390 dolarów będzie kosztowała fiolka remdesiviru, który pomaga w leczeniu chorych na koronawirusa, a 2340 dolarów trzeba będzie zapłacić za pięciodniowy cykl leczenia z użyciem sześciu fiolek.
Taką cenę ogłosił prezes producenta leku amerykańskiej firmy Gilaed Sciences Daniel O'Day. Badania mówią, że zastosowanie tego leku o cztery dni skraca powrót do zdrowia zakażonych koronawirusem.
CZYTAJ WIĘCEJ O SZCZEPIONCE I LECZENIU KORONAWIRUSA:
- Bill Gates zapłaci za zrobienie szczepionki na koronawirusa
- Kliniczne próby na ludziach szczepionki przeciwko wirusowi
- Brazylia ma lek na koronawirusa. Skuteczny w 94 proc.
- Osocze ozdrowieńców pomoże zakażonym koronawirusem
- Nowojorski lekarz mówi, że ma skuteczny lek na koronawirusa
- Trump chciał kupić na wyłączność szczepionkę na koronawirusa
Remdesivir opracowano dla chorych na gorączkę krwotoczną, wywołaną wirusem Eboli, ale nie został on zatwierdzony do leczenia tej choroby.
Cena podana przez O’Day jest poniżej wartości leku, gdyż przy jej ustalaniu wzięto pod uwagę dramatyczne okoliczności towarzyszące leczeniu zakażonych wirusem. Zdaniem prezesa wcześniejsze wyleczenie chorego przynosi w USA oszczędności w USA 12 tysięcy dolarów.
Remdesivir po niższych cenach zaoferuje się tym krajom, w których lek jest dopuszczony do użytku.
W USA cena 390 dolarów za fiolkę w USA będzie obowiązywać weteranów, pracowników Departamentu Obrony i Straży Przybrzeżnej, a także innych bezpośrednich nabywców rządowych, takich jak Federalne Biuro Więzień.
Firmy ubezpieczeniowe w USA zapłacą więcej, 520 dolarów za jedną fiolkę, bo Medicare i Medicaid nie są bezpośrednimi nabywcami leków podawanych w szpitalach. Te ostatnie kupują je po cenach komercyjnych, potem są refundowane przez Centers for Medicare & Medicaid Services według ustalonych stawek.
Remdesivir jest dziś jedynym podawanym w płynie lekiem, który ma zezwolenie na stosowanie w leczeniu koronawirusa w nagłych wypadkach od Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków.
- Wierzymy, że wszyscy pacjenci będą mieli do niego dostęp. Podobnie jak w przypadku wszystkich naszych działań dotyczących remdesiviru, chcieliśmy przyjść z pomocą jak największej liczbie pacjentów, tak szybko, jak to możliwe i w najbardziej odpowiedzialny sposób napisał O'Day.
NASZE WYWIADY:
- Dr Dawid Ciemięga: Prawdziwa katastrofa dopiero nadejdzie
- Prof. Zembala Wyjdziemy z pandemii poharatani, ale silniejsi
- Dr Stefanoff: COVID-19 idealnie dostosował się do ludzi
- Koronawirus nie ma szans z naszymi limfocytami
- Prof. Gut: Musimy wychwycić wszystkie osoby z wirusem
- Wszyscy, którzy spotkają się z koronawirusem, łapią go
Gilead zawarł umowę z amerykańskim Departamentem Zdrowia i Opieki Społecznej(HHS), na mocy której HHS i poszczególne stany będą nadal zarządzać przydziałami tego leku do szpitali do końca września. Po tym okresie, HHS nie będzie się już tym zajmował.
Sekretarz HHS Alex Azar ogłosił to porozumienie podczas wystąpienia w „Good Morning America” w poniedziałek.
- Jest to lek, który może skrócić pobyt w szpitalu o jedną trzecią. Współpracujemy ze stanami, aby upewnić się, że dotrze on do szpitali do najbardziej potrzebujących - powiedział sekretarz HHS Alex Azar.