Spis treści
Nasz cykl biologiczny zależy od sezonowości, jednak ze względu na powszechne przebywanie w pomieszczeniach ze sztucznym oświetleniem, zmiana pór roku nie wpływa już na nas tak mocno, jak przed kiedyś. Współcześnie wielu mieszkańców naszego klimatu może jej nawet nie zauważać. W czasach, w których sklepy niemal przez cały rok są pełne świeżych owoców i warzyw, trudno też uznać, że pomiędzy zimą a wiosną mamy do czynienia z przednówkiem – tak jak nasi przodkowie. Jak więc mogą na nas oddziaływać zmiany, które zachodzą w tym czasie w przyrodzie? Czy nadal odczuwamy skutki przesilenia wiosennego?
Jak wpływa na nas zmiana pór roku?
Lekarze coraz ostrożniej podchodzą do tematu „wiosennego przesilenia” i wyjaśniają, że przyczyną wielu popularnych dolegliwości na przełomie pór roku nie zawsze są zmiany pogodowe. Ludzki organizm nie potrzebuje wiele czasu na to, by przystosować się do dłuższego zaledwie o parę minut dnia. Zupełnie inaczej będzie, jeśli zmieniamy strefę czasową, np. podczas długiego lotu za granicę. Wtedy możemy cierpieć na tzw. jet-lag. W niektórych przypadkach nawet przez 2-3 tygodnie możemy narzekać na problemy ze snem, bóle głowy i wahania nastroju.
Choć niektórzy specjaliści uważają, że „syndrom wiosennego zmęczenia” może być zjawiskiem nieco przesadzonym, a towarzyszące mu osłabienie częściej wynika z przebytych wcześniej infekcji (nasilających się w sezonie zimowym), to jednak nie brakuje pacjentów, którzy potwierdzają, że podczas przesilenia częściej czują się dużo gorzej niż w inne dni.
Czy te objawy mogą wskazywać na przesilenie wiosenne?
Wiele osób skarży się w wraz ze zbliżającą się wiosną na odczuwanie takich symptomów jak:
- senność,
- apatia/znużenie,
- osłabienie i zmęczenie (m.in. po infekcjach, które mogły wyczerpać nasz organizm zimą),
- bóle stawowe,
- bóle mięśni,
- problemy z koncentracją,
- wahania nastroju,
- łamliwość paznokci,
- wypadanie włosów (przez niedobór minerałów i mikroelementów),
- niedotlenienie (w skrajnych przypadkach zasłabnięcia i omdlenia),
- wahania ciśnienia/zaburzenia rytmu serca (podczas drastycznych zmian pogody).
Wyniki badań nad wpływem pogody na samopoczucie mieszkańców Warszawy (które przeprowadzono pomiędzy kwietniem 2012 a lutym 2013 roku) potwierdziły, że podczas zmian pór roku najwięcej osób skarży się na:
- ból głowy (15 proc.),
- rozdrażnienie (10,9 proc.),
- zniechęcenie (10,5 proc.),
- wyczerpanie (8,9 proc.),
- dyskomfort (7,4 proc.),
- bóle gośćcowe (7,3 proc.).
Najrzadziej występowały u nich dolegliwości gastryczne (0,8 proc.), podekscytowanie (1,2 proc.) i bezsenność (1,4 proc.). W czasie cieplejszego półrocza badani częściej odczuwali dolegliwości fizyczne, a w chłodniejszych miesiącach – psychiczne.
Co na przesilenie wiosenne? Dieta pomoże wzmocnić organizm osłabiony zimą
Jak walczyć z dolegliwościami, które mogą wystąpić podczas wiosennego przesilenia, choć nie zawsze mają związek ze zmianą pór roku?
Oprócz odpowiedniej długości snu (nawet do około 8 godzin na dobę) w walce z sezonowym osłabieniem pomóc może nam dieta obfitująca w warzywa, owoce, chude mięso i nabiał. Nie zaszkodzi wzmacniać się np. kaszami i sycącymi zupami lub bogatym w witaminę C sokiem z rokitnika.
Doskonałym źródłem witaminy A, B, C, PP, K, a także żelaza, wapnia, chromu i magnezu będzie wyhodowana przez nas samodzielnie rzeżucha, a bogate w cynk pestki dyni ograniczą problem z sezonowym wypadaniem włosów. Nastrój poprawić nam może niewielka ilość wysokiej jakości czekolady (o wysokiej zawartości kakao).
Odpowiednia dawka aktywności fizycznej pozwoli nam nie tylko zrzucić nadmiar kilogramów po zimie, ale także da nam szansę na to, by się dotlenić i przeciwdziałać ogarniającej nas wtedy apatii. Wydzielające się w trakcie ruchu endorfiny będą mieć pozytywny wpływ na nasze samopoczucie i zadziałają jak naturalny antydepresant.
