Polska pionierem w uprawie superowocu. Dlaczego warto dać mu szansę? Zachęca ceną i właściwościami

Katarzyna Zawada
W małych owocach kryją się głębia smaku i moc witamin.
W małych owocach kryją się głębia smaku i moc witamin. pixabay.com/zoosnow
Nie tylko jabłka, gruszki i śliwki. Choć maliny i jagody są już wspomnieniem lata, na rynku można dostać inny przysmak – minikiwi. Uprawiane także w Polsce, pojawia się w drugiej połowie września i jeszcze w październiku ma swoje pięć minut. Co wiemy o tym superowocu?

Spis treści

Minikiwi w Polsce radzi sobie świetnie

Aktinidia ostrolistna – tak formalnie nazywa się minikiwi. To mniejsza wersja popularnego egzotycznego kiwi. Przywędrowało ze Wschodu, ale na polskich ziemiach ma się całkiem dobrze. Co więcej, jak wskazują autorzy kampanii „Czas na polskie superowoce!”, jesteśmy pionierami w uprawie. W nasze ślady idą też inne kraje. Minikiwi można spotkać w USA lub Nowej Zelandii.

Liczba konsumentów minikiwi rośnie z roku na rok. W 2022 r. sięgnęło po nie ponad 5 mln Polaków. Owoce widać już na bazarach i sklepowych półkach.\

Czytaj więcej: Minikiwi jesienny, jagodowy superfood, z najwyższą zawartością mio-inozytolu spośród owoców

Dlaczego warto jeść minikiwi?

Zalet spożywania minikiwi jest mnóstwo. Owoce wspierają proces trawienia, chronią przed miażdżycą, uwrażliwiają tkanki na insulinę oraz działają przeciwzapalnie. Co ważne, wśród owoców to właśnie minikiwi jest największym źródłem luteiny, chroni więc wzrok. Łatwo je rozpoznać, choć w środku jest podobne do starszego kuzyna – kiwi, na zewnątrz ma gładką, zieloną i jadalną skórkę.

Warto więc sięgać jesienią po aktinidię, gdy jest na nią sezon i często się przeziębiamy. Owoce te wzmocnią odporność, ale też wspomogą trawienie, pracę serca i płodność oraz obniżą poziom cukru i cholesterolu we krwi, pisze Monika Góralska, stronazdrowia.pl.

Do jedzenia tylko dojrzałe owoce

Warto jednak pamiętać, że do spożycia nadają się tylko owoce dojrzałe. Jeśli czujemy, że kupione kuleczki są twarde, trzeba je zostawić na blacie przez kilka dni.

– Takie małe owoce możemy na raz zjeść, w całości, podobnie jak borówkę wysoką, malinę czy agrest. Ten owoc musi być jednak miękki. To zasadnicza różnica pomiędzy minikiwi, a innymi owcami jagodowymi, które zbieramy całkowicie dojrzałe. Te owoce zbiera się nie do końca dojrzałe. One dojrzewają i pełnię smaku osiągają dopiero, jak są miękkie. I takie owoce powinniśmy jeść – przekazuje prof. Piotr Latocha, prezes Stowarzyszenia Plantatorów Minikiwi.

Ile kosztuje minikiwi w sezonie?

Minikiwi zaczyna stawać się rozpoznawalnym produktem, widać go w sklepach, na bazarkach i wśród lokalnych ofert. W jednej z sieci dyskontów owoc można znaleźć w promocji, za opakowanie 125 g zapłacimy 3,99 zł, przed obniżką cena wynosiła 5,99 zł. Niektórzy rolnicy sami ogłaszają się ze swoimi uprawami. Jedno z ogłoszeń ze Śląska brzmi: Witam, mam do sprzedania nadwyżkę owoców minikiwi z mojego ogrodu. Cena 15 zł kg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia