Spis treści
Co oznacza „fart walk”? Trend z TikToka, który brzmi głupio, ale działa
Internet zalewa fala podejrzanych diet i kosztownych „tricków zdrowotnych”, które rzadko mają cokolwiek wspólnego z nauką. Ale wśród tych wszystkich dziwactw TikTok wypuścił coś… całkiem sensownego. Poznaj „fart walking”, czyli „pierdzący spacer” – trend, który nie kosztuje ani grosza, może poprawić trawienie – i nie tylko.
Na czym polega „fart walking”? To proste: po posiłku idziesz na krótki spacer i… pozwalasz swojemu ciału na to, co i tak by zrobiło. Termin „fart walking” wymyśliła kanadyjska autorka książek kucharskich, Mairlyn Smith, promując korzyści z poruszania się po jedzeniu – również te gazowe. Jej zdaniem taki spacer może szczególnie przysłużyć się osobom starszym, a także zmniejszać ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2.
Dlaczego warto wybrać się na spacer, podczas którego puścisz bąki po posiłku?
Choć nikt jeszcze nie zrobił poważnych badań nad puszczaniem bąków (a szkoda!), nauka zdecydowanie wspiera sam pomysł spacerów po posiłkach. Krótka aktywność fizyczna:
pobudza perystaltykę jelit,
pomaga uwolnić nadmiar powietrza z układu pokarmowego,
wspiera trawienie i łagodzi wzdęcia,
może obniżyć skoki poziomu cukru we krwi,
wspomaga zdrowie metaboliczne i może zapobiegać przyrostowi masy ciała.
– Choć fart walking może być głupią nazwą, istnieje uzasadniona wartość krótkiego spaceru po jedzeniu i umożliwienia ciału szybszego przemieszczania gazów – powiedziała Healthline Alyssa Simpson, dietetyczka specjalizująca się w zdrowiu układu pokarmowego.
Spacery na bąka okiem ekspertów
Choć „pierdzący spacer” brzmi jak kolejny internetowy żart, ten trend ma poparcie wśród lekarzy i dietetyków. Specjaliści zgodnie przyznają: lekki ruch po posiłku może zdziałać więcej, niż myślisz. Od wspierania pracy jelit, przez łagodzenie objawów refluksu, aż po poprawę metabolizmu – oto co mówią eksperci i dlaczego warto wstać od stołu choćby na kilka minut.
Zdrowie

Dr Kenneth Brown, gastroenterolog z Plano w Teksasie i gospodarz podcastu Gut Check Project, wyjaśnił, że chodzenie wspomaga trawienie poprzez stymulację mięśni przewodu pokarmowego, zwiększenie przepływu krwi do narządów trawiennych i zmniejszenie stresu. Jak podkreślił, wszystko to przyczynia się do bardziej wydajnego procesu trawienia.
Dr David D. Clarke, lekarz chorób wewnętrznych i gastroenterologii, zauważa, że lekki ruch może pomóc osobom cierpiącym na refluks, przyspieszając opróżnianie żołądka. Ale uwaga – osoby z problemami zwieracza na styku przełyku i żołądka mogą poczuć się gorzej.
– Każdy rodzaj delikatnego ruchu jest świetny do rozruszania jelit. Niezależnie od tego, czy chodzi o spacer, czy jogę, wykazano, że oba te ćwiczenia promują motorykę żołądka – mówi Healthline dietetyczka Maddie Gallivan.
Ekspertka dodaje, że to świetny sposób na złagodzenie objawów zespołu jelita drażliwego, takich jak wzdęcia i zaparcia.
Spacer, który obniża cukier
Wysiłek fizyczny po jedzeniu aktywuje duże grupy mięśniowe, które „wyciągają” glukozę z krwi, pomagając obniżyć jej poziom i zmniejszyć wydzielanie insuliny. Efekt? Mniejsze ryzyko cukrzycy typu 2 – bez diety cud.
– Nie da się zaprzeczyć, że nawet krótki spacer po posiłku może pomóc zapobiec gwałtownym wzrostom poziomu cukru we krwi – mówi Maddie Gallivan. – To prosty, ale skuteczny sposób na wsparcie zdrowia metabolicznego – dodaje.
Chodzenie może też pomóc „uniknąć przyrostu masy ciała poprzez spalanie kalorii”.
– A jeśli spacerujesz na świeżym powietrzu, to podwójna wygrana – spędzanie czasu na łonie natury może poprawić ogólne samopoczucie i pomóc uspokoić układ nerwowy, który jest w ciągłej komunikacji z jelitami. Wspierasz więc połączenie jelita-mózg – wymienia dietetyczka.
Jak zacząć chodzić na „pierdzące spacery”?
Nie potrzebujesz planu treningowego ani specjalistycznego sprzętu, żeby zacząć „spacery z bąkiem”. Wystarczy, że 60-90 minut po posiłku pójdziesz na 10-30 minut spaceru. Ważna jest jednak regularność – tylko tak odczujesz trwałą zmianę. Idź na „pierdzące spacery” kilka razy w tygodniu, a najlepiej codziennie. Jeżeli chcesz uniknąć niezręcznych momentów przy puszczaniu gazów, znajdź bardziej ustronne i mniej uczęszczane miejsca.
– Jeśli masz szczególne gazy, zalecałbym chodzenie za przyjaciółmi, co jest najlepszą wskazówką dla utrzymania długoterminowych przyjaźni – podsumowuje dr Brown.
Puszczanie gazów zazwyczaj nie ma minusów, jeśli jednak są bolesne lub zbyt częste, warto skonsultować się z lekarzem – mogą być objawem SIBO, nietolerancji pokarmowej lub IBS.
Źródło: