5G i pandemia koronawirusa SARS-CoV-2
Technologia 5G wprowadzana intensywnie na świecie, nie wyłączając z tego Polski, jest przedmiotem nie tylko kontrowersji, ale także teorii spiskowych. Niektóre z nich, takie jak związek z wybuchem pandemii koronawirusa, mogą wydawać się niepoważne, niemniej zyskują rosnącą rzeszę zwolenników.
Z tego powodu Światowa Organizacja Zdrowia wydała na swojej stronie oświadczenie dementujące pogłoski, które przyczyniły się do zniszczenia 20 stacji przekaźnikowych 5G przez mieszkańców Wielkiej Brytanii.
Jak zadeklarowało WHO, wirusy nie mogą przenosić się poprzez fale radiowe w ramach sieci mobilnych. Rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2 na świecie, również w krajach bez dostępu do zaawansowanych technologii, ma związek z jego transmisją drogą kropelkową i dotykanie skażonych powierzchni, a następnie błon śluzowych.
Co to jest technologia 5G?
Nazwą 5G określa się bezprzewodową technologię komunikacji piątej generacji. W przyszłości ma ona zastąpić, a na razie przynajmniej wspomóc powszechnie wykorzystywaną obecnie technologię 4G LTE, zapewniając w ten sposób szybsze przesyłanie danych.
Praca nad 5G trwała dekadę i rozwiązania umożliwiające korzystanie z tej sieci są już dostępne w różnych miejscach na świecie. Jest to projekt na ogromną skalę, nie tylko światową, ale również kosmiczną, o którym jednak mówi się za mało, pomijając najistotniejsze szczegóły.
Tak jak LTE, technologia 5G wykorzystuje trzy zakresy częstotliwości:
- Niskie (poniżej 1 GHZ) – fale mają większy zasięg i łatwo przenikają ściany, ale częstotliwość tą eksploatują ją już starsze sieci, co znacznie ogranicza jej przepustowość.
- Średnie – fale umożliwiają przesyłanie danych nawet z szybkością 1G na sekundę, ale nie tak efektywnie, jak w przypadku niskich częstotliwości. Dlatego sygnał jest wzmacniany przez anteny nazywane „massive MIMO”. Jest to zgrupowanie mniejszych anten w jednym urządzeniu na pojedynczej wieży sygnałowej, które umożliwia formowania „wiązek” sygnału dla różnych odbiorców.
- Wysokie – fale o takich częstotliwościach zapewnia największe możliwości sieci 5G, takie jak szybkość przesyłania danych rzędu 10 Gb na sekundę. Zakres ten, nazywany też falami milimetrowymi, jest też jego główną wadą. Powoduje największe opóźnienie (spowolniony czas reakcji) związany z małym zasięgiem i niskim przenikaniem przez ściany. To jednak parametry technologiczne; wysokie częstotliwości elektromagnetyczne zaburzają też funkcjonowanie komórek organizmów żywych.
Z powodu wykorzystania wyższych częstotliwości przez 5G anteny w miastach będą musiały być rozstawione w odległości ok. 100 metrów od siebie. Z uwagi na niewielkie rozmiary będą jednak mogły być montowane nieposteżenie w różnych miejscach. Na przykład zestaw tysiąca minianten zajmuje tylko 26 centymetrów kwadratowych, natomiast w smartfonie zmieści się ich 16.
Do rozwijania sieci 5G przeznaczone są również floty szerokopasmowych satelitów SpaceX, ale też te należące do firm takich jak m.in. Boeing, One Web i Spire Global. Według danych organizacji GUARDS liczba tych satelitów sięgnie 20 tysięcy. Już w 2018 roku SpaceX zyskała pozwolenie amerykańskiej FCC (Federal Communication Commision) na wysłania na orbitę ponad 7,5 tysiąca satelitów.
5G – częstotliwość wykorzystywana w sieci
Sieć mobilna piątej generacji przewiduje budowę gęstej infrastruktury urządzeń, które będą emitować promieniowanie elektromagnetyczne (PEM) o mocach i częstotliwościach znacznie wyższych niż te, które wykorzystywane są obecnie.
Warto wiedzieć, że im wyższa jest częstotliwość fali, tym mniejsza staje się jej długość, ale też większą niesie energię.
Według założeń Ministerstwa Cyfryzacji sieć 5G w Polsce ma wykorzystywać pasma radiowe w częstotliwościach :
- 700 MHz,
- 3,4-3,8 GHz,
- powyżej 26 GHz.
Obecnie większość urządzeń mobilnych działa w mikrofalowym zakresie widma elektromagnetycznego, z częstotliwością nieprzekraczającą 3 GHz (gigaherców). Długość fali elektromagnetycznej (EM) wysyłanej przez router wi-fi z częstotliwością 2,4 GHz wynosi 12 cm, a fala wysyłana przez smartfon pracujący przy częstotliwości 800 MHz ma długość 37,5 cm.
Jeżeli fala ma częstotliwość przekraczającą 30 GHz, jej długość ma zaledwie kilka milimetrów. Jest to skrajnie wysoka częstotliwość (EHF, extremely high frequency – oficjalny zakres to 30-300 GHz). I właśnie te milimetrowe fale stanowią największe zmartwienie ekspertów obawiających się o przyszłe zdrowie ludzkości.
Technologia 5G – zagrożenia dla ludzi i ekosystemu
Promieniowanie elektromagnetyczne jest pochłaniane przez ciała stałe, a ilość zatrzymanej przez nie energii określa tzw. wskaźnik absorpcji.
Według publikacji z „Institute of Electrical and Electronic Engineers’ Journal on Microvawe Theory and Techniques” ilość promieniowania wytwarzanego przez telefony komórkowe nie działające nawet w technologii 5G, która jest pochłaniana przez mózg, zależy od wieku danej osoby. W przypadku pięciolatka (grubość czaszki 0,5 mm) wskaźnik absorpcji wynosi 4,49 W/kg. U 10-latka (grubość czaszki 1 mm) to 3,21 W/kg, a u osoby dorosłej (grubość kości czaszki 2 mm) to 2,93 W/kg. Widać więc, że szczególnie narażeni na działanie fal EM są najmłodsi, u których mózg jest w fazie intensywnego rozwoju.
Choć opracowano normy dla promieniowania elektromagnetycznego uznawane za bezpieczne, wciąż nie wiadomo, jakie są długotrwałe skutki działania fal o mniejszej częstotliwości – nie mówiąc już o wysokoenergetycznym promieniowaniu sieci 5G.
Zjawiskiem pochłaniania energii EM generowanej przez urządzenia 5G zajął się zespół prof. Andrew Wood Swinbourna z Australijskiego Centrum Badań nad Efektami Biologicznymi Pola Elektromagnetycznego (ACEBR). Według niego głównym działaniem fal milimetrowych będzie miejscowe podnoszenie temperatury, choć oczekiwane zagrożenia dla zdrowia są poważniejsze. Naukowiec nie wyklucza, że długotrwała ekspozycja na takie promieniowanie może sprzyjać rozwojowi niektórych form raka.
Wraz ze wzrostem częstotliwości fali maleje głębokość jej wnikania w tkanki biologiczne, co oznacza, że bardziej zagrożone niż mózg mogą być oczy i skóra.
We współpracy z ACEBR w marcu 2020 r. powstały wytyczne Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony Przed Promieniowaniem Niejonizującym (ICNIRP). Praca zatytułowana „RF EMF Guidelines 2020” poświęcona jest metodom ograniczania ekspozycji na pola elektromagnetyczne w zakresie do 100 kHz do 300 GHz w celu ochrony zdrowia ludzi.
W zestawieniu wyników badań w tej publikacji nie uwzględniono jednak niewiele nowych prac. Sporą część tych, które wzięto pod uwagę, uznano za niewystarczające źródło informacji. W innych przypadkach płynące z badań konkluzje okazały się niespójne, efekty były mieszane lub uznano, że obserwowane działanie nie daje się przypisać ściśle promieniowaniu EM.
Wciąż niewiele wiadomo jest oficjalnie na temat pola generowanego przez urządzenia starszej generacji, nie mówiąc już o tych pracujących w formacie 5G. W obiegu krąży więc opinia, że nie wykazano szkodliwości tej technologii.
Niestety, oprócz szkodliwości technologii 5G nie wykazano też jej bezpieczeństwa.
W przeglądzie 94 wybranych prac naukowych, przeprowadzonym przez ekspertów z SciProof International AB, zmiany pod wpływem promieniowania EM wykazano w 58 proc. badań in vitro i 100 proc. badań in vivo (tj. na żywych komórkach). Pomimo tego w podsumowaniu badania, które było wykonane przez firmę działającą na co dzień na zlecenie różnych organizacji, i sponsorowane przez Deutsche Telekom Technik, widnieje informacja o braku jasnych dowodów, wyjaśnień i konkluzji.
Ponownego rozpatrzenia dostępnej wiedzy domagają się jednak naukowcy i lekarze z 36 krajów świata w ramach. Ponad 180 specjalistów zgłosiło konieczność oceny wpływu technologii 5G na zdrowie przez organy badawcze, które byłyby niezależne od przemysłu.
Eksperci ostrzegają, że wprowadzenie planowanych rozwiązań doprowadzi do drastycznego zwiększenia się dawek mimowolnie pochłanianego promieniowania. Efekty tej zmiany są obecnie nie do przewidzenia.
W odpowiedzi na ich apel Komisja Europejska wydała oświadczenie, w którym poinformowała o konieczności zadbania o kwestie bezpieczeństwa przez poszczególne państwa członkowskie.
W dyskusji nad bezpieczeństwem sieci 5G pomija się też zwykle kwestię środowiska naturalnego, czyli zwierząt i roślin. Badania sugerują, że najbardziej narażone na negatywne skutki fal milimetrowych będą małe organizmy, m.in. takie jak owady, których ciała są całkowicie przenikane przez promieniowanie o wysokiej częstotliwości. Nie można tez zapominać o mechanizmach orientacji w terenie, do których wiele owadów i zwierząt wyższych wykorzystuje receptory zmiany pola elektromagnetycznego.
Część badaczy jest przekonana, że zmasowane promieniowanie EM uderzy szczególnie w pszczoły, które już od lat podlegają masowemu wymieraniu. Znanymi czynnikami, które przyczyniły się do tej sytuacji, są ich nowe choroby i powszechne stosowanie pestycydów. W Chinach obecnie praktykowane jest ręczne zapylanie roślin na polach. Dalsze zmniejszanie się populacji pszczół w krótkim czasie grozi klęską głodową, ponieważ gospodarka bazuje na produktach pozyskiwanych z roślin, które istnieją dzięki owadom.
Nauka potwierdza od lat, że organizm żywe są wrażliwe na pole magnetyczne. Wszystkie żyjące komórki wytwarzają pole elektromagnetyczne. Ma je sama cząsteczka wody, a reakcje zachodzące w komórkach na poziomie atomowym to tak naprawdę kontrolowany przepływ elektryczności (elektronów).
O tym, że organizmy żywe można porównać do układów elektronicznych ze wszystkimi jego niezbędnymi elementami w postaci związków chemicznych, pisał już w 1967 roku prof. Włodzimierz Sedlak. Dlaczego wciąż nie jest to brane pod uwagę?
Sprawdź też:
Co daje sieć 5G?
Sieć 5G wprowadzana w naszym kraju ma umożliwić przesyłanie danych z szybkością przekraczającą 500 Mb/s przy opóźnieniu wynoszącym poniżej 5 milisekund.
Zastosowania nowej sieci to oprócz smartfonów 5G, które wzbudzają największe zainteresowanie zwykłych konsumentów, to głównie przedsięwzięcia komercyjne. Nowa sieć umożliwi rozwój internetu rzecz, rozszerzonej rzeczywistości i sztucznej inteligencjiy, jak również wprowadzenie autonomicznych samochodów, zdalną obsługę ciężkiego sprzętu, postęp w usługach telemedycyny czy kontrolę infrastruktury miejskiej.
