Spis treści
Osoby z otyłością są stygmatyzowane. Do czego to prowadzi?
Otyłość to choroba, jak każda inna, ale ciężko ukryć ją przed innymi. Wzbudza w części z nas złe emocje, które, choć nie powinny, zostają wyrażone w raniących słowach wymierzonych w osoby borykające się z tym schorzeniem.
Zobacz też: Fantomowy tłuszcz. Dlaczego zostaje po schudnięciu?
A słowa mają wielką moc, potrafią podnieść na duchu, ale też dogłębnie zranić, zapadając w pamięć na zawsze. Osoby walczące z otyłością wyjątkowo często padają ofiarą agresji słownej. Wśród najczęściej słyszanych określeń na swój temat wymienią epitety takie jak:
- grubas/ grubaska – 56 proc.,
- świnia/wieprz/locha/maciora/tucznik/knur – 27 proc.,
- spaślak – 18 proc.,
- tłusty/tłusta/tłuścioch – 17 proc.
Dlatego, przy pomocy ekspertów powstał „Praktyczny słownik. Jak wspierająco mówić o chorobie otyłościowej”, który ma pomóc w walce z krzywdzącymi stereotypami.
Możemy w nim przeczytać m.in., że miejscami, w których ankietowani najczęściej spotykają się z obraźliwymi komentarzami względem chorych na otyłość jest przestrzeń online, w tym social media (45 proc. wskazań). Niemal równie często do dyskryminacji werbalnej dochodzi w sferze życia towarzyskiego (44 proc.) oraz w szkole/na uczelni (42 proc.).
Specjaliści podkreślają, że słuchanie epitetów nie pozostaje obojętne dla psychiki odbiorców. Stygmatyzacja ze strony społeczeństwa sprawia, że osoby chore na otyłość, zamiast się leczyć, wycofują się z życia towarzyskiego i zawodowego. Zamknięte w domach, walczą ze stanami lękowymi i depresyjnymi.
Co myślimy o osobach z nadmiernym BMI?
Kolejnym problemem, z jakim borykają się osoby chore na otyłość jest głęboka stereotypizacja. Wyniki badania opinii publicznej przeprowadzanego na zlecenie Novo Nordisk, potwierdzają krzywdzące opinie na ich temat:
Prawie połowa respondentów, którzy sami nie cierpią na otyłość, twierdzi, że chorym najpewniej brak silnej woli (47 proc. wskazań). I choć dwa kolejne najczęściej wskazywane przez nich skojarzenia miały pozytywny wydźwięk i były to: „sympatyczny” (37 proc.) oraz „z poczuciem humoru” (36 proc.,) to niemal tyle samo osób stwierdziło, że osoba z otyłością jest zaniedbana (33 proc.), leniwa (31 proc.) i smutna (29 proc.).
Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie odpowiada Adrianna Sobol, psycholog na co dzień pracująca z osobami chorymi na otyłość:
– Tworzenie i powielanie stereotypów to psychologiczny mechanizm, który w pewien sposób ułatwia nam porządkowanie rzeczywistości. Gdy kogoś widzimy, mimowolnie dokonujemy procesu oceny: przypisujemy go do pewnej kategorii. W przypadku osób z otyłością tą nadrzędną kategorią jest masa ciała, która jest wyższa niż społecznie akceptowane normy. Skoro osoby z otyłością odbiegają od popularnych norm estetycznych, „psują je”, to oceniamy to jako anomalię i automatycznie powielamy negatywne sądy, które już na ten temat słyszeliśmy. Zamiast poznać konkretną osobę, łatwiej przyjąć za pewnik istniejącą „kliszę”, i mimo że nie znamy indywidualnych przyczyn choroby, to z góry zakładamy, że ktoś jest zaniedbany czy leniwy. To krzywdzące uproszczenie, dlatego ze stereotypami trzeba walczyć – tłumaczy.
#fatshamingworks – czy to prawda?
Z kolei Katarzyna Głowińska, prezeska Fundacji na Rzecz Leczenia Otyłości FLO, która również zmaga się z chorobą otyłościową, zwraca uwagę na błędne przypisywanie sobie zasług po stosowaniu fatshamingu (zawstydzania osób z otyłością):
– Niektórzy próbują uzasadniać takie słowa tym, że chcą nas, osoby chore na otyłość, zmotywować do walki o zdrowie. Wymienione wyżej określenia spotkałam w mediach społecznościowych z hasztagiem #fatshamingworks. Opisywane są tam przypadki, jak obrażanie ludzi z otyłością sprawiło, że zrozumieli swój „problem” i „wzięli się za siebie”. To tak nie działa, to przemoc. Osoby z otyłością doskonale wiedzą, w jakiej sytuacji się znajdują i każdego dnia odczuwają trudności z tym związane. Używanie inwektyw w żaden sposób nie motywuje, agresywne komentarze nie przywrócą przecież homeostazy w funkcjonowaniu naszych organizmów, a to przez jej brak rozwija się u nas choroba. Takie zachowania natomiast powodują strach, budują poczucie bezsilności i doprowadzają do jeszcze większego zamknięcia się w sobie i depresji.
Jak walczyć o godne traktowanie osób mierzących się z otyłością?
W odpowiedzi na druzgocące wyniki badań powstało opracowanie „Jak wspierająco mówić o chorobie otyłościowej? Praktyczny słownik”. Jest częścią kampanii edukacyjnej „Porozmawiajmy szczerze o otyłości”, a jednocześnie kontynuacją budowania kultury komunikacji opartej na zrozumieniu i faktach medycznych.
Autorom zależy na uwrażliwieniu na to, że sposób, w jaki mówimy o chorych i do chorych jest podstawowym przejawem naszego człowieczeństwa, kultury osobistej, ale także realnie wpływa na efekty leczenia choroby otyłościowej, samoocenę oraz stan psychiczny chorych na otyłość.
W poradniku, który można przeczytać na stronie Porozmawiajmy szczerze o otyłości, znajdziemy nie tylko wyniki badań, ale też komentarze ekspertów i praktyczny mapę pojęć, które powinny w naszym codziennym słowniku zastąpić krzywdzące, postrzegane negatywnie określenia.