Jak koronawirus atakuje mózg? Wykazano drogi, przez które SARS-CoV-2 może docierać do mózgu. Prowadzą przez błonę węchową

Anna Rokicka-Żuk
Powikłania neurologiczne COVID-19 najczęściej mają związek z niedostatecznym zaopatrzeniem organizmu w tlen
Powikłania neurologiczne COVID-19 najczęściej mają związek z niedostatecznym zaopatrzeniem organizmu w tlen itsmejust/123RF
COVID-19 wywołuje powikłania neurologiczne, które są stwierdzane u 1 na 7 szpitalnych pacjentów. Według najnowszych odkryć wynikają nie tylko z niedotlenienia organizmu, bo koronawirus może atakować układ nerwowy poprzez błonę węchową. Naukowcy wyjaśniają, jak wirus SARS-CoV-2 wywołuje tak dobrze już znaną utratę węchu i smaku oraz w jaki sposób dostaje się do mózgu.

Związek objawów neurologicznych z infekcją koronawirusem SARS-CoV-2 jest wciąż przedmiotem badań, a z tych najnowszych wynika, że nabłonek węchowy jest tylko celem pośrednim na drodze patogenu do mózgu.

Do ważnych konkluzji doszli badacze ze szpitala Charité – Universitätsmedizin Berlin, którzy zbadali tkanki pobrane pacjentów zmarłych z powodu ciężkiego COVID-19, a wyniki swoich obserwacji opisali na łamach „Nature Neuroscience”.

Badacze wykryli wirusa SARS-CoV-2 w różnych neuroanatomicznych strukturach łączących oczy, usta i nos z pniem mózgu. Największy ładunek koronawirusa stwierdzono w błonie węchowej, przy czym występował on nie tylko w obecnych tam neuronach, ale też w komórkach nabłonka. Z wcześniejszych badań wiadomo także, że patogen może wędrować do mózgu również poprzez krwiobieg, i był już znajdowany w naczyniach krwionośnych tego narządu.

Jak ustalono we wcześniejszych pracach, powikłania neurologiczne COVID-19 stwierdzane są u jednej na siedem osób z koronawirusem. Zwykle nie atakuje on jednak mózgu czy nerwów w sposób bezpośredni.

W badaniach, które przeprowadzili eksperci z Uniwersytetu Nowojorskiego (NYU), w obrębie nerwów czy mózgów pacjentów nie wykazano stanów zapalnych (np. w postaci zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych), co wskazuje na brak bezpośredniej inwazji wirusa na układ nerwowy.

Objawy mogą być spowodowane niskim poziomem tlenu w organizmie, co powoduje czasową dezorientację. W najgorszych przypadkach wynikają ze zmian aktywności mózgu i skutkują występowaniem drgawek, a nawet udaru mózgu.

Dowiedz się więcej na temat:

Komplikacje infekcji związane z układem nerwowym powinny być traktowane bardzo poważnie, ponieważ dramatycznie zwiększają ryzyko zgonu pacjenta w szpitalu. Zagrożenie to rośnie aż o 38 procent!

Zwiększa się także prawdopodobieństwo, że chory będzie wymagał długoterminowej opieki lub rehabilitacji po opuszczeniu placówki – u osób z neurologicznymi objawami COVID-19 zdarza się to niestety o 28 procent częściej.

Przeczytaj również: Objawy koronawirusa u dzieci, dorosłych i osób starszych. Jak je rozpoznać?

O zagrożeniach infekcji koronawirusem dla układu nerwowego naukowcy alarmowali już wcześniej w tym roku, a doniesienia na ten temat pochodziły m.in. z Azji i Europy. W publikacji pochodzącej z „IOS Press” z września 2020 roku wskazywano m.in. na możliwy związek COVID-19 z większym ryzykiem rozwoju choroby Parkinsona, która powstaje na tle zapalnym. Infekcję koronawirusem wiązano ponadto z takimi powikłaniami neurologicznymi jak utrata węchu u 3 na 4 zakażone osoby (zmiany takie występują też u 90 proc. pacjentów na wczesnych etapach rozwoju choroby Parkinsona) czy nawet niedotlenienie mózgu. Dopiero teraz jednak dokonano dokładniejszej analizy danych.

W aktualnych badaniach NYU uwzględniono 606 pacjentów z powikłaniami neurologicznymi COVID-19. Połowa z nich miała powyżej 71 lat, czyli zdecydowanie więcej niż reszta branych pod uwagę pacjentów z dodatnim wynikiem testu, którzy nie mieli objawów ze strony układu nerwowego. Tych było prawie 3,9 tys., a średnia ich wieku wynosiła 63 lata. Co więcej, 66 proc. chorych z dysfunkcjami mózgu było płci męskiej, a 63 procent – rasy kaukaskiej.

Autorzy badania podkreślają znaczenie monitorowania poziomu tlenu u pacjentów i prowadzenia agresywnej terapii mającej na celu przywrócenie prawidłowych parametrów w organizmie. Ich zdaniem takie działania mają potencjał, by zatrzymywać, zapobiegać, a może nawet odwracać skutki zaburzeń neurologicznych.

Zakażenie koronawirusem nie zawsze powoduje gorączkę, suchy kaszel i problemy z oddychaniem. Objawy mogą dotyczyć też innych lokalizacji, występować wybiórczo i w różnych kombinacjach. Wiele z nich odczuwamy nawet codziennie z odmiennych powodów, inne są natomiast kojarzone ze zwykłym przeziębieniem czy grypą. Zwłaszcza u osób starszych i dzieci symptomy zakażenia koronawirusem mogą być też całkiem wyjątkowe. Dowodzi tego badanie omówione w „British Medical Journal”, w którym uwzględniono dane ponad 20 tys. pacjentów.Niestety, osoby asymptomatyczne zarażają innych, ponieważ w przypadku koronawirusa SARS-CoV-2 czas jego najintensywniejszego namnażania się w organizmie wypada właśnie na okres przed wystąpieniem objawów infekcji.Sprawdź, które nietypowe objawy mogą wskazywać, że to właśnie COVID-19!Poznaj kolejne symptomy COVID-19. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Nietypowe objawy COVID-19 – sprawdź, czy to może być koronaw...

FAQ - wszystko o koronawirusie i COVID-19

Co należy wiedzieć o wirusie SARS-CoV-2 i wywoływanej przez niego chorobie COVID-19? Sprawdź odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania!

Co to jest koronawirus?

Koronawirus SARS-CoV-2 to jeden z siedmiu poznanych dotąd gatunków koronawirusów ludzkich, które wywołują zakażenia układu oddechowego. Oprócz nowego koronawirusa są to także wirusy przyczyniające się do łagodniejszych infekcji sezonowych, które są odpowiedzialne za 15-30 procent zachorowań uznawanych za grypę. Nowy koronawirus jest spokrewniony z wirusami SARS-CoV i MERS, które wywołały epidemie w XXI wieku, jednak ich nasilenie nie było tak duże, jak rozmiary obecnej pandemii.

Jak wygląda koronawirus?

Koronawirus to typ wirusa, który składa się z materiału genetycznego w postaci nici RNA zamkniętej w otoczce. Na jej powierzchni posiada charakterystyczne wypustki, które przypominają koronę. W wypustkach zawarte są białka, dzięki którym wirus wnika do komórek, a po zainfekowaniu namnaża się w ich wnętrzu i rozprzestrzenia w organizmie.

Jak przenosi się koronawirus?

Koronawirus SARS-CoV-2 przenosi się poprzez wydzieliny chorego, a więc poprzez kichanie, kasłanie, mówienie, a także oddychanie. Wydostając się tą drogą z organizmu jest obecny w powietrzu, również w postaci rozpylonego aerozolu, osiada też na powierzchniach (zwłaszcza podłogach) i przedmiotach. Jest ponadto obecny w moczu i stolcu zakażonego, i z tego powodu można zarazić się nim w toalecie. Źródłem infekcji jest nie tylko wdychanie drobin zawierających wirusa, ale też dotykanie skażonych powierzchni, a następnie ust, nosa lub oczu, jak również spożywanie zanieczyszczonych nim produktów spożywczych, również mrożonych.

Kiedy skończy się pandemia koronawirusa?

