Spis treści
Nowa era w weterynarii: GLP-1 dla kotów
Okava Pharmaceuticals – biotechnologiczna firma z San Francisco – ogłosiła rozpoczęcie pilotażowego badania nad zastosowaniem leków z grupy GLP-1 u otyłych kotów, informuje New York Times.
Implant zamiast zastrzyków – jak to działa?
Zamiast cotygodniowych zastrzyków, jak w przypadku ludzi stosujących Ozempic, Wegovy czy Mounjaro, koty otrzymają niewielki implant pod skórę, tylko trochę większy od mikroczipu. Urządzenie będzie uwalniać lek przez sześć miesięcy, co ma być wygodnym rozwiązaniem w walce z rosnącą otyłością wśród zwierząt domowych.
Dlaczego otyłość u zwierząt to rosnący problem?
Świadomość właścicieli w tym zakresie rośnie, ale dane są niepokojące. W 2024 roku tylko 55 procent właścicieli kotów i 51 proc. właścicieli psów uważało, że ich pupile są w idealnej kondycji – to spadek w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Coraz więcej osób przyznaje, że ich zwierzęta mają nadwagę lub są otyłe (33% kotów i 35% psów).
Koszty terapii – czy właściciele będą skłonni zapłacić?
Okava planuje wycenić implant GLP-1 na maksymalnie 100 dolarów miesięcznie (około 360-370 PLN - red.) czyli porównywalnie z ceną wysokiej jakości karmy. To może być atrakcyjne dla właścicieli, jeśli terapia pomoże uniknąć cukrzycy, która wymaga kosztownych i czasochłonnych zastrzyków insuliny.
Jednak nie wszyscy będą gotowi na taki krok. Historia pokazuje, że leki zmniejszające apetyt, jak Slentrol dla psów, budziły mieszane uczucia – wielu właścicieli nie chciało ograniczać karmienia, bo traktują je jako formę okazywania miłości. Slentrol, lek odchudzający dla psów, został wycofany ze sprzedaży w sierpniu 2025 z powodu skutków ubocznych i braku popytu. Był to pierwszy zatwierdzony przez FDA lek na otyłość u psów, ale spotkał się z krytyką ze strony właścicieli zwierząt domowych z powodu zmniejszonego zainteresowania jedzeniem u ich psów podczas stosowania leku.
Eksperci o nadziejach i wyzwaniach
„Cukrzyca jest technicznie uleczalna, a my tak fatalnie sobie radzimy z jej leczeniem” – mówi dr Chen Gilor z Uniwersytetu Florydy, który kieruje badaniem, nazywając implant „magicznym”.
Niektórzy weterynarze już stosują ludzkie leki GLP-1 poza wskazaniami rejestracyjnymi u kotów z cukrzycą, ale wysokie koszty i ograniczona skuteczność w zaawansowanych przypadkach pozostają wyzwaniem. Skierowanie terapii do otyłych zwierząt z predyspozycją do cukrzycy, z wykorzystaniem przystępnych cenowo preparatów opracowanych specjalnie dla nich, może być skuteczniejszą strategią.
Kiedy poznamy wyniki badań?
Pierwsze rezultaty pilotażu spodziewane są latem przyszłego roku. Jeśli testy się powiodą, może to być początek nowej ery w weterynarii – ery leków GLP-1 dla zwierząt. Zanim innowacyjne preparaty trafią do szerokiej sprzedaży, odpowiedzialność za zdrowie pupili wciąż spoczywa przede wszystkim na opiekunach, którzy mogą zadbać o ich dietę i ruch na co dzień.
Źródło: Independent Digital News & Media Ltd/Polska Press Grupa






