„Piję wodę z kranu” – tak brzmi nazwa kampanii promującej picie kranówki jako ideę zrównoważonej konsumpcji. Bo skoro jakość wody komunalnej określa prawo polskie i europejskie, i podlega ona stałym kontrolom, jest uznawana nie tylko za bezpieczną, ale też zdrową.
Zalety picia wody z kranu
Za piciem kranówki przemawia wiele faktów. Po pierwsze, nowoczesne stacje uzdatniania są dziś w stanie zapewnić wysoką jakość swojego produktu. Po drugie, mamy praktycznie nieograniczony dostęp do wody w domu – nie trzeba więc jej kupować ani nosić. Po trzecie, nie ma ona przedłużonego kontaktu z plastikowymi pojemnikami, które dodatkowo zaśmiecają później środowisko (bo niestety do powtórnego przetworzenia trafia w Polsce wciąż za mało odpadów).
Wady wody z kranu
Jak czytamy na stronie pijewodezkranu.org, jedynym odcinkiem, na którym za wodę nie odpowiada jej producent, jest instalacja wodociągowa w budynku. To leży już w gestii zarządcy. I tak są miejsca w miastach, w których woda komunalna jest smaczna. Są też takie, gdzie co wrażliwsze osoby nie odważą się napić się jej bez przegotowania. Kto często próbował surowej wody wodociągowej, ten nieraz mógł stwierdzić, że czasem wydziela ona intensywny zapach chloru albo jej smak przywołuje w pamięci kąpiel w mulistym jeziorze. W dużych miastach zła jakość wody obserwowana jest w nocy, podobnie jak zmieniające się w niej stężenie chloru. W komfortowej sytuacji są więc ci, którzy mają dostęp do wody bezpośrednio ze studni głębinowych lub żyją w miejscach, gdzie ze względu na jakość instalacji picie kranówki nie jest problemem.
Jak to więc jest z tą jakością kranówki? Z jednej strony musimy wierzyć przedsiębiorstwom wodociągowym, z drugiej – swoim własnym zmysłom.
Jeśli w wodzie pozostało zbyt wiele chloru, dodawanego do niej w celu dezynfekcji, nie tylko może nie smakować, ale przy długotrwałym spożyciu może sprzyjać rozwojowi raka pęcherza. Na pewno powinny zrezygnować z niej osoby z chorobami układu moczowego.
Kranówka nie ma też stabilnego składu chemicznego; normy mówią jedynie o tym, jakie poziomy konkretnych niepożądanych związków nie mogą być w niej przekroczone. Dlatego może zawierać np. metale ciężkie czy zanieczyszczenia organiczne.
Czy można pić kranówkę?
Jeśli komuś nie smakuje woda prosto z kranu, a nie chce też kupować tej w butelkach, może skorzystać z ekonomicznego rozwiązania problemu. Zarówno chloru, jak i wielu niekorzystnych związków, można się w dużej mierze pozbyć, filtrując wodę w specjalnym dzbanku lub butelce. Sprzęty te wyposażone są co najmniej we wkład węglowy, a wiele modeli ma też dodatkowe warstwy oczyszczające. Również przegotowanie wody pozwala usunąć chlor, a przy okazji zmniejsza twardość wody – wytrącają się przy tym osady z wapnia, a zawartość magnezu pozostaje na podobnie niskim poziomie.
Czy kranówka może być zdrowa? Jeśli jest wolna od zanieczyszczeń, to nie wystarczy. O korzystnym działaniu wody na zdrowie można mówić wtedy, gdy zawiera cenne składniki, np. mineralne, które mają znaczenie fizjologiczne i występują w ilościach zapewniających pozytywny wpływ na organizm. Wymóg ten spełniają tylko niektóre wody mineralne, dlatego mówienie w przypadku kranówki o „zdrowej wodzie” będzie określeniem na wyrost.
Zobacz: jak poprawić jakość wody z kranu