Spis treści
Śmierć z przejedzenia na wizji
Śmierć z przejedzenia pojawiła się w zbiorowej świadomości za sprawą filmu „Wielkie Żarcie” z 1973 roku. W tamtych latach nikt nie przypuszczał jednak, że sceny jak ze słynnego komediodramatu będą oglądać codziennie miliony ludzi na całym świecie.
Ekstremalne objadanie się stało się popularne za sprawą internetu. Filmy z osobami pochłaniającymi niewyobrażalne ilości jedzenia zyskały zwolenników m.in. w Azji. Umieszczania ich w sieci zakazał rząd chiński jeszcze w 2020 r., a obowiązująca kara to równowartość ok. 1,4 tys. USD.
Pan Xiaoting omijała oficjalny zakaz, nadając na żywo. Zmarła nagle 14 lipca 2024 r. podczas trwającej ponad 10 godzin transmisji live, w trakcie której pochłonęła aż 10 kg jedzenia.
Po śmierci 24-letniej streamerki podobny ruch, jak w Chinach, planują władze Filipin. Zaledwie miesiąc wcześniej życie stracił tam inny zwolennik kontrowersyjnej praktyki, 38-letni Dongz Apatan. Śmierć nastąpiła nazajutrz po nagraniu ostatniego filmu, a przyczyną był zawał serca.
Pan Xiaoting zmarła w czasie mukbang
Wiralowy szał jedzenia to trend, który narodził się w Korei Południowej. Jego nazwa mukbang powstała z połączenia słów „jedzenie” i „transmisja wideo”.
Do zakazanego procederu Pan Xiaoting zachęciła się widząc, ile zarabia na tym w sieci jej koleżanka. Chinka wkrótce rezygnowała z pracy kelnerki. By móc wykonywać nowe zajęcie, wynajęła nawet mieszkanie, bo w domu sprzeciwiali się temu jej rodzice. By zapewnić sobie rosnącą popularność, wymyślała coraz bardziej drastyczne wyzwania i zwiększała ilość jedzenia. Wkrótce jej waga wzrosła do 300 kg.
Kobieta już wcześniej cierpiała z powodu problemów zdrowotnych i trafiła nawet do szpitala w związku z krwawieniem z żołądka. Do objadania się wróciła jednak już następnego dnia od wypisania z placówki.
Podczas transmisji w lipcu stan Pan uległ nagłemu załamaniu i streamerka zmarła na oczach widzów. Sekcja zwłok wykazała deformację żołądka i pęknięcie jego ściany.
Szkodliwa moda na food challenge, czyli spożywcze wyzwania
Objadanie się na wizji dla pieniędzy jest popularne nie tylko w Azji. Filmy z food challenge i zawodami w jedzeniu, które organizuje rosnąca liczba barów i restauracji w Stanach Zjednoczonych, Australii czy krajach europejskich, są całkiem legalne.
Wyzwanie zwykle polega na tym, by spożyć podaną ilość dań w określonym czasie. Są też wydarzenia, w ramach których grupa uczestników konkuruje o to, kto zje najwięcej. Choć w Polsce wyzwania takie są skromniejsze niż na Zachodzie, wciąż to niezwykle szkodliwa moda.
Tymczasem tzw. „competitive eaters”, czyli „zawodnicy w jedzeniu”, mają się całkiem dobrze. W czołówce „gigantów” na YouTube znajdziemy osoby takie, jak Matt Stonie (16,4 mln subskrybentów i 445 filmów), BeardMeatsFood (4,18 mln subskrybentów przy 655 filmach) czy Randy Santel (1,7 mln subskrybentów i 1,5 tys. filmów).
Dlaczego oglądanie osób dosłownie napychających się na siłę jest takie popularne? Niektóre badania sugerują, że takie filmy mogą pomagać osobom samotnym poczuć się lepiej, bo dzięki nim zyskują wrażenie towarzystwa i więzi społecznej. Z drugiej strony często jednak nasilają te problemy. To samo dotyczy apetytu. Na widok obżarstwa może odejść ochota na jedzenie, jednak u niektórych jedynie wzmaga chęć konsumpcji.
Niezależnie od motywacji, udostępniania filmów mukbang i food challenge to promowanie niezdrowych nawyków żywieniowych i zaburzeń odżywiania. Osoby parające się takimi zajęciami ryzykują nie tylko pęknięciem żołądka. „Pracują” także na problemy takie, jak odwodnienie, zaburzenia elektrolitowe, cukrzyca, miażdżyca i zaburzenia sercowe oraz ich konsekwencje, zawał serca czy udar mózgu.
Niebezpieczna moda szkodzi również środowisku, bo zachęca do nieekologicznych zachowań i okrucieństwa wobec zwierząt – do najczęściej wybieranych należą bowiem dania mięsne. To wręcz szokujący proceder marnowania żywności, gdzie jednym „posiłkiem” można by wyżywić całą wioskę na obszarach dotkniętym głodem. Wygląda na to, że w obecnych czasach życie ma coraz niższą cenę.
Źródła: