Kawę pije nawet co ósmy dorosły – cenimy głównie smak i pobudzające działanie naparu. Warto wiedzieć, że stanowi on ważne źródło cennych przeciwutleniaczy. Substancje te chronią komórki organizmu oraz obecne w nim związki przed zniszczeniami wywołanymi przez wolne rodniki,zmniejszając stan zapalny i ryzyko rozwoju groźnych chorób. Efekt ochronny dotyczy między innymi układu krążenia.
Niskie i umiarkowane spożycie kawy wiąże się z mniejszym ryzykiem udaru mózgu oraz rozwoju choroby wieńcowej serca prowadzącej do zawału – to doniesienia z tegorocznego kongresu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, ESC Congress 2021. Z tej samej bazy danych pochodzą też dowody m.in. na nieco rzadsze infekcje COVID-19.
Przeczytaj także:
Kawa nie szkodzi na serce!
Wyniki najobszerniejszej jak dotąd analizy rozwiewają wątpliwości na temat kardiologicznych efektów regularnej, wieloletniej konsumpcji kawy przez osoby bez zdiagnozowanych chorób serca. Dowodzą one, że jest bezpieczna i nawet przy wysokim dziennym spożyciu tego napoju nie wiąże się z niekorzystnym działaniem na układ krążenia ani zwiększoną śmiertelnością w ciągu kolejnej dekady.
Ustalono, że wypijanie od 1/2 do 3 porcji dziennie korelowało z mniejszym prawdopodobieństwem wylewu, śmierci wskutek chorób serca, a także innych powodów.
Co ważne, osoby biorące udział w badaniu najczęściej sięgały po kawę rozpuszczalną (55 proc.), a w następnej kolejności po kawę mieloną (23 proc.). Co piąta wybierała przy tym wersję bezkofeinową. Porcja kawy to w Wielkiej Brytanii kubek o pojemności ok. 200 ml.
W pracy uwzględniono informacje na temat prawie 470 tysięcy osób, zgromadzone w brytyjskim Biobanku. To ogromna baza danych, które dotyczą genomów i stanu zdrowia ochotników biorących udział w projekcie. Jej zasoby stanowią uznane źródło informacji i są wykorzystywane również przez badaczy z różnych dziedzin medycyny. Przeciętny wiek uczestników wynosił 56 lat, a prawie 56 proc. stanowiły kobiety.
W porównaniu z osobami, które unikały kawy, wśród tych wypijających 0,5-3 porcji dziennie ryzyko przedwczesnej śmierci było niższe o 12 procent, zgony spowodowane chorobą wieńcową – rzadsze o 17 procent, a wywołane udarem mózgu – o 21 procent.
Również uczestnicy wypijający więcej niż 3 porcje kawy na dobę mieli lepsze wyniki badań w postaci rezonansu serca niż osoby nie sięgające po napar, oraz podobne korzyści w postaci rzadszych chorób krążeniowych i zgonów.
Co istotne, wyniki analizy uniezależniono od czynników wpływających na ryzyko rozwoju schorzeń kardiologicznych, takich jak wiek, płeć, masa ciała, wzrost, poziom aktywności fizycznej, stężenie cholesterolu, fakt palenia tytoniu, nadciśnienie, cukrzyca, status socjoekonomiczny czy nawet zwyczajowe spożycie alkoholu, mięsa, herbaty, owoców i warzyw. Choć dane są obserwacyjne, stanowią kolejne potwierdzenie, że kawę pić warto.
Zobacz też:
Kwestia nadmiaru kofeiny
Nadmierna porcja kofeiny, choć u każdego inna, powoduje te same nieprzyjemne objawy. Należy do nich przyspieszenie pracy serca i jego kołatanie – a także ucisk w głowie, żołądku, jelitach czy nudności.
Choć jednak wypicie kawy powoduje umiarkowane i czasowe podniesienie ciśnienia krwi, osoby spożywające ją regularnie mają normalne jego wartości, a nawet niższe niż osoby unikające kawy. To najpewniej efekt rozwinięcie tolerancji na działanie kofeiny, ale nie tylko.
Niedawne badanie sugeruje, że osoby obciążone genetycznie ryzykiem rozwoju chorób sercowo-krążeniowych podświadomie zmniejszają spożycie kofeiny, tj. piją mniej kawy lub wybierają tę bezkofeinową, by uniknąć przykrych dolegliwości. To również ustalono dzięki danym z Biobanku, tym razem zebranym od przeszło 390 tys. osób.
Przeciwwskazaniem do picia klasycznej kawy są zaburzenia związane ze układem trawienia, a także jaskra, ciąża, karmienie piersią. W przypadku schorzeń kardiologicznych oraz kuracji lekowych należy zasięgnąć porady lekarza.
Trzeba też pamiętać, że na właściwości kawy wpływa sposób jej parzenia. Gdy objawy spożycia nadmiaru dotyczą układu krążenia, warto wybierać napar filtrowany lub zmienić wersję na bezkofeinową. Z napoju warto jednak nie rezygnować, zwłaszcza, że według innych badań jego spożycie wiąże się z rzadszym rozwojem cukrzycy typu 2, schorzeń wątroby, choroby Parkinsona i niektórych nowotworów.
Zobacz także:
Picie kawy i ryzyko rozwoju COVID-19
Dane z Biobanku posłużyły także do innej analizy, która dotyczyła infekcji koronawirusem. Dokonali jej naukowcy amerykańscy z Northwestern University, którzy podzielili niemal 40 tys. uczestników badania na grupy według poziomu spożycia kawy. Ustalono, że 22 proc. biorących w nim osób nie piło tego napoju, 58,4 proc. spożywało umiarkowaną ilość 0,5-3 porcji dziennie, a 19,5 proc. konsumowało jeszcze więcej.
W wyniku analizy stwierdzono, że u osób o średnim spożyciu kawy, wynoszącym 1-3 porcji dziennie, infekcję koronawirusem SARS-CoV-2 potwierdzano o 10 proc. rzadziej niż u tych wypijających poniżej porcji dziennie.
Przy poziomie przekraczającym 4 i więcej porcji zachorowania były natomiast rzadsze o 8 procent. Na stwierdzoną zależność nie wpływały czynniki takie jak wiek, płeć, rasa, aktywność fizyczna, BMI czy historia najważniejszych chorób.
W badaniu wykazano także pozytywny wpływ spożywania co najmniej 0,67 porcji warzyw, jednak częstotliwość zachorowań spowodowanych koronawirusem była większa przy wyższym spożyciu przetworzonych produktów mięsnych, takich jak kiełbasa i szynka, choć nie samego czerwonego mięsa.
Polecamy również:
- Low-to-Moderate Coffee Intake in Midlife Tied to Heart Benefits Medscape
- Heart symptoms may influence how much coffee people drink Medical News Today
- Dietary Behaviors and Incident COVID-19 in the UK Biobank Nutrients
ZOBACZ: Jak sposób parzenia kawy wpływa na jej właściwości?