„Nikt mi nie powiedział”. Dlaczego kobiety nie robią mammografii? Zdaniem lekarzy to nie do końca wina pacjentek

Anna Rokicka-Żuk
Przyczyny niezgłaszania się na badanie można wyeliminować
Przyczyny niezgłaszania się na badanie można wyeliminować lightfieldstudios/123RF
Badania profilaktyczne piersi ratują kobietom życie, bo na wczesnym stadium rozwoju rak piersi jest wyleczalny. Niestety, mniej niż co trzecia zgłasza się na mammografię, a powody tej sytuacji były do tej pory nieznane. Teraz lekarze wiedzą już, jak lepiej zachęcać panie do badania się.

Dlaczego Polki nie badają piersi?

Dane NFZ nie napawają optymizmem. Tylko 31 proc. Polek zgłasza się na mammografię, która jest badaniem bezpłatnym i ratującym życie. Pozwala wykryć raka piersi na wczesnym etapie choroby, gdy może być całkowicie wyleczalny. Do tej pory nikt jednak nie sprawdzał, dlaczego tak mało kobiet się bada. Wiedzę tę daje raport opracowany na podstawie badań opinii przeprowadzony przez Fundację OnkoCafe – Razem Lepiej na reprezentatywnej grupie pań.

Dlaczego jest tak niska frekwencja na mammografii? Przyczyny niezgłaszania się na badanie można wyeliminować
Dlaczego jest tak niska frekwencja na mammografii? Przyczyny niezgłaszania się na badanie można wyeliminować lightfieldstudios/123RF

Wyniki badania przedstawili eksperci z Fundacji i lekarze, którzy przyczyny niskiej zgłaszalności na badania ujęli w dwóch słowach: strach i niewiedza. To lęk przez diagnozą, bólem związanym w leczeniem, odjęciem piersi, śmiercią. A ponieważ profilaktyka dotyczy osób zdrowych, którym nic nie dolega, potrzeby badań nie odczuwają fizycznie. Brak wiedzy na temat korzyści z mammografii i nowoczesnych możliwości leczenia sprawia natomiast, że nie czują też potrzeby psychiczne.

– Wszyscy widzimy te różowe kokardki, widzimy różowy październik, widzimy, że kampania, że na raka piersi umiera ileś osób zachorowuje bardzo dużo, ale nie bierzemy tego do siebie – podkreśliła Anna Kupiecka, Prezes Zarządu Fundacji OnkoCafe-Razem Lepiej. – Żaden lekarz mi nie powiedział, żadna pielęgniarka, żadna pani w rejestracji, ani ginekolog, ani endokrynolog. Byłam u tylu lekarzy, nikt nie wspominał, nikt mnie nie pytał, czy byłam. Czyli „mnie to nie dotyczy”.

Tymczasem najważniejszy wniosek z badania Fundacji OnkoCafe wskazuje, że 73 proc. kobiet, które otrzymały zaproszenie na mammografię, badanie to wykonały. To poziom, przy którym profilaktyka przynosi realne korzyści.

– W Polsce badania przesiewowe cieszą się małym zainteresowaniem, ale może nie jest to winna tych osób, do których kierujemy te badania, czyli kobiet, tylko źle zorganizowany system – powiedział prof. dr hab. n. med. Jacek Jassem, Profesor zwyczajny Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii. – Od samego początku realizacji tych badań, a to był początek dwudziestego pierwszego wieku, nigdy nie osiągnęliśmy tego docelowego wskaźnika, czyli 70 proc. Byliśmy już blisko w połowie poprzedniej dekady, w 2014 roku bodaj było to około 60 proc., ale wówczas , chyba w 2015 roku decyzją ministerstwa zdrowia zaprzestano wysyłania zaproszeń. To była bardzo bym powiedział dziwna decyzja, ponieważ na całym świecie badania przesiewowe realizowane są na podstawie indywidualnych zaproszeń.

