Spis treści
Czy suplementacja witaminy D ma sens?
Suplementacja witaminy D jest zalecana jako niezbędna ze względu na niedobór światła słonecznego przez większość roku, jednak zdaniem naukowców stosowane sposoby uzupełniania tego składnika nie mają sensu.
Na podstawie analizy aktualnych badań eksperci z amerykańskiego Towarzystwa Endokrynologicznego (Endocrine Society) ustalili, że konieczne są zmiany zaleceń odnośnie suplementacji diety witaminą D. Wzywają oni do ograniczenia przyjmowania takich preparatów w ilościach większych niż niezbędne dzienne dawki, a także ograniczenia suplementacji tylko do specyficznych grup ryzyka.
Specjaliści przedłożyli swoje ustalenia w dokumencie opracowanym w oparciu o dowody naukowe. Jego treść przedstawili na dorocznym spotkaniu towarzystwa 3 lipca 2024 r., a także opublikowali na łamach pisma „Journal of Clinical Endocrinology and Metabolism”.
Czy suplementacja witaminy D jest konieczna?
Według najnowszych ustaleń naukowców do grup ludności, które mogą skorzystać na suplementacji diety witaminą D, należą:
dzieci i młodzież w wieku 1-18 lat w celu zapobiegania krzywicy i potencjalnego obniżenia ryzyka rozwoju infekcji układu oddechowego,
kobiety w ciąży, by zmniejszyć zagrożenie powikłań u matki, płodu i noworodka,
dorośli w wieku powyżej 75 lat celem zmniejszenia ryzyka przedwczesnej śmierci,
osoby dorosłe ze stanem przedcukrzycowym, co ma obniżać zagrożenie rozwojem cukrzycy typu 2.
Ile witaminy D powinno się przyjmować dziennie? Są najnowsze wytyczne dla dorosłych
Niedobór witaminy D ma wiele niekorzystnych konsekwencji dla naszego zdrowia, może prowadzić m.in. do krzywicy lub osteomalacji. Może mieć też kluczowe znaczenie w zapobieganiu niektórym chorobom nowo...
Ile suplementować witaminy D?
Suplementacja diety w grupach ryzyka niedoboru witaminy D to według nowych rekomendacji przyjmowanie jej dawek codziennie zamiast przyjmowania większych ilości w wybrane dni.
Eksperci odradzają zażywanie empirycznie ustalanych dawek wit. D większych od tych, które zostały przyjęte w 2011 r. przez amerykańską Narodową Akademią Medycyny (przemianowaną później na Instytut Medycyny).
Dawki te wynoszą:
600 IU dziennie dla osób w wieku 1-70 lat,
800 IU dziennie dla tych po 70. roku życia.
W dokumencie stwierdzono też jednak, że optymalna dawka dla tych grup nie jest znana. Jego autorzy odradzają przyjmowanie większych ilości wit. D niż zalecane dawki w przypadku osób poniżej 75. roku życia.
– Wytyczne te odnoszą się do osób zdrowych i nie są wskazaniem do stosowania witaminy D u ludzi takich, jak pacjenci z osteoporozą. Ta wytyczna nie jest dla nich istotna – powiedział autor wytycznych dr Anastassios G. Pittas, profesor medycyny w Szkole Medycznej Uniwersytetu Tufts w Bostonie. – Nie ma jednego pytania i jednej odpowiedzi na temat roli witaminy D dla zdrowych i chorych, co ludzie często chcą wiedzieć. Pytań jest wiele i nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na nie wszystkie.
Tymczasem w kwestii dawek suplementów z witaminą D przez ludzi panuje całkowita samowolka. W sprzedaży dostępne są preparaty dostarczające nawet 20 000-50 000 IU (czyli jednostek międzynarodowych, j.m.). Dorosłym zalecane jest rutynowo 800-2000 IU, a dawki rzędu 400-800 IS są najrzadziej dostępne w produktach handlowych.
Przedawkowanie witaminy D jest jak najbardziej możliwe. Jak rozpoznać objawy?
Witamina D jest kluczowa dla prawidłowej gospodarki kostnej i hormonalnej, a także dla odporności. Niestety, z uwagi na częste niedobory tego składnika powszechnie zaleca się, by przynajmniej przez cz...
Czy warto sprawdzić poziom witaminy D?
W ramach nowych rekomendacji endokrynolodzy zalecają, by nie badać stężenia witaminy D w populacji ogólnej, co dotyczy również osób otyłych i z ciemną karnacją (te ostanie wytwarzają wit. D pod wpływem światła słonecznego w mniejszych ilościach).
Mowa o oznaczaniu poziomu 25-hydroksywitaminy D – głównej formy witaminy we krwi, oznaczanej jako 25(OH)D.
Może to budzić kontrowersje, ale za stwierdzeniem stoją silne argumenty.
– Gdy lekarze badają poziom witaminy D, są zmuszeni do podjęcia decyzji, co z tym zrobić – powiedział moderator sesji dr Clifford J. Rosen, autor wytycznych z 2011 r., dyrektor wydziału Badań Klinicznych i Translacyjnych i starszy pracownik naukowy w Centrum Badawczym Instytutu Badawczego Main. – Wtedy pojawia się pytanie o poziomy, a to jest duży problem. Zatem panel mówi, żeby nie badać. To naprawdę trafia w sedno problemu, ponieważ nie mamy danych, że badania przesiewowe pozwalają poprawić jakość życia. Badania przesiewowe prawdopodobnie nie są opłacalne w żadnej grupie wiekowej.
Podczas panelu nie zabrakło głosów rozczarowania, że dokument dotyczy tylko osób zdrowych. Chociaż utrzymanie odpowiedniego stężenia wit. D w osoczu krwi jest wyzwaniem u pacjentów ze schorzeniami takimi, jak osteoporoza i osteopenia, przewlekła choroba nerek czy nieswoiste zapalenie jelit (IBD), nie ma odpowiednich danych, by przygotować wskazówki dla lekarzy.
Ograniczeniem jest m.in. brak randomizowanych badań klinicznych czy danych odnośnie definicji optymalnych poziomów i optymalnego spożycia w profilaktyce poszczególnych chorób. Konieczne jest przeprowadzone badań na dużą skalę i wyznaczenie markerów, które mogą pomóc przewidzieć rozwój choroby, zanim do niego dojdzie.
Źródła:
'Don't Screen' for Vitamin D: New Endo Society Guideline Medscape
Vitamin D for the Prevention of Disease: An Endocrine Society Clinical Practice Guideline The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism