Medycy ostrzegają przed nową „epidemią” raka jamy brzusznej u młodych osób. W ostatnich latach zaobserwowali znaczny wzrost liczby pacjentów poniżej 45. roku życia cierpiących na nowotwory wcześniej spotykane zazwyczaj u osób starszych.
Młodzi, sprawni i chorzy
Wiele z nich jest sprawnych i pozornie zdrowych, co powoduje spór wśród naukowców, by ustalić, co jest przyczyną tej tendencji.
Jedno z badań, w którym przeanalizowano dane z Irlandii Północnej z lat 1993–2019, wykazało, że częstość występowania nowotworów o wczesnym początku wzrosła o 20,5%. Do nowotworów tych zalicza się te objęte ogólnym terminem „brzuch”.
Profesor Andrew Beggs, konsultant chirurga jelita grubego na Uniwersytecie w Birmingham, prowadzi klinikę dla chorych na raka w wieku poniżej 45 lat.
- Kiedy 20 lat temu zaczynałem pracę jako chirurg onkologiczny, rzadko spotykałem młodszych pacjentów, teraz widuję ich regularnie – powiedział.
Młodych pacjentów przybywa
- Kiedy się pojawiają, są zszokowani, bo często nie mają żadnych objawów - dodaje.
Wśród badaczy panuje zamieszanie co do tego, co może być przyczyną tej tendencji. Wielu uważa, że częściowo może to być przyczyna genetyczna.
Mniej więcej jedna na sto osób jest nosicielką genu BRCA – rozsławionego przez Angelinę Jolie – powodującego raka piersi i jajnika, a mniej więcej jedna na 350 osób cierpi na zespół Lyncha – dziedziczną przyczynę raka jelit, macicy, jajnika i trzustki.
Wzrost wskaźników przeżycia wśród osób posiadających te geny oznacza, na poziomie populacji, prawdopodobieństwo ich posiadania rośnie.
Aby wyjaśnić tę tendencję, badacze zaczynają również zwracać uwagę na możliwe zmiany w mikrobiomie.
Skład bakterii jelitowych – na skutek diety lub innych czynników środowiskowych – może wpływać na poziom stanu zapalnego, co z kolei może zwiększać ryzyko raka.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!