na dziedziczną skłonność do zaburzeń odżywiania, co oznacza, że jeżeli ktoś w rodzinie miał anoreksję lub bulimię, ryzyko wzrasta. Kolejnym powodem są czynniki psychologiczne – osoby z zaburzeniami odżywiania często mają bardzo wysokie wymagania wobec siebie i obsesję na punkcie osiągnięć (perfekcjonizm). Do tego dochodzą czynniki społeczne i kulturowe jak presja społeczna i kult ciała oraz wpływ rodziny i wychowanie.

– Jako główne przyczyny zaburzeń odżywiania respondenci naszego badania wymienili problemy emocjonalne i psychiczne, takie jak lęk czy stres – 65 proc. i presję społeczną dotyczącą wyglądu – 62 proc. 35 proc. badanych wskazało na social media. Odgrywają one dużą rolę w rozwoju problemów z jedzeniem, ponieważ promują nierealistyczne standardy piękna, które mogą prowadzić do niezadowolenia z własnego wyglądu i presji, by osiągnąć te standardy. W mediach społecznościowych królują perfekcyjne sylwetki, często retuszowane i filtrowane. Influencerzy i celebryci prezentują ciała, które nie odzwierciedlają rzeczywistości, a ich wygląd to efekt makijażu, światła, edycji zdjęć, a czasem operacji plastycznych. To wszystko może skutkować niezdrowymi nawykami żywieniowymi jak np. restrykcyjne diety – mówi lek. Elżbieta Bonder, internista i dyrektor ośrodka psychoterapeutycznego Galileo Medical.

Social media, reklamy i komentarze otoczenia – wszystko to wywiera presję na wygląd. Warto podkreślić, że nadmierna promocja zdrowego stylu życia może prowadzić do ortoreksji – patologicznej obsesji na punkcie „czystego” jedzenia.

Jak rozpoznać osobę z zaburzeniami odżywiania?

Objawy, które powinny sprawić, że zapali nam się tzw. czerwona lampka to m.in.:

  • drastyczne zmiany masy ciała,

  • dziwne nawyki żywieniowe (np. krojenie jedzenia na bardzo małe kawałki),

  • unikanie posiłków,

  • restrykcyjne diety,

  • nadmierne skupianie się na wyglądzie,

  • bardzo intensywny wysiłek fizyczny (nawet gdy osoba jest osłabiona lub chora),

  • obsesyjne kontrolowanie kroków i kalorii spalonych podczas ćwiczeń,

  • stosowanie środków przeczyszczających.

– Ponadto warto zwrócić uwagę na izolację społeczną, unikanie jedzenia w towarzystwie i częste zmiany nastroju. Objawy zaburzeń odżywiania mogą być różne i nie zawsze są łatwe do zauważenia, dlatego nie bójmy się szukać pomocy – radzi lek. Elżbieta Bonder.

W przypadku bulimii i BED (kompulsywnego objadania się) mogą występować epizody pochłaniania ogromnych ilości jedzenia w krótkim czasie. Po ataku objadania się – osoba może odczuwać silne poczucie winy i prowokować wymioty.

Do czego mogą doprowadzić zaburzenia odżywiania?

Nieleczone zaburzenia odżywiania mogą prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Wśród nich są:

  • wyniszczenie organizmu,

  • problemy z sercem (arytmia, a nawet ryzyko zawału),

  • zaburzenia hormonalne i metaboliczne (osteoporoza i kruchość kości, zanik miesiączki, spowolniony metabolizm),

  • uszkodzenie układu pokarmowego.

– Zdarza się, że powodują one konsekwencje neurologiczne: niedotlenienie mózgu i omdlenia oraz bezsenność. W najcięższych przypadkach mogą prowadzić do śmierci. Jak pokazują dane: na świecie z powodu tych schorzeń co 52 minuty umiera jedna osoba. Nie zapominajmy, że zaburzenia te mają również silny wpływ na zdrowie psychiczne i codzienne funkcjonowanie – dodaje lek. Elżbieta Bonder.

Czy da się wyleczyć zaburzenia odżywiania?

