Spis treści
Choroby zakaźne wcale nie rzadsze latem
Chociaż latem mniej zagrażają nam wirusy oddechowe, nie brak innych niebezpiecznych patogenów, którym sprzyja ta pora roku. Mówi o nich prof. Leszek Szenborn, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
– Wirusy i bakterie nie mają wakacji, a niektórym z nich wręcz sprzyjają wysokie temperatury i wakacyjny tryb życia – ostrzega specjalista chorób zakaźnych, wakcynologii i pediatrii. – I to niekoniecznie w egzotycznych krajach, bo np. mucha piaskowa, której ukąszenie może wywołać leiszmaniozę, występuje m.in. w Turcji i Chorwacji, które są dla Polaków popularnym kierunkiem wakacyjnych podróży. Wraz z ociepleniem klimatu pojawiają się u nas także komary, dotąd typowe dla strefy subtropikalnej, przenoszące wirusa Zachodniego Nilu. Chorobę, którą wywołuje, zdiagnozowano już w Czechach i Niemczech u osób, które nie wyjeżdżały poza swoje miejsce zamieszkania. Ponadto przeciwciała stwierdzono u koni, żyjących w tych krajach. Oznacza to, że wirus Zachodniego Nilu musi krążyć już na naszym terenie.
Letnie zakażenia w Polsce
Latem zakażenia wirusowe, ale też bakteryjne, rozsiewajązwłaszcza kleszcze. Mogą przenosić takie choroby, takie jak odkleszczowe zapalenie mózgu i borelioza. Te pajęczaki są szczególnie aktywne w naszym kraju, a patogeny mogą przenosić na każdym etapie swojego rozwoju, od larwy, przez nimfy, po osobniki dorosłe. Jak zaznacza ekspert, te ostatnie są sprawcą ukąszeń najrzadziej.
Zobacz: Gorączka królicza w Europie. Rośnie liczna hospitalizowanych. Chorobę przenoszą m.in. kleszcze
Zagrożenie boreliozą jest większe w niektórych regionach kraju, np. bakterie Borrelia ma w sobie nawet co czwarty zbadany kleszcze na terenie województwa zielonogórskiego.
– To rzeczywiście sporo, ale pamiętajmy, że zakażony kleszcz niekoniecznie musi zakazić człowieka – zaznaczył prof. Szenborn. – Z tego też powodu nie ma sensu wykonywać u usuniętych z ciała pajęczaków badań na obecność bakterii. Żeby doszło do zakażenia krętkami Borrelli, konieczny jest czas. Jeśli szybko usuniemy kleszcza, prawdopodobieństwo zakażenia jest niewielkie. Trzeba się obserwować. Nie jest prawdą, że rozwój boreliozy zwiastuje rumień wędrujący.
Specjalista chorób zakaźnych wyjaśnił też, kiedy konieczna jest interwencja lekarza. To sytuacja, gdy zaczerwienienie w miejscu ugryzieniu przez kleszcza ma średnicę ok. 3 centymetrów lub większą. Wtedy zdecydowanie opłaca się rozpocząć trwające 3 tygodnie leczenie boreliozy. Nie ma przy tym potrzeby wykonywania dodatkowych badań, bo ich wyniki mogą być ujemne ze względu na wczesną fazę choroby. Jeśli doszło do ugryzienia przez wiele kleszczy, zwłaszcza na terenie obcym, zalecana jest niezwłoczna, jednodniowa antybiotykoterapia ponarażeniowa.
Gorzej jest z wirusem odkleszczowego zapalenia mózgu (KZM), bo do zakażenia wirusem dochodzi natychmiast po wkłuciu pasożyta. To bardzo poważna choroba, która może być nawet śmiertelna. Jednocześnie jest to najczęstsza postać zapalenia mózgu w Polsce! Choc nie ma leku, dostępna jest szczepionka przeciw KZM. Warto jednak zaszczepić się jeszcze przed sezonem, choć można zrobić to nawet w trakcie sezonu. jest to szczególnie zalecane, gdy mamy w planach wakacje na łonie przyrody. Można ponadto przyjąć szczepionkę w trybie przyspieszonym.
Profilaktyka zakażeń chorobami od kleszcze nie polega jednak na rezygnacji z odpoczynku w plenerze. Ryzyko zakażenia wirusem KZM i bakteriami boreliozy, szczególnie podczas pobytu w lesie czy na łące, można zmniejszyć za pomocą środków odstraszających owady i odpowiednio ubioru. Jak zaznacza specjalista, skuteczne są jedynie preparaty zawierające min. 30 procent repelentu takiego, jak DEET. Mniejsze stężenia nie mają potwierdzonej skuteczności.
Jakie wirusy atakują latem?
Latem wirusy mogą atakować nas bezpośrednio, bez udziału owadów i pajęczaków. O tej porze roku stwierdza się więcej przypadków wirusowego zapalenia wątroby typu A (WZA A) niż w innych miesiącach. Wywołuje ją tzw. wirus żółtaczki pokarmowej lub epidemicznej. Lubi ciepło i wilgoć i może w takich warunkach przetrwać dłuższy czas.
WZW A to jedna z chorób brudnych rąk, a zapobiegać jej można poprzez higienę. Choć może to być utrudnione np. pod namiotem czy w podróży, są też inne sposoby na zabezpieczenie się przed zakażeniem. To szczepienie przeciw WZW A, które również jest dostępnego w Polsce.
Niestety, nie da się zaszczepić przed innymi chorobami związanymi z brakiem odpowiedniej higieny. To typowe dla lata bakteryjne i wirusowe zakażenia pokarmowe. Źródłem zakażenia nie musi być żywność, bo niebezpieczne drobnoustroje czają się także w naturalnych zbiornikach wodnych. Są tam np. enterowirusy wywołujące zapalenie opon mózgowych czy mniej niebezpieczne epidemiczne zapalenie spojówek.
Odra i krztusiec zagrożeniem w czasach popandemicznych
Na wakacjach można zarazić się także rzadziej występującymi chorobami, takimi jak odra oraz krztusiec. Jak zwraca uwagę zakaźnik, zagrożenie stało się większe po pandemii konorawirusa.
– Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest fakt, że w pandemii pogorszyło się wykonawstwo szczepień przeciwko odrze, szczególnie dawek przypominających dla starszych dzieci i młodzieży – wyjaśnia prof. Leszek Szenborn. – W przypadku krztuśca dodatkowo bakterie, które go wywołują, przez trzy lata nie krążyły w populacji, co doprowadziło do spadku odporności zbiorowej.
Choroby zakaźne nie powinny jednak zniechęcać do korzystania z wakacji. Przed wyjazdem warto sprawdzić status swoich szczepień i sprawdzić, na jakie patogeny możemy narażeni w danym miejscu pobytu.
– Pewnych zakażeń trudno uniknąć, ale przed najpoważniejszymi można się zabezpieczyć, szczepiąc się – jeśli to możliwe oraz zachowując zasady profilaktyki. Aby uchronić siebie i swoi bliskich przed poważnymi konsekwencjami, czasem trzeba bardzo niewiele. Choćby sprawdzić przed wyjazdem dziecka na wypoczynek ostatnie daty szczepień, zwłaszcza przeciwko krztuścowi, a także tężcowi. W tym drugim przypadku jest to ważne w kontekście urazów oraz zranień i związanej z nimi konieczności stosowania profilaktyki przeciwtężcowej – podsumował profesor.
Źródło: