Spis treści
Czy depresję wywołuje „nierównowaga chemiczna” w mózgu?
80 proc. społeczeństwa uważa, że niski poziom serotoniny lub brak równowagi chemicznej w mózgu powoduje depresję, co jest podstawą do przyjmowania leków antydepresyjnych mających na celu podwyższenie stężenia tego hormonu w organizmie.
Naukowcy z Wielkiej Brytanii pod kierownictwem Joanny Moncrieff, profesor psychiatrii na University College London i North East London NHS Foundation Trust, przeprowadzili analizę dotychczasowych badań na temat tzw. serotoninowej teorii depresji. Jest to twierdzenie z lat 60. XX w. zakładające, że depresja wynika z „nierównowagi chemicznej” w mózgu, a dokładnie ze zbyt niskiego poziomu serotoniny. Naukowcy uwzględnili wyniki 17 badań przeprowadzonych na tysiącach osób od tamtej pory do końca roku 2020. Wyniki analizy brytyjskich naukowców, a także ich interpretacja, wzbudziły kontrowersje w środowisku lekarzy psychiatrów.
Serotonina nie wpływa na rozwój depresji?
Eksperci z Wielkiej Brytanii na podstawie uwzględnionych badań porównali poziom serotoniny i jej produktów rozpadu we krwi, osoczu, moczu i płynie mózgowo-rdzeniowym. Wyniki badania nie wykazały związku między markerami aktywności serotoniny a depresją. Okazało się bowiem, że poziom serotoniny był taki sam u osób z depresją, jak i w grupie kontrolnej u osób nie chorujących na depresję.
Niektóre inne obszary takie jak aktywność receptorów hamujących uwalnianie serotoniny sugerowały ich zwiększoną aktywność u osób z depresją. Zaś inne badanie sugerowało niespójne powiązanie diety z depresją. Wykazało ono bowiem, że indukowane obniżenie poziomu tryptofanu, który reguluje wytwarzanie serotoniny, nieznacznie zmniejszyło poziom tego hormonu u 75 osób z rodzinną historią depresji, co wpłynęło na obniżenie nastroju u tych osób. Badacze podkreślili jednak, że dowody z tych badań miały bardzo niską pewność, głównie ze względu na małe rozmiary próbek oraz wpływ na ich wyniki leków przeciwdepresyjnych lub innych leków psychiatrycznych przyjmowanych w przeszłości przez osoby biorące udział w tych badaniach.
– Główne obszary badań nad serotoniną nie dostarczają spójnych dowodów na istnienie związku między serotoniną a depresją i nie potwierdzają hipotezy, że depresja jest spowodowana obniżoną aktywnością lub stężeniem serotoniny. Niektóre dowody były zgodne z możliwością, że długotrwałe stosowanie antydepresantów zmniejsza stężenie serotoniny – podsumowali autorzy badania.
Ogólne wnioski z analizy badań podważają więc teorię na temat wpływu serotoniny na rozwój depresji, a tym samym poddają w wątpliwość stosowanie antydepresantów w leczeniu tej choroby. Leki przeciwdepresyjne są bowiem selektywnymi inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), które działają na układ nerwowy i wyrównują poziom neuroprzekaźników takich jak serotonina, odpowiedzialnych za samopoczucie i nastrój. Taki wniosek wzbudził wiele kontrowersji w środowisku psychiatrycznym.
Polskie Towarzystwo Psychiatryczne podkreśla, że antydepresanty działają
Polskie Towarzystwo Psychiatryczne odniosło się nie do samego badania, ale do jego interpretacji w artykule opublikowanym przez Wirtualną Polskę, którego tytuł brzmiał: „Leki na depresję to placebo? Ogłoszono przełomowe wyniki badań”. PTP zaleca ostrożne podejście do tych nowych doniesień i niesugerowanie się nimi przez pacjentów z depresją.
Psychiatrzy podkreślają, że badanie brytyjskich naukowców obala tezę na temat „nierównowagi chemicznej” w mózgu sprzed ponad 35 lat oraz podają dokładne informacje na temat działania leków przeciwdepresyjnych. Podkreślają, że depresja jest poważną chorobą związaną z ogromnym cierpieniem osoby chorej oraz jej bliskich, a w związku z ryzykiem samobójstwa może być również chorobą śmiertelną. Dlatego przy publikacjach na jej temat należy zachować szczególną ostrożność.
PTP na swoim profilu podkreśliło: „Te nowe badania udowadniają, że leki przeciwdepresyjne działają, jednak nie w prostym mechanizmie powodowania efektu «więcej serotoniny» w mózgu. [...] Można wiec wskazać, że opisane w artykule Moncrieff i wsp. oraz cytowane w artykule w Wirtualnej Polsce dane «obalają» pierwszą teorię «sprzed ponad 35 lat», co do której naukowcy i lekarze wiedzą od dekad, że była ona tylko pewnym etapem w rozwoju wiedzy na temat zaburzeń psychicznych. Nie oznacza to, że leki przeciwdepresyjne nie działają, czego doświadcza na co dzień miliony osób na świecie. Oznacza że działają w bardziej złożonych mechanizmach, które częściowo już poznaliśmy i nadal poznajemy.”
Po publikacji komentarza do tego artykułu oraz stanowiska w sprawie antydepresantów Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego w artykule WP pojawiła się nota od redakcji: „Poniższa publikacja wymaga przeredagowania. Pracujemy nad opatrzeniem tekstu komentarzem eksperta z dziedziny psychiatrii, który wyjaśni poruszone w tekście badanie. Dziękujemy Polskiemu Towarzystwu Psychiatrycznemu za zwrócenie uwagi, że nasz tekst może mieć negatywny wydźwięk dla osób leczących się na depresję”.
Źródło: The serotonin theory of depression: a systematic umbrella review of the evidence Molecular Psychiatry