Wiele z tych wynalazków jeszcze przez długi nie będzie miała wpływu na nasze codzienne życie. Wciąż nie każdy z nas będzie chciał podłączać lodówkę do internetu czy otwierać zamki w swoim domu za pomocą smartfona. Minie też dużo czasu, zanim z polskich ulic znikną trujące diesle, a zastąpią je bardziej ekologiczne rozwiązania. Kiedy 5G zacznie być naprawdę potrzebne obywatelom, tego nie wiadomo.
Sieć 5G w Polsce
Technologia 5G przeszła już wstępne testy w Polsce, gdzie planowano udostępnić ją w pierwszym kwartale 2020 roku mieszkańcom Trójmiasta, Warszawy, Katowic, Łodzi, Poznania, Szczecina i Wrocławia. Projekt obejmuje budowę 100 stacji bazowych, jednak w obecnych czasach pandemii koronawirusa trudno o szczegóły dotyczące realizacji przedsięwzięcia.
Jest ono możliwe dzięki porozumieniu operatorów telekomunikacyjnych, takich jak Exatel, Orange Polska, T-Mobile Polska i Polkomtel „przy udziale” operatora sieci Play z Ministerstwem Cyfryzacji i Polskim Funduszem Rozwoju. W jego ramach powołano pod koniec 2019 roku spółkę „Polskie 5G” celem realizowania wspólnej infrastruktury usług komercyjnych na częstotliwości 2600 MHz.
Projekt realizuje plan Komisji Europejskiej, w ramach którego sieć 5G umożliwiająca obsługę ponad 100 urządzeń na metr kwadratowy ma być dostępna w bieżącym roku w co najmniej jednym mieście każdego z krajów UE. W ciągu kolejnych 5 lat zasięg ma obejmować wszystkie duże metropolie i główne szlaki transportu.
Ponieważ poziomy promieniowania elektromagnetycznego generowane przez urządzenia 5G przekraczają dopuszczalne normy, Ministerstwo Zdrowia podjęło się ich podwyższenia, by dopasować prawo do nowej technologii.
Na taki krok nie zgodziły się jednak władze Belgii, przez co udało się tam zawiesić prace nad wdrażaniem sieci piątej generacji.
Prace nad rozwojem technologii do czasu określenia jej bezpieczeństwa odłożyła w czasie również też Słowenia. Uprzedniej oceny zagrożeń zażądał parlament Holandii. Tego samego chcą Niemcy, którzy zyskali odpowiednią liczbę głosów na poparcie swojego żądania. Podobne wnioski zgłosili mieszkańcy Rzymu. Debata toczy się ponadto w Wielkiej Brytanii. Natomiast Polska bezrefleksyjnie i chętnie korzysta z dofinansowania projektu 5G.
Przeczytaj też:
Technologia 5G na świecie
Technologia 5G w największym stopniu rozwinięta jest w Korei Południowej, gdzie można korzystać z niej w 85 miastach, a w następnej kolejności w Chinach (57 miast), USA (50 miast) i Wielkiej Brytanii (31 miast).
Jak wynika z raportu firmy Viavi Solutions, technologia 5G była dostępna w styczniu 2020 r. w 378 miastach zlokalizowanych w 34 państwach na świecie. Oprócz liderów to również Arabia Saudyjska, Hiszpania, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Australia, Niemcy i Rumunia. W raporcie pojawiła się też informacja, że sieć 5G została uruchomiona w Polsce już w 2018 roku.
Źródła:- 5G mobile networks DO NOT spread COVID-19, World Health Organisation
- What is 5G? The next-generation network explained, Digital Trends
- EU 5G Appeal – Scientists warn of potential serious health effects of 5G, JRS Eco Wireless
- 5G Wireless Communication and Health Effects—A Pragmatic Review Based on Available Studies Regarding 6 to 100 GHz, National Center for Biotechnology Information, U.S. National Library of Medicine
- What 5G means for our health
- 5G expands to 378 cities across 34 countries, TechRepublic.com
- Sieć 5G w co najmniej 7 miastach Polski już w pierwszym kwartale 2020 r.
ZOBACZ: Technologia 5G i sztuczna inteligencja coraz bardziej wkraczają do naszego świata