Spis treści
Powiązania między przyjmowaniem wielu leków a demencją
Prawdopodobieństwem zdiagnozowania demencji może być powiązane z wielolekowością – stwierdzili naukowcy z Uniwersytetu Plymouth w Wielkiej Brytanii. Tym terminem, a także jako polipragmazja, określa się zjawisko przyjmowania więcej niż jednego leku na receptę. W Polsce mówi się przy tym o trzech takich środkach.
Zobacz także: Rozwoju demencji zwiększają konkretne choroby. Co sprzyja zaburzeniom, gdy masz 50, 60, 70, 80 lat?
Skąd wziął się pomysł na badanie? Osoby z demencją, której najczęstszą formą jest choroba Alzheimera, często mają na swoim koncie leczenie różnych chorób. Związek ten może być więc niezwykle istotny. By to sprawdzić, badacze poddali analizie dane ponad 33 tys. mieszkańców z Walii z tym zaburzeniem, zbierane przez 25 lat do 2015 roku. W tym celu posłużono się sztuczną inteligencją i technikami uczenia maszynowego.
U chorych oceniono spożycie leków w każdym 5-letnim okresie poprzedzającym diagnozę. W efekcie wykazano, że:
- w okresie do 5 lat przed rozpoznaniem demencji co najmniej 3 leki zażywało ponad 82 proc. zdiagnozowanych później chorych,
- na 5-9 lat przed diagnozą tyle leków przyjmowało 69,7 proc. pacjentów,
- na 10-15 lat poprzedzających stwierdzenie demencji min. 3 leki łykało 41,1 proc. chorych,
- 16-20 lat przed stwierdzeniem demencji 3 leki lub więcej stosowało 5,5 proc. osób, u których później rozwinęło się to schorzenie.
Wśród pacjentów, u których wykryto demencję w ciągu 5 lat, prawie 2 na 3 osoby stosowały środki na kombinacje różnych chorób. Najczęściej były to zakażenia układu oddechowego lub moczowego, artropatie i zapalenia stawów, a także schorzenia sercowo-krążeniowe.
Już wcześniejsze prace badawcze wykazały, że przepisywanie leków chroniących przed różnymi problemami medycznymi może osłabiać korzyści z ich stosowania, a także zwiększać ryzyko wystąpienia interakcji oraz efektów ubocznych. Osoby z polipragmazją częściej są też przyjmowane z powrotem na oddział szpitalny po wcześniejszym wypisaniu z niego.
Wielolekowość to w Polsce to prawdziwy problem
Przyjmowanie licznych leków zwykle wiąże się z wielochorobowością, co oznacza występowanie u jednego pacjenta więcej niż dwóch schorzeń, zwanych chorobami współistniejącymi. Jest to poważny problem zwłaszcza w przypadku seniorów.
Według dostępnych danych z raportu NFZ co najmniej 5 refundowanych lekarstw dziennie przyjmuje co 3. osoba w wieku powyżej 65 lat. Najbardziej narażone na interakcje z ich strony były osoby, które wykupiły w tym samym czasie leki obniżające ciśnienie krwi i niesteroidowe leki przeciwzapalne.
Trzeba jednak wiedzieć, że już przy 4 lekach ryzyko wystąpienia działań niepożądanych wynosi 38 proc., przy siedmiu – 82 proc., a przy dziesięciu są one pewne.
Eksperci zalecają jednak, by nie decydować samodzielnie o odstawieniu leków, bo leży to w gestii lekarza. Należy jednak skonsultować z nim całą listę stosowanych farmaceutyków (również tych bez recepty i suplementów diety), którą poleca się zabrać na każdą wizytę. Warto też zasięgnąć porady farmaceuty.
Należy ponadto informować swojego lekarza prowadzącego o wizytach u innych lekarzy, a zwłaszcza o leczeniu przewlekłym. A po środki wydawane bez przepisu lekarza nie sięgać profilaktycznie czy za poradą nieuprawnionych do tego osób.