Spis treści
Co zrobić, żeby przywrócić energię do działania?
Popołudniowy spadek energii można zwalczyć na różne sposoby, nie tylko kolejną porcją kofeiny czy serią przysiadów. W wielu przypadkach to po prostu nie działa.
Nie każdy ma też czas i warunki na krótką drzemkę lub w ogóle umie zasnąć w dzień, i to na krótko – bo dłuższe drzemanie ma przeciwny efekt. Słodkie przekąski też są podstępne, bo po chwilowej poprawie samopoczucia sprawiają, że jest jeszcze gorzej.
Co więc zrobić, gdy dopadnie nas kryzys? Zobacz w naszej galerii najlepsze triki na spadek energii.
Co powoduje spadek energii?
Spadki energii w ciągu dnia są do pewnego stopnia naturalne i najczęściej zdarzają się w drugiej połowie dnia. Z badań wynika, że okres ten przypada w godzinach 2-5 po południu. Inne źródła podają godziny 13-15, ale tak naprawdę jest to zależne od godzin funkcjonowania. Osoby wstające bardziej rano odczują to wcześniej.
Czytaj też: Jak mieć więcej energii?
Właśnie dlatego powstał m.in. szwedzka fika około 15 czy brytyjski zwyczaj picia herbaty o piątej po południu, tzw. five o’clock. Filiżanka herbaty i lekka przekąska robią wtedy robotę. Zdarza się jednak, że energetyczne krachy są silniejsze i występują o różnych porach. Wtedy w pierwszej kolejności trzeba przyjrzeć się swoim nawykom, w tym diecie.
Najczęstsze przyczyny spadków energii zidentyfikowano w ankiecie, której wyniki podaje „The Sun”. Jej uczestnicy deklarowali, że dla nich są to zwłaszcza:
- niedobór snu – 45 procent,
- niedobór płynów i odwodnienie – 25 proc.,
- brak aktywności fizycznej – 22 proc.,
- nieodpowiednia dieta – 21 proc.,
- nudne zajęcie – 19 proc.,
- zbyt długie spotkanie – 12 proc.
Z najnowszych badań wynika natomiast, że szczególnie zabójcze dla naszych poziomów energii są spotkania wideo. Brak takiego zaangażowania i stymulacji mentalnej, jaka ma miejsce podczas rozmowy twarzą w twarz, u wielu osób spowodował nawet zaśnięcie w najmniej odpowiedniej chwili.
Nagły brak energii może mieć fatalne skutki
Wykazano także, jakie są skutki spadków poziomu energii. Aż 21 proc. ankietowanych osób przyznało się do pogorszenia nastroju i płaczu, 19 proc. z rozdrażnienia wdało się w kłótnię z partnerem, a 15 proc. krzyczało na swoje dzieci. Tyle samo osób zrezygnowało ze spotkania towarzyskiego, a 16 proc. zapomniało o ważnym terminie.
W przypadku aż 1 na 3 osób (34 proc.) spadki energii miały miejsce podczas prowadzenia pojazdu, co stwarza możliwość spowodowania wypadku i zagraża życiu. W rzeczywistości zasnęło 12 proc. badanych (na szczęście nie za kierownicą, tylko podczas spotkania). Natomiast 10 proc. popełniło błąd w pracy.
Jak w takim razie uniknąć takich konsekwencji energetycznych „zjazdów”? Zobacz w galerii.