Kobiety potrzebują zaproszeń na mammografię od lekarzy i systemu

Z informacji uzyskanych z raportu wynika, że w celu poprawienia zgłaszalności na mammografię kobiety potrzebują zbudowania zaufania do tego badania, a najbardziej odpowiednią osobą jest lekarz POZ, a dopiero w dalszej kolejności ginekolog. Ogromną poprawę przyniosłyby też wspomniane zaproszenia.

– To jest takie rozwiązanie, które zostało nam zabrane – powiedział dr hab. n. med. Paweł Koczkodaj, prof. Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – PIB, Zakład Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów. – To co jest w raporcie, dotyczy zaproszeń, które były wysyłane z własnej inicjatywy przez placówki medyczne. Niektórzy to robią, ale z takiego ogólnego pułapu my nadal nie mamy zaproszeń. Jest szereg publikacji naukowych pokazujący, że prowadzenie zaproszeń redukuje liczbę zgonów wśród kobiet, które zgłosiły się na badania w związku z zaproszeniem mammograficznym.

Jak zapewnił dr Koczkodaj, zgodnie z zapowiedziami ministerstwa zdrowia zaproszenia na mammografię mają zostać przywrócone.

– W innych krajach, między innymi w krajach skandynawskich też, system wysyłania zaproszeń polega na tym, że są one wysyłane wyłącznie do kobiet, które nie zgłaszają się na badania po to, aby oszczędzić zasoby. Po co mamy przekonywać przekonanych? – tłumaczył ekspert.

Specjaliści zapowiedzieli, że będą pracować wraz z resortem zdrowia nad wprowadzeniem właściwych rozwiązań.

– Polska jest chyba jedynym na świecie krajem, w którym skrining realizuje się bez zaproszeń – zaznaczył prof. Jassem. – Polskie kobiety są w tej chwili wykształcone, świadomość dbania o własne zdrowie bardzo wzrosła, trzeba tylko wprowadzić systemowe rozwiązania, które pozwolą ten cel osiągnąć.

Mammografia to nie tylko mammobus

Bezpłatne badanie mammograficzne przysługuje kobietom w wieku 45-74 lat bez skierowania co 2 lata, jeśli nie miały wcześniej zdiagnozowanej złośliwej zmiany nowotworowej w piersi. Można wykonać je w każdej placówce, które realizuje program NFZ. Nie chodzi przy tym o badania w mobilnym punkcie.

– Kobiety postrzegają mammografię jako mammobus i to jest błędne. Być może zbyt szeroka popularyzacja mammobusów w długim okresie czasu spowodowała, że większość kobiet identyfikuje z mammobusem, choć badaliśmy kobiety z miast i mniejszych miejscowości. A mammografia to nie tylko mammobus, jest za mała wiedza na temat realizatorów w placówkach stacjonarnych. Kobiety nie wiedzą o tym, że dwie ulice dalej jest szpital, w którym wykonywana jest profilaktyczna mammografia – mówi Anna Kupiecka. – Mammobusy nie są wystarczająco wykorzystane, nie są wystarczająco obłożone, ponieważ zgłaszalność do nich jest również bardzo niezadowalająca. Dlatego też nie uzyskujemy optymalnego efektu, jaki moglibyśmy uzyskać z tej inwestycji.

Czy mammografia boli?

Mammografia opisywana jest jako mało komfortowe, a wręcz bolesne badanie i z tego powodu część kobiet unika jego wykonania. Choć oczywiście próg bólu jest indywidualny, dane przytoczone na spotkaniu ekspertów zachęcają do zmiany zdania. Wykazano bowiem, że 94 proc. kobiet stwierdziło po badaniu, że nie sprawiało ono problemu.

Warto więc dać się przekonać jak najszybciej, bo późna diagnoza to mniejsze szanse na wyleczenie. Tymczasem Polska ma jeden z najwyższych wskaźników umieralności z powodu raka wśród krajów OECD. Odsetek nowotworów piersi wykrywanych we wczesnym stadium jest aż o 10 proc. niższa niż średnia europejska.

Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem złośliwym u kobiet. Według dostępnych danych z 2021 roku na chorobę tę zapadło ponad 21 tys. Polek i umarło prawie 6,5 tys. pacjentek. Czas to zmienić.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia