Spis treści
- Wypalenie zawodowe kobiet-liderek – kiedy ambicja staje się pułapką
- Dlaczego kobiety-liderki częściej się wypalają?
- Syndrom doskonałej liderki – największe źródło wypalenia zawodowego kobiet
- Jak kobiety-liderki mogą uniknąć wypalenia? Skuteczne sposoby
- Ambicja po wypaleniu – kobiety, które na nowo definiują sukces
- Kultura pracy, która wspiera kobiety – jak organizacje mogą zatrzymać liderki?
Wypalenie zawodowe kobiet-liderek – kiedy ambicja staje się pułapką
Wypalenie zawodowe kobiet-liderek rzadko pojawia się z hukiem. Najczęściej wślizguje się po cichu — przebrane za ambicję, chęć udowodnienia sobie i światu, że „dam radę”, albo próbę pogodzenia zbyt wielu ról naraz.
Badania pokazują, że pierwsze sygnały to chroniczne zmęczenie, spadek motywacji, drażliwość i emocjonalne wyczerpanie. Problem w tym, że te objawy często wpisują się w tzw. normę funkcjonowania na wysokich obrotach — i dlatego są ignorowane.
Dlaczego kobiety-liderki częściej się wypalają?
Kobiety na stanowiskach kierowniczych rzadko pozwalają sobie na słabość. Bagatelizują granice, tłumacząc, że „to tylko taki okres”, „trzeba dowieźć”, „potem odpocznę”. Pracują z bólem głowy, niewyspaniem, czasem z objawami psychosomatycznymi, bo przecież są odpowiedzialne i nie chcą zawieść.

Jak pokazuje raport LeanIn/McKinsey, aż 43 proc. kobiet na stanowiskach managerskich przyznaje, że wypalenie stało się dla nich stanem permanentnym, a 75 proc. doświadczało go dłużej niż pół roku.
– Wypalenie rzadko zaczyna się dramatycznie. Częściej od utraty radości z pracy, od poczucia, że sukcesy nic już nie znaczą, że „to wszystko nie ma sensu”. To ciche wypalenie, które rozlewa się po ambicji jak cień – mówi Edyta Kwiatkowska-Pelizg, trenerka przywództwa i komunikacji, przedsiębiorczyni, TEDx SGH speaker, TEDx Pabianice mentor.
Syndrom doskonałej liderki – największe źródło wypalenia zawodowego kobiet
Jednym z najmocniejszych paliw kobiecego wypalenia są kulturowe przekonania. Od lat karmią nas obrazem „doskonałej liderki” – silnej, empatycznej, perfekcyjnej, zawsze dostępnej. Kobiety słyszą, że mogą wszystko, ale pod warunkiem, że zrobią to lepiej niż mężczyźni, bez błędów i bez narzekania.
Badania pokazują, że liderki częściej niż ich koledzy wybierają strategię nadmiernego zaangażowania: biorą więcej zadań, gaszą konflikty, pilnują relacji, mentorują zespoły – i cały czas udowadniają swoją wartość.
W tle działa syndrom oszustki: aż 75 proc. kobiet na stanowiskach kierowniczych przyznało, że czasem czuje, jakby ich sukces był przypadkiem. A wszystko to w kulturze firm, które gloryfikują nadgodziny, KPI i nieustanną dostępność. W takim systemie kobiety nie tylko pracują ponad siły — one żyją w poczuciu, że wciąż robią za mało.
Jak kobiety-liderki mogą uniknąć wypalenia? Skuteczne sposoby
Nie działa firmowy e-mail o „dbaniu o siebie” wysłany o 21:48 przez szefa bez urlopu od trzech lat. Nie działają też programy wellbeingowe, z których nikt nie ma kiedy skorzystać.
Kobiety-liderki nie potrzebują haseł. Potrzebują realnych narzędzi:
świadomego zarządzania energią i granicami,
aktywnego delegowania zadań bez poczucia winy,
planowania odpoczynku tak samo, jak planuje się cele kwartalne,
budowania sieci wsparcia – kobiet, mentorów, sojuszników.
Coraz więcej liderek korzysta z coachingu, terapii, cyfrowych detoksów, by odzyskać kontakt z ciałem i emocjami. Najważniejsze jednak to zredefiniować skuteczność – przestać utożsamiać ją z robieniem wszystkiego, a zacząć z troską o własne zdrowie psychiczne.
Ambicja po wypaleniu – kobiety, które na nowo definiują sukces
Po wypaleniu ambicja rzadko wygląda tak samo – i całe szczęście. Kobiety, które przeszły przez ten kryzys, często mówią o przebudzeniu. O tym, że przez lata goniły za czymś, co nie było ich własne, tylko wpisane w oczekiwania otoczenia.
Dziś coraz częściej definiują sukces inaczej: nie przez awans, skalę projektów czy liczbę godzin spędzonych w pracy, lecz przez równowagę, wpływ i sens. Ambicja staje się dojrzalsza — to już nie wyścig, lecz świadomy wybór.
Kultura pracy, która wspiera kobiety – jak organizacje mogą zatrzymać liderki?
Jeśli organizacje naprawdę chcą zatrzymać kobiety-liderki, muszą przestać udawać, że kawa z logiem firmy i webinar o „work-life balance” rozwiążą problem. Kobiety nie odchodzą, bo nie radzą sobie z presją. Odchodzą, bo mają dość kultury, która tę presję nagradza.
Działa coś zupełnie innego:
elastyczność – prawdziwa, nie „elastyczne nadgodziny”,
realne wsparcie zdrowia psychicznego,
przejrzyste ścieżki awansu,
mentoring i kobiety w zarządach.
Kobiety zostają tam, gdzie nie muszą codziennie udowadniać swojej wartości. Tam, gdzie mogą być liderką i człowiekiem jednocześnie.
Bo dopóki odpowiedź na pytanie: „Czy tworzymy miejsce, w którym kobieta może być liderką i człowiekiem?” brzmi „nie wiem” – oznacza to jedno: jeszcze nie.













