Spis treści
Depresja niszczy nie tylko psychikę, ale też zęby
Depresja to zaburzenie psychiczne, które dotyka coraz więcej osób, a w Polsce dotyczy od 5 do nawet 10 proc. społeczeństwa. Może ona mieć charakter przewlekły, ale też epizodyczny i nawracający. Według Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD-10, aby stwierdzić występowanie epizodu depresyjnego, przez co najmniej dwa tygodnie muszą występować u chorego dwa z trzech objawów:
- obniżenie nastroju, przygnębienie,
- utrata zainteresowań i brak radości życia (anhedonia),
- brak energii, szybkie męczenie się i zmniejszona aktywność.
A także co najmniej dwa spośród poniższych objawów:
- obniżone poczucie własnej wartości,
- osłabienie koncentracji i uwagi,
- pesymistyczne myśli, szczególnie te dotyczące przyszłości,
- poczucie winy,
- zaburzenia snu,
- osłabienie apetytu,
- myśli i czyny samobójcze.
W wielu przypadkach depresja jest lekceważona i pozostaje nierozpoznana. Okazuje się jednak, że dotyka ona nie tylko psychiki, ale też i ciała. Jej objawy mają wpływ na zachowanie, a co za tym idzie zdrowie całego organizmu. Wycofanie z życia społecznego, zaniechanie obowiązków domowych, a szczególnie pogorszenie stanu higieny i zaniedbanie diety wpływają negatywnie na stan zdrowia. Osoby z depresją zaniedbują codzienną higienę jamy ustnej i zębów, co może być widoczne w stanie zdrowia jamy ustnej. Depresję może więc zauważyć dentysta w czasie wizyty w gabinecie.
– Pojmowanie depresji jako po prostu „bycia smutnym” jest zbyt daleko idącym uproszczeniem, bo to choroba przekładająca się na całe nasze życie i realne zachowania. Z punktu widzenia dentysty zmiana nawyków dotyczących higieny jamy ustnej jest szczególnie widoczna, bo są to czynności, które trzeba powtarzać codziennie i cyklicznie: mycie zębów, nitkowanie, kontrole co kilka miesięcy. Jeśli w tym schemacie jest zmiana, to jej efekty pokażą się bardzo szybko. Mówimy tu o próchnicy, ale też nawarstwionych osadach indukujących stan zapalny dziąseł i jego następstwach – mówi lek. dent. Agnieszka Juśkiewicz z Medicover Stomatologia Łódź Pomorska.
Zobacz także: Osoby z depresją często używają tych słów. Nie bagatelizuj ich. Po tych zwrotach rozpoznasz, że ktoś choruje na depresję
Dodatkowo zaniedbania dietetyczne i brak apetytu u osób z depresją mogą doprowadzić do niedoborów witamin i składników mineralnych. W konsekwencji u chorych często pojawiają się afty czy zajady, a także występują choroby dziąseł. Z kolei brak chęci do przygotowywania potraw sprawia, że osoby z depresją sięgają po produkty przetworzone takie jak fast food, słodycze czy napoje energetyczne, co w połączeniu z niedostateczną higieną jamy ustnej przyczynia się do rozwoju próchnicy.
Za mało śliny i bruksizm to skutki depresji, ale też stresu
Depresja, ale też zaburzenia lękowe czy przewlekły stres negatywnie wpływają na pracę całego organizmu, zaburzają pracę układu nerwowego i hormonalnego, a nawet wydzielanie śliny.
– Ślina w 99 proc. składa się z wody, ale ten pozostały 1 proc. ma ogromne znaczenie. W nim zawierają się białka, enzymy i inne związki o działaniu antybakteryjnym, przeciwgrzybiczym oraz antywirusowym. Ponadto wydzielina ta pomaga remineralizować szkliwo, a także wyrównywać pH w jamie ustnej. Dzięki takiemu działaniu jest niebywale istotna dla jej zdrowia. Osoby w ciągłym stresie, z depresją mogą częściej doświadczać suchości w jamie ustnej, a co więcej: aft, podrażnień błony śluzowej, ale przede wszystkim rosnącego ryzyka chorób dziąseł i próchnicy – wyjaśnia lek. dent. Juśkiewicz.