Częste zmiany temperatury, które obserwuje się w pierwszych tygodniach wiosny, mogą mieć negatywny wpływ na nasz system immunologiczny i osłabiać naszą odporność. O kondycję pomogą nam zadbać częstsze spacery na świeżym powietrzu.
Nie powinniśmy też lekceważyć zaleceń dotyczących picia wody (nie mniej niż 2 l dziennie), dzięki której organizm będzie mógł łatwiej pozbyć się nadmiaru toksyn. Producenci suplementów diety z pewnością nie pozwolą nam zapomnieć o preparatach, które mają nam pomóc dodać nieco energii i wigoru na wiosnę.
Początek wiosny to idealny czas na… urlop! Naukowcy nie mają wątpliwości
Przełom marca i kwietnia jest najlepszym momentem na to, by zadbać o chwilę odpoczynku. Dlatego już teraz warto zaplanować w tym czasie nawet krótki wyjazd. Dlaczego? Ponieważ naukowcom z Uniwersytetu Manchester udało się udowodnić, że dla naszego organizmu wbrew pozorom korzystniejszy jest wiosenny urlop niż letnie wakacje.
Wyniki badań potwierdzają, że dla mieszkańców Europy początek wiosny jest najwłaściwszy na to, by pozwolić sobie na urlop. Osłabiony zimowymi miesiącami organizm wręcz domaga się wtedy, by dać mu szansę na chwilę odpoczynku. W tym czasie możemy być bardziej podatni na infekcje, a naszą odporność skutecznie wzmocni nawet krótki urlop i parę dni wytchnienia od nadmiaru codziennych obowiązków.
Letnie wakacje zwykle uzależniamy od warunków pogodowych i wysokiej temperatury, na którą można liczyć w tym sezonie. Pora ta nie jest jednak dla nas aż tak wskazana, jak moment przesilenia wiosennego, kiedy naszemu ciału najbardziej przydałaby się chwila wolnego.
Komu najbardziej szkodzą gwałtowne zmiany pogody?
Jak dowodzą naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego, w miejscach, w których podczas zmian pór roku dochodzi do drastycznych zmian temperatur, notuje się zarówno wzrost liczby wypadków drogowych, jak i… wyższy wskaźnik samobójstw. Niestety ze względu na anomalie pogodowe, które w ostatnich latach zdarzają się częściej niż zwykle, musimy przygotować się na to, że statystyki te będą coraz bardziej niekorzystne. Czego jeszcze możemy się spodziewać?
Kiedy wieje halny częściej możemy skarżyć się nie tylko na pogorszenie samopoczucia, migreny, problemy z koncentracją, zaburzenia snu i poirytowanie, ale także na dolegliwości układu sercowo-naczyniowego oraz oddechowego. Silny wiatr może mieć związek także z innymi czynnikami, które wpływają na nasz stan psychiczny.
Naukowcy z Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego uważają, że gwałtowne zmiany ciśnienia atmosferycznego towarzyszące wiatrowi halnemu mogą być jedną z przyczyn tego, że np. powiat tatrzański od lat przoduje w statystykach dotyczących osób próbujących odebrać sobie życie.
Z kolei badacze z Rosji na łamach „New Scientist” wykazali, że podobna zależność może wynikać ze związku pomiędzy aktywnością geomagnetyczną a samobójstwami.
Potwierdziły to badania psychologów z Australii i RPA. Ich zdaniem pole magnetyczne Ziemi może oddziaływać na rytm pracy serca. Burze magnetyczne mogą zaś wpływać na nasz stan psychiczny, sprzyjając zarówno stanom lękowym i depresji, jak i zawałom. Na łamach „British Journal of Psychiatry” wykazano, że w trakcie takich gwałtownych zjawisk odnotowywany jest blisko 36-procentowy wzrost liczby pacjentów hospitalizowanych z powodu depresji.
Zdaniem naukowców objawy te nie muszą być zależne od strefy klimatycznej. Zarówno w gorącym Meksyku, jak i w chłodnym Sankt Petersburgu, badaczom udało się wykazać ponad 10-procentowy wzrost rozległych zawałów serca podczas wyraźnej zmiany w aktywności słonecznej i towarzyszących im burz magnetycznych.
Źródła:
Psychology Today/czytelniamedyczna.pl/LiveScience/Sezonowość występowania objawów psychofizycznych/New Scientist/British Journal of Psychiatry
Uzupełnij domową apteczkę

Akcja czad / DZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?