Infekcje wirusowe mogą uszkadzać mózg
Naukowcy już wcześniej sugerowali, że nasilone infekcje różnymi wirusami mogą prowadzić do rozwoju alzheimera, nie było jednak jasne, czy ich przejście wpływa też na samo ryzyko zdiagnozowania choroby. W przypadku koronawirusa SARS-CoV-2 wskazują na to pocovidowe zmiany w mózgu, które są związane ze stanem zapalnym. Jest to mechanizm istotny również w rozwoju schorzenia neurologicznego, w którym dochodzi do degeneracji komórek nerwowych.
Zależność ta wydaje się być przy tym dwukierunkowa. Wcześniej wykazano bowiem wysokie zagrożenie infekcję koronawirusem SARS-CoV-2 u pacjentów z chorobą Alzheimera, którzy byli w pełni zaszczepieni przeciw COVID-19. Są to tzw. infekcje przełomowe, ang. breakthrough infections.
Zobacz także: choroby, które zwiększają podatność na infekcje wirusowe.
Aby zbadać prawdopodobieństwo wystąpienia nowych przypadków choroby Alzheimera u pacjentów ze stwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2, poddano analizie dane przeszło 6,2 miliona osób dorosłych w wieku powyżej 65 lat, u których wcześniej nie było ono zdiagnozowane. Wybrano je spośród ponad 95 mln anonimowych elektronicznych zapisów z 50 stanów w USA.
W badanej grupie koronawirusa wykryto u 410 748 osób, podczas gdy jej część kontrolna w liczbie ponad 5,8 mln ludzi to zgłoszenia do placówek medycznych z innych powodów niż COVID-19. Przeciętny wiek uczestników w obu grupach wynosił 74 lata, a niewiele ponad połowę (54 proc.) stanowiły kobiety.
W analizie uwzględniono czynniki wpływające na wzrost zagrożenia alzheimerem, takie jak trudności w edukacji, narażenie na szkodliwe warunki czy cechy środowiska, w tym kwestie socjalne.
Zobacz również:
Ryzyko alzheimera po COVID-19 największe u seniorek
W ramach badania ustalono, że po zakażeniu SARS-CoV-2 osoby powyżej 65. roku życia były o 70 proc. bardziej narażone na rozwój choroby Alzheimera w ciągu 360 dni od wykonania testu niż te, u których nie stwierdzono koronawirusa.
Zagrożenie alzheimerem u pacjentów z koronawirusem oceniono również w grupach wiekowych – różniło się tylko dla osób w wieku 75-84 lata (wynosiło 60 procent) oraz 85 lat i więcej – ci pacjenci słyszeli diagnozę aż o 90 proc. częściej. Większe ryzyko dotyczyło także kobiet, u których nowo rozpoznany alzheimer występował o 80 procent częściej.
Autorzy pracy opisanej w „Journal of Alzheimer’s Disease” zaznaczają, że potrzebny jest dłuższy czas kontroli pacjentów po COVID-19, a także badania, które mają charakter nie tylko retrospektywny i obserwacyjny.
Niemniej zagrożenie dla seniorów pozostaje realne, a potrzeba wykonywania szczepień ochronnych jest największa. Przypominamy, że czwartą dawką szczepionki przeciw chorobie koronawirusowej (tzw. drugą przypominającą) mogą obecnie przyjąć wszyscy, którzy otrzymali poprzednie, a grupa 60+ od początku była pod tym względem uprzywilejowana.