Dlatego tak ważne jest, aby osoby chorujące na depresję dbały o higienę jamy ustnej oraz odpowiednią dietę i piły duże ilości wody. Ekspertka zwraca uwagę również na to, że zaburzenia nastroju i stres oddziałują na stawy skroniowo-żuchwowe i szczękę. Nerwowe i nieświadome zaciskanie i zgrzytanie zębami zaburza ich działanie oraz pogarsza stan uzębienia, może bowiem prowadzić do ścierania się szkliwa zębów, a także skutkować bólem głowy i twarzy.
– Stawy skroniowo-żuchwowe, które łączą żuchwę z czaszką, a przez to umożliwiają nam m.in. mowę czy jedzenie, są jednym z tych regionów naszego organizmu, które są szczególnie wrażliwe na zmiany nastroju i stres. Zaburzenia w tych stawach mogą objawiać się ich przewlekłym bólem, ale także bólem głowy, twarzy, uszu, karku i kręgosłupa. W dodatku może pojawić się „klikanie” czy przeskakiwanie w szczęce oraz bruksizm, co oznacza nieświadome zgrzytanie zębami. To też szybko odbije się na stanie zdrowia zębów – ostrzega dentystka.
Leki antydepresyjne również mogą pogorszyć stan jamy ustnej i zębów
Po wyżej wymienionych symptomach dentysta może rozpoznać niezdiagnozowaną wcześniej depresję i doradzić pacjentowi wizytę u specjalisty. Jednak samo leczenie depresji również może odbić się negatywnie na stanie zdrowia jamy ustnej. Przyjmowanie leków antydepresyjnych niesie ze sobą skutki uboczne.
Przyjmowanie inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny oraz inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny i noradrenaliny może skutkować zmniejszonym wydzielaniem śliny (kserostomia) oraz wystąpieniem problemów z przełykaniem (dysfagia). Może także pojawić się pieczenie jamy ustnej i bruksizm. Stosowanie bupropionu oraz trójcyklicznych leków przeciwdepresyjnych może wywołać podobne skutki uboczne, a ponadto mogą też wystąpić stany zapalne jamy ustnej i języka.
– Nie u wszystkich i nie zawsze wystąpią skutki uboczne, a jeśli już, to ich nasilenie może być zróżnicowane. Trzeba wspomnieć, że niektóre leki antydepresyjne są zalecane choćby przy zaburzeniach w obrębie stawów skroniowo-żuchwowych lub nawet w przypadku BMS, czyli zespołu pieczenia jamy ustnej. Kluczowa jest świadomość, jakie skutki mogą wystąpić, bo część z nich może być wskazaniem do zmiany preparatu, ale zawsze, co warto podkreślić, trzeba informować dentystę o przyjmowanych lekach i ewentualnych problemach, których doświadczamy. Wielu z nich można zapobiec – radzi lek. dent. Agnieszka Juśkiewicz.
Depresja jest podstępną chorobą, która odbiera chęci do życia i działania, ale mimo to dbanie o zdrowie zawsze powinno być dla nas ważne. W czasie epizodów depresyjnych nie zapominajmy więc o codziennym myciu zębów dwa razy dziennie i nitkowaniu ich raz dziennie. Raz na pół roku natomiast odwiedzajmy dentystę, aby mieć pod kontrolą stan zębów i jamy ustnej, szczególnie jeśli przyjmujemy leki antydepresyjne. Natomiast jeśli podejrzewamy u siebie depresję, powinniśmy udać się na wizytę do lekarza rodzinnego, który zaleci dalsze postępowanie. Na konsultację psychiatryczną nie jest wymagane skierowanie.