Spis treści
Dieta bogata w warzywa i owoce pomaga zmniejszyć ryzyko zachorowania na wiele przewlekłych chorób, w tym sercowo-naczyniowych i nowotworowych. Dlatego nie należy lekceważyć roli, jaką owoce odgrywają w naszym jadłospisie i zadbać o to, aby niezależnie od pory roku w codziennym menu znalazły się przynajmniej dwie porcje owoców.
Jakie owoce jeść zimą? Świeże!
Owoce najlepiej kupować lokalnie i sezonowo, aby mieć pewność, że są świeże i pełnowartościowe. Zimą nie jest to jednak proste, dlatego wtedy najlepiej sięgać po te produkty, które pokonały na nasze stoły najkrótszą drogę i zostały możliwie późno zebrane, czyli po jabłka i gruszki.
Jabłka doceniane są jako m.in. źródło witaminy C, potasu, błonnika, pektyn oraz antyoksydantów, które chronią przed rozwojem raka piersi, płuc i jelita grubego. Dostarczają średnio ok. 100 kcal w sztuce, ponieważ w ponad 80 procentach składają się z wody.
Gruszki są natomiast świetnym źródłem jodu i boru, a tym samym wspierają prace tarczycy i mózgu. Gruszki polecane są osobom, które mają problemy trawienne. Podobnie jak jabłka nie są kaloryczne (57 kcal w 100 g) i zawierają spore ilości pektyn, które zapewniają na długo uczucie sytości.
Owoce egzotyczne są dobrym urozmaiceniem zimowego jadłospisu. W tym czasie warto sięgnąć w szczególności po cytrusy, które doceniane są jako źródło witaminy C, która wzmacnia odporność organizmu – najwięcej znajdziemy jej w pomelo (61 mg) oraz w pomarańczach (54 mg). Ponadto cytrusy są źródłem błonnika, który wspomaga trawienie i pomaga obniżyć zły cholesterol.
Dowiedz się więcej:
Czy owoce mrożone są zdrowe?
Najlepszym sposobem na przechowywanie sezonowych owoców jest ich zamrażanie. W tym procesie tracą niewiele właściwości odżywczych i w odpowiedniej temperaturze (poniżej 18 stopni Celsjusza) mogą być przechowywane nawet do pół roku.
Owoce należy przed zamrożeniem umyć i osuszyć, wyjątek stanowią maliny i jeżyny, które nie powinny przed mrożeniem mieć kontaktu z wodą. Można zamrażać owoce w całości lub np. po zmiksowaniu. Warto zawczasu zastanowić się, do czego będziemy je wykorzystywać i np. wydrylować wiśnie bądź pokroić śliwki.
Gotowe porcje mrożonych truskawek czy jagód są świetną bazą do koktajli przygotowywanych zimą, mogą być też dodatkiem do śniadań lub deserów. Równie wartościowe są mrożonki kupowane w sklepach – najlepiej sięgać po te, które zawierają jeden rodzaj owoców.
Czy warto jeść suszone owoce?
Suszone owoce cenione są jako źródło przeciwutleniaczy, witamin, minerałów oraz błonnika – zawierają go do 3,5 raza więcej niż surowe owoce. W poszczególnych owocach znajdziemy się obok antyoksydantów, m.in. magnez, potas i żelazo oraz witaminy A, witamina C i witamina K.
Zimą są doskonałą przekąską oraz dodatkiem do śniadań i sałatek. Należy jednak uważać, bo większość suszonych owoców jest bardzo kaloryczna – suszone morele mogą mieć nawet do 300 kcal w 100 g. Dlatego warto sięgać po nie z umiarem i mieć świadomość tego, ile kalorii zawierają.
Zobacz także:
Tych owoców lepiej nie jeść w zimie
Wiele osób obawia się jedzenia owoców poza sezonem ze względu na pestycydy. Ich obecność rzeczywiście może budzić obawy, ale dokładnie umyty produkt powinien być bezpieczny dla zdrowia. W okresie zimowym można dodatkowo obierać te owoce, których na co dzień nie pozbawiamy skórki.
Zimą warto zrezygnować z owoców, które pokonują do nas długą drogę z odległych zakątków świata np. arbuzów, bo właśnie one są w szczególności narażone na działanie chemikaliów przedłużających przydatność, używanych w trakcie podróży. Nie warto też sięgać po owoce, które ucieszą oko, ale rozczarują nas smakiem, np. truskawki czy borówki. Nie mają one wiele wspólnego z tymi, które dojrzewają na słońcu w środku lata.
Niektórzy eksperci odradzają też spożywanie zimą owoców, które przez dużą zawartość wody – melon, arbuzy, cytrusy – w naturalny sposób schładzają organizm. Jednak nie należy wykluczać ich ze swojej diety, ale ograniczyć spożycie przed wyjściem z domu na mróz.