Wpływ diety na śmiertelność zakażenia wirusem SARS-CoV-2
Czy rodzaj spożywanych pokarmów wpływa na przebieg zakażenia koronawirusem i śmiertelność tej infekcji? Choć wcześniejsze badania nie potwierdziły takiego związku dla żadnej grupy produktów, w przypadku tych fermentowanych może się to zmienić za sprawą badań przeprowadzonych przez szpital Charité – Universitätsmedizin Berlin.
Badając zróżnicowanie liczby zachorowań i przypadków śmiertelnych w różnych regionach Europy naukowcy odkryli intrygującą zależność.
W krajach o niskim wskaźniku śmiertelności z powodu COVID-19 odnotowuje się szczególnie wysokie spożycie tradycyjnych produktów fermentowanych, które są źródłem mikroorganizmów probiotycznych.
W porównaniu z krajami bałkańskimi czy nordyckimi, w państwach takich jak Włochy, Francja i Wielka Brytania śmiertelność z powodu koronawirusa jest szczególnie wysoka. Podobne różnice znaleziono też na całym świecie, m.in. w Azji i Afryce. Na ich podstawie eksperci uznali, że analizując je należy brać pod uwagę również inne czynniki niż struktura wieku, czas wprowadzenia terapii czy warunki życia.
Takim czynnikiem jest dieta, a dokładniej – spożycie produktów bogatych w antyoksydanty. Takie właściwości ma większość pokarmów roślinnych, a proces fermentacji znacząco zwiększa to działanie. Zachodzi pod wpływem mikroorganizmów o właściwościach probiotycznych, przede wszystkim bakterii mlekowych, które mają ważne działanie prozdrowotne. Do najpopularniejszych produktów tego typu należą kiszonki warzywne (kiszone ogórki, kapusta, buraki czy kimchi, fermentowane napoje mleczne, a także przetwory zbożowe czy sojowe.
Jak kiszonki i fermentowane napoje mleczne chronią przed powikłaniami COVID-19?
Gdy badacze poddali analizie wartość spożycia w europejskich krajach produktów takich jak kiszonki warzywne i fermentowane przetwory mleczne (według EFSA) oraz dane demograficzne i dotyczące epidemii SARS-CoV-2, tylko spożycie produktów bogatych w probiotyki okazało się mieć znaczący wpływ na śmiertelność choroby.
Na każdy dodatkowy gram produktu fermentowanego w diecie powyżej średniej krajowej ryzyko śmierci z powodu COVID-19 spadało aż o 35,4 procent.
Zdaniem autorów badania do zwiększonej zaraźliwości i śmiertelności COVID-19 mogą przyczyniać się znaczące zmiany w ludzkim mikrobiomie (czyli ogóle mikroorganizmów w ustroju – szczególnie zamieszkujących jelito grube).
Są one spowodowane współczesnym stylem życia, w a największym stopniu – dietą. Nasze dzisiejsze menu zawiera bowiem coraz mniej produktów poddanych naturalnym procesom kiszenia, za to coraz więcej takich, które nie tylko nie zapewniają korzystnych mikrobów i niezbędnych im związków odżywczych z błonnika, ale wręcz szkodzą prawidłowej mikroflorze jelitowej.
Naukowcy wzięli pod uwagę różne grupy produktów fermentowanych, m.in.:
- Kiszonki warzywne – najwięcej spożywa się w Polsce, Czechach, Słowenii i na Węgrzech; nieco mniej w Niemczech, Holandii, Chorwacji, Łotwie i Estonii. Najmniej – w Belgii, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Portugalii.
- Kwaśne mleko – jest szczególnie popularne na Węgrzech i Łotwie, a także w Estonii i Szwecji, a nieco mniej – w Finlandii, Czechach, Słowenii i Chorwacji. To jednocześnie produkt spożywany najrzadziej w Belgii, Holandii, Francji, Hiszpanii i Rumunii.
- Mleko acidofilne – jest spożywane najczęściej w Finlandii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, a nieco rzadziej w Portugalii i Belgii. Najrzadziej zaś we Francji, Holandii i Chorwacji.
- Jogurt – kraje o najwyższym spożyciu to Szwecja, Finlandia, Austria, Francja, Holandia i Hiszpania, a o trochę niższym – Niemcy, Czechy, Słowenia, Chorwacja i Portugalia. Najniższe spożycie odnotowuje się w Wielkiej Brytanii, Belgii, we Włoszech, w Rumunii i na Węgrzech.
Jednocześnie największą śmiertelność z powodu COVID-19 (powyżej 800 przypadków na milion mieszkańców) stwierdza się w Belgii, a wskaźnik wynoszący 400-800 przypadków na milion dotyczy państw takich jak Francja, Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania oraz Szwecja (gdzie jednak wini się za to brak wprowadzenia środków bezpieczeństwa, m.in. izolacji społecznej w czasie najintensywniejszego rozprzestrzeniania się epidemii).
Warto przy tym zaznaczyć, że podczas gdy kiszonki warzywne i kwaśne mleko to przetwory tradycyjne i często uzyskiwane za pomocą naturalnie występujących w żywności drobnoustrojów, mleko acidofilne (czyli ukwaszane przemysłowymi szczepami bakterii mlekowych) jest produktem współczesnym. Podobnie jest z ogólnie dostępnymi jogurtami, które nie zawsze zawierają żywe bakterie i nie mają takiego składu, jak klasyczne napoje mleczne typu bałkańskiego.
Chociaż wyniki prac upublicznione na platformie medRxiv są wstępne i nie poddane jeszcze recenzji kolegów ze świata medycznego, w świetle obecnej wiedzy na temat wpływu probiotyków na odporność i praktycznie wszystkie aspektów zdrowia można traktować je jako niezwykle istotne – i oczekiwać na ich rozwinięcie w poszczególnych krajach.
Badania takie mogą po raz pierwszy definitywnie udowodnić związek mechanizmów biologicznych związanych z odejściem od naturalnej, tradycyjnej diety z epidemią choroby zakaźnej.
Polecamy także:
Źródło:
Study links fermented vegetable consumption to low COVID-19 mortality, News Medical
ZOBACZ: Jakie właściwości lecznicze mają probiotyki?