Zła jakość powietrza przyczyną depresji i samobójstw. Czy nowe normy zanieczyszczeń przyjęte przez MŚ pomogą w ochronie zdrowia?

Anna Rokicka-Żuk
Widok na Kościół Mariacki w Krakowie, który jest znany ze złej jakości powietrza, choć pod tym względem w Polsce przodują mniejsze miasta
Widok na Kościół Mariacki w Krakowie, który jest znany ze złej jakości powietrza, choć pod tym względem w Polsce przodują mniejsze miasta Angelika Graczyk/pixabay.pl
Polska znajduje się w czołówce europejskich państw o największej ilości pyłów i toksycznych gazów w powietrzu. Obecne w nim zanieczyszczenia wpływają jednak nie tylko na układ oddechowy czy krążenia. Niszczą też mózg, a według nowych badań znacząco podnoszą zagrożenie rozwojem depresji, a nawet popełnieniem samobójstwa. I choć Ministerstwo Środowiska przyjęło przepis obniżający poziomy zanieczyszczeń, przy których będzie się informować i alarmować o smogu, o poprawę stanu zdrowia jak na razie musimy troszczyć się własnym sumptem.

Nowe normy dla jakości powietrza w Polsce

W ochronie przed smogiem mają pomóc aktualne i planowane zmiany przepisów. Od 11 października 2019 roku obowiązują inne niż dotąd poziomy informowania i ostrzegania o smogu. Choć względem tych sprzed 7 lat zostały obniżone o połowę, wciąż są zdecydowanie za wysokie!

Według Światowej Organizacji Zdrowia dopuszczalne dobowe stężenia pyłów PM10 to maksymalnie 50 mcg/m3 (mikrogramów na metr sześcienny), a dla PM2,5 – najwyżej 25 mcg/m3. Jednak zgodnie z najnowszymi przepisami alarm smogowy w naszym kraju będzie ogłaszany przy dobowym stężeniu PM10 przekraczającym 150 mcg/m3, natomiast poziom informowania o wysokim poziomie tych pyłów to 100 mcg (dla porównania we Francji wartości te wynoszą 80 i 50 mcg/m3, a w Finlandii oba są równe 50 mcg/m3).

Ponieważ jednak w praktyce w wielu miejscach Polski alarm smogowy będzie obowiązywał teraz codziennie, na kolejne obniżenie norm musimy poczekać pewnie do czasu, gdy poprawa jakości powietrza stanie się jakkolwiek realna.

Skutki zdrowotne zanieczyszczenia powietrza

Według danych europejskich powikłania zdrowotne wynikające ze złej jakości powietrza powodują śmierć ok. 47 tys. Polaków rocznie, a ze wszystkich zgonów spowodowanych smogiem w Europie nawet co dziesiąty ma miejsce właśnie w naszym kraju. Najbardziej zabójcze dla organizmu są pyły zawieszone, tlenki azotu i ozon.

Zanieczyszczenie powietrza pyłami zawieszonymi ocenia się na podstawie stężenia PM10 i PM2,5.

  • Cząstki pyłu PM10, czyli o średnicy 2,5-10 mikrometrów, mogą docierać do górnych dróg oddechowych i płuc, z czego część jest zatrzymywana w nosie i gardle.
  • Cząstki pyłu PM2,5, czyli o średnicy poniżej 2,5 mikrometra, docierają nie tylko do dróg oddechowych, gdzie m.in. niszczą pęcherzyki płucne, ale też krwi i limfy, a więc do całego organizmu.

Wdychanie pyłów zawieszonych nasila odruch kaszlu i kichanie, wywołuje trudności z oddychaniem, chroniczny bronchit, pylicę, rozedmę, a nawet raka płuc. Nie mniej groźne są gazy, takie jak tlenki azotu i siarki, ozon, czad, amoniak. Szkody kumulują się i są tym większe, im częstsza i dłuższa jest ekspozycja na smog. Najbardziej narażeni na jej skutki są najmłodsi i najstarsi, kobiety w ciąży, alergicy, osoby z upośledzoną odpornością i chorobami oddechowymi czy sercowo-naczyniowymi. Wdychanie złej jakości powietrza sprzyja też rozwojowi wymienionych problemów, cukrzycy czy różnych infekcji, oraz zwiększa zagrożenie przedwczesnym zgonem.

Szkodliwe substancje są wokół nas i nawet jeśli nie zauważasz ich obecności, stale przedostają się do organizmu, stając się przyczyną nasilających się problemów ze zdrowiem. Zobacz, które produkty w twoim otoczeniu są źródłem najgroźniejszych toksyn – i sprawdź, jak ich unikać. Zobacz kolejne slajdy, przesuwając zdjęcia w prawo, naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Szkodliwe substancje w twoim otoczeniu – 10 niedocenianych ź...

Zły stan powietrza czynnikiem rozwoju depresji i zwiększonej liczby samobójstw

Niszczycielskie pyły i trujące gazy szkodzą nie tylko ciału. Już kilka lat temu mówiło się o ich wpływie na mózg i jego funkcjonowanie, a wyniki najnowszej analizy badań potwierdzają obawy ekspertów.

Jak wynika z danych zebranych od niemal 685 tysięcy osób w ramach 14 prac naukowych poświęconych wpływowi stężenia pyłów PM2,5 i PM10 na psychikę, wzrost ich poziomów przekłada się na częstsze występowanie zaburzeń stresowych i lękowych oraz zachorowalności na depresję.

Przy ekspozycji na PM2,5 zwiększonej o 10 mcg/m3 na rok lub dłużej stwierdzono o 19 procent większe zagrożenie rozwojem depresji i o 5 proc. większe ryzyko popełnienia samobójstwa niż w ogólnej populacji.

Związek ten jest jeszcze wyraźniejszy, gdy weźmie się pod uwagę zarówno ekspozycję krótkoterminową (kilkudniową) na smog, jak i długoterminową (wzrost zagrożenia depresją o 25 proc.), a także skutki jej kumulacji (wzrost o 26 proc.)

Zanieczyszczenia powietrza dostające się do krwiobiegu wywołują procesy zapalne i zmiany neurodegeneracyjne w mózgu. Obniżają poziom inteligencji, a w przypadku rozwijających się układów nerwowych mogą wpływać na powstawanie zaburzeń neurorozwojowych m.in. ze spektrum autyzmu. Wykazano też związaną ze smogiem wyjątkowo wysoką śmiertelność wśród osób z chorobami psychicznymi i czterokrotnie wyższą zapadalność na depresję u nastolatków.

Jak walczyć ze smogiem?

Główne źródła zanieczyszczeń powietrza w Polsce to sektor bytowo-komunalny oraz transport. Eksperci apelują jednak, że prowadzony aktualnie program wymiany starych pieców i wejście w życie przepisów dotyczących paliw stałych 1 lipca 2020 roku (a także akcje sadzenia drzew w całej Polsce) to zdecydowanie za mało. Choć według raportu NIK z lat 2009-2012 zanieczyszczenia komunikacyjne to tylko 5-7 proc. ogółu zanieczyszczeń, są to dane uśrednione dla całego kraju, nieadekwatne do sytuacji panującej w miastach. Tymczasem w 2011 roku w aglomeracji warszawskiej za ponad 60 proc. smogu odpowiadały właśnie samochody, a od tego czasu ich liczba wzrosła o co najmniej 1/3!

Konieczne są więc również regulacje ograniczające natężenie ruchu i emisję zanieczyszczeń powietrza przez pojazdy silnikowe. To wymaga opracowania przez lokalne samorządy nowych programów ochrony powietrza i planów działań krótkoterminowych, co jest i tak konieczne w związku z wprowadzeniem nowych poziomów informowania i ostrzegania przed smogiem.

Pomimo działań podejmowanych w tym kierunku, poprawę jakości powietrza będzie można odczuć nie wcześniej niż w 2021 roku, jeśli oczywiście uda się wprowadzić odpowiednie postępowanie. Tymczasem możemy korzystać z internetowych map pokazujących aktualne stężenie poszczególnych zanieczyszczeń i wciąż tych samych metod ochrony dróg oddechowych przed smogiem. To przede wszystkim unikanie wychodzenia z domu przy wysokich stężeniach zanieczyszczeń w powietrzu, noszenie masek przeciwpyłowych, wietrzenie pomieszczeń w godzinach nocnych i wtedy, gdy smog jest mniejszy, oraz korzystanie z filtrów powietrza.

ZOBACZ: Jak uzyskać dofinansowanie na wymianę starego pieca w ramach programu „Czyste powietrze”? Ekspert: Piotr Siergiej, Polski Alarm Smogowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

ale propaganda pokażą gawiedzi na foto mgle a te łykają wszystko jak leci hahaha , kiedy do was wreszcie dotrze że smogi to mit

t
tomek

Wktor taki filtr powietrza to jakie na funkcje?

M
Marek

U nas jest w normie , ale dmuchając na zimne kupiliśmy oczyszczacz philipiaka. odczuwa się wyrażną poprawę w oddychaniu.

M
Marcin

Tej zimy nie mielismy jeszcze ani razu złego powietrza, kilka razy było umiarkowane. Jest ciepło mniej się pali w piecach i jest git

G
Gość

Np zwiększenie dopuszczalnego pola elektromagnetycznego 100x na pewno wszystkim pomoże.

M
Maczo

Wiele koleżanek przychodzi do żony i narzeka że mężów dotknęła impotęcja ponoć przez smog a ja palę węglem i żona i sąsiadka zadowolone nie wiem czy to wina smogu w telewizji też mówią co to same impotenty

K
Kierowca

Jeśli władza naprawdę chciałaby walczyć ze smogiem to nie myślała by o wprowadzaniu pierwszeństwa dla pieszych. Jak połączymy te dwa fakty to można wydedukować, że nie ma żadnego smogu. Wymyślają to tylko po to by kasę zbić na nowych piecach. Jeśli by był to wprowadzili by przepis, że piesi i rowerzyści zawsze mają zaczekać aż samochody przejadą. Bo każde zatrzymanie samochodu to dużo spalin

G
Gość
20 grudnia, 15:03, Gość:

działanie różnorakich politykierów prowadzi do biedy i depresji, zabetonowali miasta, z pazerności i kolesiostwa, nie robią dróg, miasta zakorkowane, pieniądze podatników przekazują na dziwne akcje i sprzedają się za byle grosz - jak Donald Tusk, czy "Bolek" ale skoro są w Polsce jeszcze tacy - którzy tamtych popierają to o czym gadać

No to jeszcze wiency wyngla, panie premierze, a wszyscy szybciej pójdziem do nieba! I o to chodzi, nie?

J
Ja...

Akurat mieszkam niedaleko Krakowa. Niby lasy wokoło ale powietrze dramat. Nie ma problemu z węglem i dymem. Wystarczy żeby idi*ci przestali palić: ścinkami że skór obuwniczych, gąbką tapicerską, meblami lakierowanymi, plastikiem!!!! i innymi śmieciami. Wyjść na zewnątrz nie można bo aż gardło piecze. Z tym powinni zrobić porządek w pierwszej kolejności.

G
Gość

działanie różnorakich politykierów prowadzi do biedy i depresji, zabetonowali miasta, z pazerności i kolesiostwa, nie robią dróg, miasta zakorkowane, pieniądze podatników przekazują na dziwne akcje i sprzedają się za byle grosz - jak Donald Tusk, czy "Bolek" ale skoro są w Polsce jeszcze tacy - którzy tamtych popierają to o czym gadać

G
Gość

Kolejna porcja bredni dla naiwnych, jaka to Polska jest paskudna.

g
gosc

jeszcze takich pierdół nie czytałem .....

G
Gość

Ja codziennie wdycham ten dym z kominów.Mieszkam na 4 piętrze i z kominów na Powstańców Wlkp. Codziennie mam takie coś. Nie mogę otworzyć okna ,aby wywietrzyć . Jestem chora już od miesiąca i ciągle kaszle, córka ma niedoczynność tarczycy jestem bardzo nerwowa jak brakuje mi powietrza.

Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia