Przejście COVID-19 powoduje uszkodzenia tkanki nerwowej i kurczenie się mózgu niezależnie od nasilenia infekcji. Zmiany, które wcześniej obserwowano głównie u pacjentów hospitalizowanych, dotyczą więc także łagodnych przypadków, a te aktualnie stanowią w Polsce 99,8 procent zachorowań. Ubytki tkanki mózgowej zazwyczaj dotyczą obszarów mózgu odpowiedzialnych za przetwarzanie bodźców zapachowych. Wykazano to w badaniu Uniwersytetu Oksfordzkiego, którego wyniki udostępniono na łamach renomowanego pisma „Nature”. W jego ramach porównano skany mózgu wykonane przed zachorowaniem oraz po upływie 38 tygodni od infekcji, pozyskane z bazy UK Biobank.
Guma do żucia na COVID-19? Eksperymentalny produkt ogranicza zarażanie koronawirusem
Naukowcy stworzyli gumę do żucia, która ułatwi walkę z COVID-19. Eksperymentalny produkt zawiera roślinne odpowiedniki receptorów ACE, poprzez które koronawirus infekuje komórki organizmu. Dzięki taki...
Naukowcom udało się porównać wyniki neuroobrazowania mózgu metodą rezonansu magnetycznego (MRI) przeprowadzonego u 401 takich ozdrowieńców w wieku 51-81 lat, z których tylko 15 wymagało leczenia w szpitalu. Grupę kontrolną stanowiły natomiast 384 osoby o zbliżonych cechach do uczestników, którzy zachorowali, takich jak wiek, płeć oraz czynniki rozwoju chorób (ciśnienie krwi, otyłość, cukrzyca, palenie tytoniu czy status socjoekonomiczny).
Badacze zidentyfikowali szereg zmian, które były widoczne w mózgach ozdrowieńców po upływie 4,5 miesiąca od zakażenia, takich jak:
- większa redukcja grubości szarej materii w regionach związanych z przetwarzaniem zapachów (kora oczodołowo-czołowa i zakręt hipokampa),
- rozleglejsze uszkodzenia tkanek w regionach połączonych z pierwszorzędowa korą węchową,
- redukcja wielkości całego mózgu, która wynosiła od 0,2 do 2 procent,
- negatywny wpływ infekcji na mózg był bardziej widoczny u osób w starszym wieku.
Osoby po infekcji wykazywały też większy spadek zdolności poznawczych niezbędnych do wykonywania złożonych zadań mentalnych, który był spowodowany procesami zaniku specyficznych rejonów móżdżku. Były to zmiany typowe dla COVID-19, których nie odnaleziono w wynikach badań osób po przejściu zapalenia płuc z innej przyczyny.
Warto też wiedzieć, że wspomniana wcześniej pierwszorzędowa kora węchowa wraz z opuszką węchową wchodzi w skład kory gruszkowatej (rejon odpowiedzialny za rozpoznawania zapachów), gdzie zlokalizowane są specyficzne komórki odpowiedzialne za pamięć miejsc, a więc przestrzenną, a także epizodyczną, czyli dotyczącą zdarzeń. To dlatego zapach aktywuje pozytywne lub negatywne wspomnienia bardziej niż bodźce wzrokowe, a osoby z zaburzeniami jego odbioru mogą być bardziej zdezorientowane w terenie i mieć problem z przypominaniem sobie pewnych faktów.
Siłą opisanego badania oksfordzkiego jest porównanie stanu mózgów przed i po infekcji u tych samych pacjentów, co pozwala wskazać na rejony szczególnie podatne na jej negatywne konsekwencje. Ich ochrona pozostaje jednak kwestią koniecznych poszukiwań, podobnie jak ustalenie metody ograniczania zniszczeń w układzie nerwowym.