Kwas mlekowy to związek, o którym mówi się w kontekście zmęczenia mięśni po wysiłku. To on zakwasza także fermentowane napoje mleczne, kiszonki czy… naszą skórę i zakamarki ciała, sprzyjając korzystnym procesom w całym organizmie.
Wszystko wskazuje na to, że wysokie poziomy kwasu mlekowego, jak te powstające podczas wysiłku fizycznego, są potrzebne komórkom dla prawidłowego funkcjonowania. Jak jednak wynika z nowych obserwacji, przewlekłe narażenie ich na ten naturalny związek powoduje zaburzenia ich metabolizmu. Zmiany te mogą prowadzić do rozwoju raka, niewydolności serca, a także cukrzycy typu 2 – przestrzegają badacze z Uniwersytetu Kolorado.
Jak tłumaczą autorzy badania opisanego na łamach „Frontiers in Nutrition”, kwas mlekowy (mleczan) nie jest zwykłym produktem ubocznym przemiany materii. To także związek pełniący rolę przekaźnika sygnałów i regulatora procesów na poziomie komórkowym.
Kwas mlekowy powstaje z glukozy, która jest podstawowym składnikiem zapewniającym energię komórkom ciała. Szczególnie duże ilości tego kwasu stwierdza się w centrach energetycznych komórek, jakimi są mitochondria.
Mleczan to także preferowane źródło energii dla mięśnia sercowego, mięśni szkieletowych i mózgu. Gdy jest produkowany w szczególnie dużych ilościach podczas intensywnego lub przedłużonego wysiłku, gromadzi się w mięśniach, powodując ich zmęczenie bezpośrednio po aktywności (tzw. zakwasy). Następnie jest stopniowo, choć dość szybko usuwany z komórek poprzez utlenianie w mitochondriach.
To mówi wiele o związkach aktywności ze zdrowiem kardiologicznym czy zdolnościami poznawczymi – wysiłek niezbędny dla sprawnego serca i mózgu to ten, który wywołuje zmęczenie.
Przeczytaj także:
Co jednak za dużo, to niezdrowo. Gdy nadmierne stężenie kwasu mlekowego zbyt długo utrzymuje się w organizmie, staje się on szkodliwy. Już po 48 godzinach komórki narażone na jego wysoki poziom stają się podatne na procesy chorobowe.
Zaobserwowane zaburzenia metaboliczne w komórkach pod wpływem przedłużonej ekspozycji na kwas mlekowy dotyczą kwestii takich jak:
- zmniejszenie produkcji energii przez mitochondria, w tym kluczowego związku o nazwie ATP,
- znaczne upośledzenie transportu kwasów tłuszczowych (a więc ich spalania, gdy wyczerpie się glukoza),
- zmiany w błonach mitochondriów dotyczące związku o nazwie kardiolipina, który jest kluczowy dla prawidłowego działania tych organelli (czyli komórkowych „narządów”),
- nasilenie produkcji wolnych rodników i związanego z tym stresu oksydacyjnego (efektem jego działania jest stan zapalny i wywołane przez niego uszkodzenia).
Z powodu wszystkich tych zmian naukowcy uznali, że nieprawidłowe przemiany mleczanu mogą być jednym z głównych czynników rozwoju chorób takich jak cukrzyca, wieńcówka czy rak. Choć odkrycia dotyczą komórek zwierzęcych, powtórzenie wyników w pracach z tymi ludzkimi jest kwestią czasu. Następnym krokiem będzie ocena mechanizmów, które stoją za upośledzeniem oczyszczania komórek z kwasu mlekowego.
Jeden z autorów badania, dr Iñigo San Millán, który jest też trenerem topowych sportowców (m.in. kolarzy), już od dłuższego czasu bada temat związków kwasu mlekowego z rakiem. Wykazał w nich m.in., że mleczan jest głównym czynnikiem regulującym procesy karcynogenezy (nowotworzenia), czyli przemiany normalnych komórek w te rakowe.
– Komórki nowotworowe przez cały czas produkują glukozę oraz mleczany, przez co te drugie nie są efektywnie usuwane, a ich poziom nigdy nie spada tak, jak między sesjami ćwiczeń – tłumaczy San Millán. – Ta akumulacja kwasu mlekowego reguluje ekspresję wielu genów związanych z powstawaniem komórek nowotworowych. Wierzymy, że pierwotne upośledzenie lub dysfunkcja mitochondriów może być tym, co prowadzi do nadmiaru mleczanu w komórkach, a w konsekwencji – do rozwoju chorób. Obecnie jedynym znanym sposobem na poprawę działania mitochondriów jest aktywność.
Wszystko jednak z umiarem. Powyższe odkrycia pokazują wyraźnie, że trzeba za wszelką cenę unikać przemęczenia i przeciążenia fizycznego, a w zaplanowanej aktywności – robić przerwy. Gdy mięśnie bolą po wysiłku, konieczny jest choć dzień wolny na regenerację. W planie treningu odpoczynek jest nie mniej ważny, co okresy wysiłku. Nie ma co też liczyć, że codzienne trenowanie do maratonu wyjdzie nam na zdrowie.
Polecamy również:
W poszukiwaniu złotego środka pomogą na pewno nowe rekomendacje WHO odnośnie ilości ruchu, która jest niezbędna dla zdrowia. Eksperci zalecają:
- dla dorosłych – 150-300 min umiarkowanej aktywności fizycznej tygodniowo lub 75-150 min tej o wysokiej intensywności, w tym ćwiczenia wzmacniające mięśnie min. 2 razy w tygodniu,
- dla dzieci i młodzieży do 18. r.ż. – średnio 60 min dziennie umiarkowanie lub wysoko intensywnej aktywności aerobowej, ten drugi rodzaj plus ćwiczenia na wzmocnienie mięśni min. 3 razy w tygodniu,
- dla osób po 65. r.ż., z chorobami przewlekłymi czy niepełnosprawnościami – po konsultacji z lekarzem 3 lub więcej dni w tygodniu różnorodne ćwiczenia wieloskładnikowe, w tym poprawiające równowagę i wzmacniające mięśnie.
- Chronic lactate exposure leads to cellular disruptions implicated in cancer and possibly T2 diabetes Science Daily
- Nowe zalecenia WHO dotyczące aktywności fizycznej Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej
Zadbaj o zdrową sylwetkę
Czy Polacy boją się Legionelli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?