Tlenek etylenu, inaczej oksiran, EtO lub ETO, to najprostszy związek epoksydowy o wzorze C2H4O. Jest eterem o pierścieniowej budowie cząsteczki i związkiem niezwykle lotnym i reaktywnym, a więc łatwopalnym. W temperaturze pokojowej występuje w postaci bezbarwnego gazu o lekko mdłym zapachu.
Tlenek etylenu ma działanie znieczulające, ale także podrażniające, rakotwórcze i mutagenne, czyli zmieniające materiał genetyczny. Wywiera negatywny wpływ na rozrodczość. Zgodnie z rozporządzeniem WE nr 1272/2008 jest klasyfikowany jako substancja działająca mutagennie na komórki rozrodcze kategorii 1B.
Wykorzystanie ETO w przemyśle obejmuje produkcję detergentów, rozpuszczalników, tworzyw sztucznych czy substancji dodatkowych m.in. w chemii gospodarczej i kosmetykach, takich jak polisorbat 20 czy glikol polietylenowy (PEG). Ten z kolei służy do produkcji płynu do chłodnic, poliestru i tworzywa PET, używanego do wytwarzania butelek do napojów.
Przeczytaj także:
Zastosowanie tlenku etylenu w produkcji żywności wiąże się z jego właściwościami dezynfekującymi. Bywają też wykorzystywane w placówkach medycznych, ponieważ nie powoduje degradacji delikatnych tworzyw. Tak samo nie zmienia też smaku, składu i cech produktów spożywczych.
ETO działa przede wszystkim bakteriobójczo i grzybobójczo, a skuteczność sterylizacji z jego użyciem dorównuje procesowi z zastosowaniem ciepła. Procedura zabiera jednak nawet 12 godzin.
Sam gaz uszkadza błony śluzowe i płuca, a przedłużona ekspozycja na niego zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju raka piersi i kości. Natomiast jego przedłużony kontakt z żywnością sprawia, że nie jest wolna od jego pozostałości.
Spożywanie pozostałości tlenku etylenu w produktach żywnościowych nie stwarza zagrożenia ostrym zatruciem, które przy jego wdychaniu objawia się zaczerwienieniem i łzawieniem oczu, bólami i zawrotami głowy, nudnościami i wymiotami osłabieniem, a nawet drgawkami i śpiączką. Skutki spożywania mogą dotyczyć podrażnienia przewodu pokarmowego i zaburzeń gastrycznych. Efekty długoterminowej ekspozycji układu trawiennego na ETO nie są dobrze poznane, ale również mogą obejmować nowotwory.
W Unii Europejskiej stosowanie ETO jest niedozwolone, a zawartość w importowanej żywności kontrolowane od września 2020 r. Szkodliwy gaz wykryto wtedy w sezamie pochodzącym z Indii.
Monitorowaniu tego typu substancji służy System Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach (RASFF). W czerwcu 2021 r. trafiło do niego zgłoszenie obecności ETO w mączce chleba świętojańskiego z Turcji, która jako dodatek do żywności (E410) jest stosowana w wielu prozdrowotnych produktach. Zgodnie z przyjętą zasadą „zero tolerancji” produkty zanieczyszczone są wycofywane z obrotu na rynkach całej UE.
Niestety, lista GIS produktów wycofanych z powodu tlenku etylenu jest coraz dłuższa i obejmuje blisko 500 powiadomień. Dołączyły do niej m.in. lody, przetwory mięsne i rybne, napoje roślinne (sojowe, kokosowe, migdałowe) czy przyprawy, m.in. kurkuma, a także suplementy diety, takie jak aszwaganda, palma sandałowa czy magnez.
Czy przed ETO można się chronić? Do pewnego stopnia tak, jak najczęściej wybierając produkty lokalne i z surowców pochodzących z UE. Pamiętajmy jednak, że zawierające go nasiona czy przyprawy mogą być obecne w codziennych produktach, choćby takich jak pieczywo.
Źródło: Działania na poziomie UE dotyczące zanieczyszczenia żywności tlenkiem etylenu (ETO) Główny Inspektorat Sanitarny na gov.pl
Sprawdź też:
ZOBACZ: Ostrzegające etykiety faktycznie zmniejszają spożycie szkodliwych produktów