Dwie epidemie w Demokratycznej Republice Konga. Ebola i koronawirus
Wirus ebola powrócił do Afryki. Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się w Wielki Piątek. Zakażenie tym wirusem wystąpiło w Beni w prowincji Kiwu Północne. Był to pierwszy przypadek eboli od prawie 42 dni. Kraj był już przygotowany na ogłoszenie końca epidemii ebola, niestety w związku z kolejnym zarażeniem w Republice Konga został wprowadzony stan wyjątkowy.
Powołując się na Światową Organizację Zdrowia, Reuters podaje, że pierwszy zakażony z Beni to 26-letni mężczyzna. Niestety zmarł w związku z zakażeniem wirusem ebola. Do tej pory nie wyjaśniono w jaki sposób 26-latek mógł się zarazić ebolą. Ustalono jedynie, że przed zdiagnozowaniem u niego zakażenia miał on kontakt z 215 osobami, w tym z 53 pracownikami służby zdrowia.
W tej samej placówce, w której znajdował się zmarły 26- letni mężczyzna zmarła druga ofiara eboli. Była to 11-miesięczna dziewczynka.
Dodatkowo w Demokratycznej Republice Konga zostały potwierdzone 234 przypadki zakażenia koronawirusem. Na razie w związku z COVID-19 zmarło tam 20 osób.
Czym jest ebola?
Ebola jest wirusem, który powoduje gorączkę krwotoczną, a jego śmiertelność wynosi od 40 do nawet 90 procent. Osoby zakażone tym wirusem najczęściej umierają przez wykrwawienie się. Na razie nikomu nie udało się opracować odpowiednio skutecznej szczepionki na ebolę. Od wybuchu epidemii odnotowano 3456 zakażeń, w tym zmarło aż 2276 osób. W większości były to osoby z Konga.
Wirus ebola zaatakował Afrykę Zachodnią już w 2014 roku. Wtedy w związku z zakażeniami zachorowało ponad 28 tysięcy osób, a zgonów było ponad 11 tysięcy.
Źródło: WHO, Reuters.