Eksperci podkreślają, że pełne wyleczenie jest trudne i wymaga długotrwałej, kompleksowej terapii. Chociaż niektóre osoby osiągają całkowite wyzdrowienie, wiele osób będzie potrzebować stałej kontroli i wsparcia, aby utrzymać właściwe nawyki. Jedynie 30 proc. respondentów, którzy wzięli udział w badaniu Galileo Medical (dotkniętych danym zaburzeniem osobiście lub mających taką osobę w bliskiej rodzinie) zadeklarowało pełne wyzdrowienie z anoreksji, a 40 proc. w przypadku bulimii.

– Radzenie sobie z zaburzeniami odżywiania wymaga kompleksowego podejścia, które obejmuje terapię psychologiczną, wsparcie rodzinne oraz leczenie. Pomoc można znaleźć w ośrodkach psychoterapeutycznych, klinikach oraz u specjalistów zajmujących się zaburzeniami odżywiania. Ważne jest, aby rozpocząć leczenie jak najwcześniej po to, by zapobiec dalszym konsekwencjom zdrowotnym. W Polsce dostęp do pomocy w tym zakresie jest ograniczony, ale m.in.: dzięki raportom, takim jak nasz – rośnie świadomość społeczna na ten temat – tłumaczy lek. Elżbieta Bonder.

Chodzi nie tylko o wygląd. Mity na temat zaburzeń odżywiania

Edukacja w tym zakresie jest kluczowa. Najczęstsze błędne przekonania na temat zaburzeń odżywiania to m.in.: założenie, że dotyczą one wyłącznie kobiet, podczas gdy problem dotyka również mężczyzn. Ponadto wiele osób sądzi, że zaburzenia te mają związek wyłącznie z wyglądem, ignorując ich głębsze, psychiczne i emocjonalne przyczyny. Często spotyka się też bagatelizowanie problemu połączone z brakiem świadomości wczesnych objawów.

– W społeczeństwie panuje pogląd, że osoba z anoreksją jest zawsze bardzo szczupła. Rzeczywiście – anoreksja często wiąże się z niską wagą, ale nie zawsze. Pacjenci na różnych etapach choroby mogą wyglądać „normalnie” lub nawet mieć wagę w normie. Sporo osób uważa, że zaburzenia odżywiania są rzadkie w Polsce, a w rzeczywistości – coraz więcej osób zmaga się z nimi. Szacuje się, że nawet kilkaset tysięcy osób w kraju cierpi na anoreksję, bulimię lub inne zaburzenia odżywiania, a wiele przypadków pozostaje niezdiagnozowanych – podkreśla lek. Elżbieta Bonder.

Jak pokazuje raport „Zaburzenia odżywiania w Polsce: skala problemu i perspektywy na przyszłość” – aż 87 proc. Polaków dostrzega potrzebę zwiększenia świadomości społecznej na temat zaburzeń odżywiania.

Wyzwania w leczeniu

W Polsce największymi wyzwaniami w leczeniu zaburzeń odżywiania są ograniczony dostęp do specjalistycznej opieki i długie kolejki do terapeutów. W kraju funkcjonuje tylko kilka wyspecjalizowanych placówek oferujących kompleksową pomoc. Zmagamy się też z niedoborem terapeutów z doświadczeniem w leczeniu anoreksji, bulimii i BED (kompulsywnego objadania się). Często pacjenci zmuszeni są do korzystania z prywatnych usług, co wiąże się z dodatkowymi dla nich kosztami. Kolejne wyzwania to niska świadomość i lekceważenie problemu.

– Kampanie edukacyjne, wsparcie ze strony organizacji non-profit, a także angażowanie specjalistów i pacjentów do dzielenia się swoimi doświadczeniami mogą pomóc w przełamywaniu tabu. Żeby jednak poprawić całą sytuację, nie tylko w kwestii świadomości, potrzeba więcej działań. Zdaniem badanych konieczne są: zwiększenie dostępności do specjalistycznej opieki (tak uważa 67 proc. z nich), poprawa standardów leczenia, czyli dedykowane rozwiązania systemowe (57 proc.), postawienie na edukację i budowanie świadomości społecznej (52 proc.) oraz zwiększenie finansowania leczenia i badań (42 proc.). Trudno się z nimi nie zgodzić – podsumowuje lek. Elżbieta Bonder.

* Badanie zostało zrealizowane na przełomie września i października 2024 r. przez SW RESEARCH Agencję Badań Rynku i Opinii na reprezentatywnej próbie ponad tysiąca Polaków w wieku powyżej 18 lat.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia