Spis treści
Pierwszy program lekowy dla migrenowców działa od roku
Migrena to choroba neurologiczna, z którą zmaga się ok. 8 proc. dorosłych Polaków. Aż 3 na 4 pacjentów to kobiety. Z migreną zmagają się najczęściej osoby aktywne zawodowo, a choroba dotkliwie tę aktywność zmniejsza.
Zobacz też: Silny lek na migrenę po raz pierwszy dostępny bez recepty
– Migrenę przewlekłą definiujemy jako obecność w ciągu trzech kolejnych miesięcy przynajmniej piętnastu dni z bólem głowy w miesiącu, w tym ośmiu dni z bólem migrenowym spełniających jego kryteria wg aktualnej międzynarodowej klasyfikacji bólów głowy (ICHD-3) – powiedziała dr Kamila Bojakowska, specjalista neurolog z Przyklinicznej Poradni Neurologicznej i Poradni Chorób Pozapiramidowych Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie. – Migrena przewlekła jest stanem, w którym pacjenci z powodu nieustępującego, dotkliwego bólu głowy, połączonego czasem z wymiotami i z innymi objawami, nie funkcjonują w pełni swoich możliwości, biorąc częste zwolnienia z pracy, popadając w depresję z powodu bólu, nadużywają leków z powodu braku remisji dolegliwości bólowych. Często pojawiają się dodatkowo polekowe bóle głowy, które bardzo komplikują leczenie.
Dla takich pacjentów w wieku powyżej 18 lat przeznaczony jest program lekowy B.133, który ruszył 1 lipca 2022 r. To pierwszy program, a umowy na jego realizację podpisano z 53 ośrodkami. Jak przekazało Ministerstwo Zdrowia, jak dotąd skorzystało z niego ponad 370 osób.
W programie „Profilaktyczne leczenie chorych na migrenę przewlekłą (ICD-10: G43)” stosuje się leki, które od pewnego czasu są dostępne na krajowym rynku:
- Botox (toksyna botulinowa typu A);
- Aimovig (erenumab);
- Ajovy (fremanezumab)
Czytaj też: Botoks z refundacją NFZ
W ocenie ekspertki dzięki wprowadzeniu nowego programu pacjenci zyskają zwiększą możliwość stosowania tych preparatów. Jak podkreśliła, pacjenci chorujący na migrenę uzyskali dostęp do nowoczesnej terapii refundowanej przez NFZ dzięki staraniom Polskiego Towarzystwa Bólów Głowy, które rekomenduje ten sposób leczenia. Od sierpnia tego roku do jednostek uczestniczących w programie leczenia migreny przewlekłej dołączyła także Klinika Neurologii PIM MSWiA.
Jak wygląda leczenie migreny przewlekłej?
Celem leczenia migreny przewlekłej jest zmniejszenie liczby dni z bólem głowy o więcej niż 50 procent i zmniejszenie ich intensywności, co ma prowadzić do poprawy jakości życia osób cierpiących z powodu migreny – wyjaśniła specjalistka.
– Leczenie zaczynamy od leków pierwszej linii, czyli toksyny botulinowej typu A, które polega na podaniu od 155 do 195 jednostek tego leku w okolice zakończeń nerwowych biorących udział w patogenezie migreny. Iniekcje wykonywane są w odstępie 12-16 tygodni – wyjaśnia dr Bojakowska. – Zależnie od oceny skuteczności tej terapii jest ona kontynuowana albo przechodzimy do drugiej linii leczenia, a jest to leczenie biologiczne, w którym używamy przeciwciał przeciwko CGRP lub przeciwciał przeciwko receptorom CGRP – peptydu mającego kluczowe znaczenie w patomechanizmie bólu w migrenie.
Neurolog wyjaśniła też, że w ramach terapii pacjenci wykonują co miesiąc podskórną iniekcję ze ściśle określoną dawką tej substancji, używając do tego precyzyjnego pena, dzięki czemu jest to bardzo proste.
Jak zaznaczyła ekspertka, zarówno w czasie stosowania leczenia z pierwszej, jak i drugiej linii, monitorowana jest skuteczność leczenia dzięki ocenie liczby dni z bólem głowy i ich intensywności. Pacjenci prowadzą także dzienniczki, monitorowana jest liczba leków abortywnych, czyli przeciwbólowych, tryptanów, gepantów, których pacjenci używają do przerywania napadów migreny.
Jak skorzystać z leczenia migreny na NFZ?
Aby skorzystać z programu leczenia migreny przewlekłej, należy zaopatrzyć się w skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Po wyznaczeniu terminu wizyty, na której nastąpi kwalifikacja do leczenia, osoby chore mogą zgłaszać się do poradni neurologicznej. Wizytę taką można umówić także telefonicznie.
– W czasie konsultacji na podstawie wywiadu, badania, analizy dokumentacji oraz stwierdzeniu braku przeciwwskazań do leczenia lekami stosowanymi w programie, lekarz podejmie decyzję o tym, czy dane objawy mieszczą się w kryteriach określonych w zakresie świadczenia gwarantowanego programem leczenia migreny przewlekłej, refundowanego przez NFZ – tłumaczyła dr Bojakowska.
Jak poinformowała specjalistka, na początku w Klinice Neurologii PIM MSWiA planowane jest włączenie do leczenia około 30 pacjentów cierpiących na migrenę. Jeżeli będzie taka potrzeba, leczenie będzie mogło zostać rozszerzone o większą liczbę pacjentów.
– Jeżeli ktoś podejrzewa, że cierpi z powodu migreny, powinien podjąć decyzję o konsultacji ze specjalistą. Warto odczarować trochę mit braku możliwości leczenia migreny – przekonuje dr Kamila Bojakowska.
Nieleczona migrena źródłem depresji
Migrenę należy leczyć, bo skutki nieleczonej lub niewłaściwie leczonej choroby mogą być bardzo ciężkie.
– Ryzyko wystąpienia depresji u pacjentów z migreną jest wprost proporcjonalne do liczby zwiększających się w miesiącu dni z bólem głowy. Najbardziej na ryzyko wystąpienia depresji narażeni są zatem pacjenci z migreną przewlekłą. Poza tym migrenie towarzyszą często również inne zaburzenia takie, jak apatia czy zaburzenia lękowe – powiedziała dr Bojakowska.
Czytaj też: Depresja nasila migrenę, a migrena zwiększa ryzyko wystąpienia depresji
Jak wskazała neurolog, zdarzają się przypadki pacjentów, zwłaszcza w wieku średnim, którzy po nieudanych próbach znalezienia pomocy u lekarzy w związku z dręczącą migreną, rezygnują z szukania pomocy u specjalistów i przez wiele lat żyją w przekonywaniu, że po prostu będzie boleć.
Jak zaznaczyła dr Bojakowska, migrena z aurą może być też czynnikiem zwiększającym ryzyko udaru u młodych ludzi. Dotyczy to jednak niewielkiego odsetka osób.
– Badania wskazują, że to ryzyko wzrasta u osób mających napady często, a u osób palących papierosy ryzyko jest jeszcze wyższe – wskazała ekspertka. – Ostatnie badania sugerują również, że u osób z migreną istnieje większe ryzyko zawału mięśnia sercowego. Warto jednak pamiętać, że niektóre czynniki ryzyka chorób naczyniowych i migreny są podobne, dlatego wszyscy powinniśmy zwracać uwagę na profilaktykę chorób sercowo-naczyniowych.
Neurolog podkreśliła, że bóle głowy i migrena wymagają konsultacji z lekarzem, zwłaszcza jeśli nie ustępują, powtarzają się, stają się coraz bardziej intensywne.
– Migrena jest oczywiście jedną z częstych możliwości, ale trzeba pamiętać, że przyczyny mogą być również inne. Pacjenci doświadczający migreny z aurą skarżą się na poprzedzające ból głowy zaburzenia widzenia, u innych chorych mogą występować połowicze zaburzenia widzenia, drętwienie, zaburzenia czucia, a nawet niedowład połowiczy, zawroty głowy (objawy aury trwają od 5 do 60 minut, a po nich powinien wystąpić ból głowy). Objawy te, zwłaszcza kiedy występują po raz pierwszy, budzą niepokój i mogą wymagać pilnej konsultacji neurologicznej.
Sprawdź: Witamina B1 na migrenę?
Botoks na migrenę i leki biologiczne. Jakie są skutki uboczne?
Czy botoks i leki biologiczne mogą być stosowane w leczeniu migreny lekoopornej? To problem, z którym spotykają się lekarze klinicyści w przypadku pacjentów, którzy nie reagują na farmakoterapię.
– Ostatnio podjęto próbę zdefiniowania migreny lekoopornej. Przede wszystkim w takiej sytuacji należy zrewidować jeszcze raz rozpoznanie i często leczenie (obecnie na rynku pojawiły się nowe leki z grupy gepantów, leczenie biologiczne), zanim użyjemy tego pojęcia – tłumaczy neurolog. – Program leczenia migreny przewlekłej ma ściśle określone ramy i wskazania. Pacjenci nieodnoszący korzyści z leczenia w programie są z niego wyłączani.
Zapytana o ewentualne skutki uboczne leczenia tą terapią, specjalistka wyjaśniła, że toksyna botulinowa jest lekiem dobrze poznanym i od kilkudziesięciu lat z powodzeniem stosowanym w medycynie w różnych wskazaniach. Zaznaczyła też jednak, że mogą pojawić się nieprzewidziane objawy niepożądane, do których najczęściej należą: bolesność w miejscu wkłucia, zaczerwienienie, czasem niewielkie krwiaki, może również pojawić się przejściowo porażenie mięśni czy reakcje alergiczne.
Dr Bojakowska podkreśliła, że fremanezumab i erenumab są nowymi zdobyczami medycyny w leczeniu migreny. Można stosować je nie tylko w migrenie przewlekłej, ale również w migrenie epizodycznej, gdy napady pojawiają się co najmniej cztery dni w miesiącu.
– Oba leki (przeciwciała) uważane są za bezpieczne. Jeżeli chodzi o objawy niepożądane, najczęściej opisywane są ból w miejscu wkłucia, zdarzają się też reakcje alergiczne na te leki – powiedziała ekspertka, dodając, że leki stosowane w programie leczenia migreny przewlekłej nie dają istotnych interakcji z lekami przeciwpadaczkowymi i przeciwdepresyjnymi.
(PAP)
Milena Motyl
mmi/ jo/ arz
Źródło: