Spis treści
Jak rozpoznać syndrom przypalonej skóry?
Osoby, które godzinami korzystają z komputera ustawionego na udach lub brzuchu, ryzykują powstaniem zmian nazywanych syndromem przypieczonej skóry (ang. toasted skin syndrome), który nosi fachową nazwę rumienia cieplnego – erythema ab igne (EAI).
Zmiany przypominają wysypkę i mają czerwono-brązowy kolor, a przebarwienia często tworzą na skórze wzór przypominający gąbkę. Mogą prowadzić do trwałego przyciemnienia skóry, a nawet jej uszkodzeń prowadzących do rozwoju raka.
Przypadłość opisano po raz pierwszy w 2004 roku, a pośród dziesięciu pacjentów najmłodszy miał 12 lat. Wysypka rozwinęła się na lewym udzie chłopca, który trzymał na nim laptop przez kilka godzin dziennie przez okres kilku miesięcy, grając w gry. Chociaż czuł wtedy, że urządzenie robi się gorące, był zbyt zajęty, by zmienić pozycję. Niestety, z powodu delikatnej skóry dzieci są najbardziej podatne na powstawanie tego typu zmian.
Zobacz także:
Rumień cieplny – jak wygląda i jak go leczyć?
Rumień cieplny to reakcja skóry na przewlekłą ekspozycją na ciepło, a dokładniej – na wchodzące w jego skład promieniowanie podczerwone. Powoduje ono rozszerzenie głębiej położonych w skórze naczyń krwionośnych i powoduje jej nierównomierne, plamiste zaczerwienienie.
Ciepło pochodzi w tym przypadku z baterii, dysku twardego lub wentylatora. Dawniej głównym czynnikiem wywołującym tego typu rumień skóry były termofory, a także przebywanie zbyt blisko pieców i innych źródeł ciepła, a objawy obserwowano głównie u osób starszych. Powstawanie zmian było również związane z pracą w niektórych zawodach, jako piekarz czy robotnik przemysłowy. Obecnie oprócz urządzeń przenośnych zagrożenie stwarzają m.in. podgrzewane siedzenia w samochodzie, kominki i piecyki elektryczne.
Wysypka nazywana zespołem przypieczonej skóry powstaje pod wpływem słabego lub umiarkowanego ciepła – mogą wywołać ją już temperatury pomiędzy 43 a 47 stopni Celsjusza, która nie powodują jeszcze powstawania poparzeń.
U pacjentów zmiany pojawiają się po kilku tygodniach lub miesiącach bezpośredniego działania ciepła laptopa na skórę przez 6-8 godzin na dobę. Gdy jej źródłem jest komputer stawiany na udach, występuje zwykle na jednym z nich – tam, gdzie sprzęt nagrzewa się najbardziej. Zwykle to lewa strona, gdzie znajduje się napęd dysku.
Kładąc urządzenie na ciele, często zakrywamy wylot powietrza chłodzącego dysk. To właśnie największe zagrożenie dla skóry, ale też komputera, który może się po prostu przegrzać.
Jeżeli dojdzie do powstania łagodnej wysypki, po ustaniu ekspozycji na ciepło zwykle zanika ona w ciągu kilku miesięcy. W przypadku dotkliwszych zmian lekarze zalecają smarowanie chorych miejsc kremem lub maścią z dodatkiem kortykosteroidów. Jeżeli dostępny bez recepty środek zawierający hydrokortyzon w stężeniu 10 mg/g okaże się nieskuteczny, należy skonsultować się z dermatologiem. Nienaturalne wybarwienie skóry może nie znikać latami. Ratunkiem mogą być wtedy m.in. zabiegi laserowe.
Jeśli natomiast poparzenie jest dotkliwe i oprócz pigmentacji na skórze występują zmiany zanikowe, powrót do jej normalnej kondycji już nie będzie możliwy. W takiej sytuacji istnieje realne ryzyko rozwoju nowotworów skóry takich jak kolczystokomórkowy rak skóry, a także rak neuroendokrynny z komórek Merkla (MCC).
Przeczytaj również:
Tych środków ostrożności trzeba przestrzegać przy korzystaniu z laptopa
Przenośne urządzenia elektroniczne należy trzymać na blacie stołu lub biurka, dedykowanym stojaku lub podkładce na kolana, stoliku do kawy czy nawet torbie na laptopa, nigdy jednak bezpośrednio na ciele.
Nazwa „laptop” może być przy tym dla wielu osób mylna, gdyż bywa tłumaczona z języka angielskiego jako urządzenie stawiane na udach lub brzuchu – „lap” oznacza bowiem płaską powierzchnię między talią i kolanami osoby siedzącej lub półleżącej, nazywaną u nas dawniej łonem. Tymczasem określenie przenośnego komputera to tak naprawdę skrót od jego pełnej anglojęzycznej nazwy, tj. Lightweight Analytical Platform Total Optimized Power.
Nie należy zapominać, że urządzenia elektroniczne emitują one promieniowanie elektromagnetyczne, które zakłóca naturalne pole EM wytwarzane przez organizm. Choć jest szeroko stosowane w wielu sprzętach wokół nas, wciąż nie potwierdzono braku jego negatywnego wpływu na zdrowie, na co istnieje wiele nieuznawanych powodów. Na pewno powinny unikać go dzieci oraz kobiety w ciąży ze względu na możliwe zagrożenie dla rozwijającego się płodu.