Pandemia koronawirusa, czyli epidemia o zasięgu światowym, począwszy od grudnia 2019 roku przybiera jedynie na sile. Istnieją co prawda teorie, że może wygasnąć sama, gdy zarazi się 45-60 procent społeczeństwa i nie będzie już kolejnych potencjalnych ofiar. Scenariusz osiągnięcia tzw. odporności stadnej (inaczej zbiorowej) nie jest jednak potwierdzony i wiąże się z dużym odsetkiem zgonów, dlatego jedyną nadzieją na zakończenie epidemii jest wynalezienie skutecznej i bezpiecznej szczepionki, a następnie wprowadzenie masowych szczepień. Może to się udać najwcześniej w 2021 roku.

Skąd się wziął koronawirus?

Nowy koronawirus pochodzi z Chin, a za jego źródło uważa się targ rybny w mieście Wuhan w prowincji Hubei. Tak, jak wiele koronawirusów, jest to wirus odzwierzęcy, jednak do tej pory nie potwierdzono z wszelką pewnością, od jakiego gatunku zwierząt pochodzi. Naukowcy wskazują na nietoperze z rodziny podkowcowatych, jednak w grupie podejrzanych przez jakiś czas znajdowały się także łuskowce. Na początku pandemii pojawiły się ponadto przypuszczenia, że do rozwoju epidemii przyczyniły się także bezdomne psy.

Czym różni się infekcja koronawirusem od grypy?

Choć średnio co piąta infekcja grypopodobna jest spowodowana zwykłymi koronawirusami ludzkimi, jego nowy gatunek w postaci SARS-CoV-2 jest dużo bardziej niebezpieczny i u części chorych atakuje również narządy poza układem oddechowym. Prawdziwa grypa jest wywoływana przez wirusy grypy, natomiast nowy koronawirus wywołuje COVID-19. Choć mogą powodować podobne objawy, COVID-19 jest bardziej zaraźliwy od grypy i u niektórych wiąże się poważnymi powikłania. Objawy zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 zwykle rozwijają się dłużej, bo 2-14 dni, a średnio 5 dni (dla grypy to 1-4 dni), a chorzy z COVID-19 dłużej zarażają też innych. Podczas gdy istnieją skuteczne leki i szczepionki przeciw grypie, na efektywne środki przeciw COVID-19 trzeba jeszcze poczekać.

Co to jest COVID-19?

COVID-19 to oficjalna nazwa choroby wywoływanej przez koronawirusa SARS-CoV-2. Jest to wysoce zakaźna infekcja, która może powodować śmiertelne powikłania. Wciąż nie ma w pełni skutecznego leku na COVID-19 ani też przeciwdziałającej mu szczepionki, która mogłaby być podawana profilaktycznie.

Jakie choroby wywołuje koronawirus?

Koronawirus SARS-CoV-2 wywołuje chorobę nazwaną COVID-19. Najczęściej jest to zakażenie dróg oddechowych mogące skutkować zapaleniem płuc, choć u części chorych koronawirus atakuje też (jednocześnie lub osobno) układ pokarmowy. W procesie rozwoju choroby koronawirus może powodować też zmiany w układzie nerwowym, krwiotwórczym, głównych narządach (m.in. serce, nerki, wątroba), naczyniach krwionośnych i skórze. Skutkiem powikłań zakażenia mogą być stany bezpośrednio zagrażające życiu, takie jak udar mózgu, zapalenie wielonarządowe czy zespół niewydolności oddechowej (ARDS).

Ile osób umiera z powodu koronawirusa, a ile zdrowieje?

Według statystyk 99 procent zakażonych koronawirusem przechodzi infekcję łagodnie, a tylko w 1 procent przypadków ma ona przebieg ciężki lub krytyczny. Tylko 3 procent wszystkich przypadków na świecie, które uznano za zamknięte, zakończyło się śmiercią pacjenta, natomiast odsetek zgonów w Polsce to 4 procent. Odsetek pacjentów wyleczonych lub zwolnionych ze szpitala w naszym kraju wynosi więc 96 procent.

Czy zakażenie koronawirusem może nie powodować objawów?

Jest to sytuacja stosunkowo częsta, bo według badań w momencie uzyskania dodatniego wyniku testu na koronawirusa objawów nie ma 20-40 proc. zakażonych. Choć u części osób objawy mogą pojawić się pod dłuższym czasie, liczonym nawet w tygodniach, u innych nie wystąpią wcale lub będą niespecyficzne, a przez to nie zostaną uznane za oznakę zakażenia (jak to bywa w przypadku zmęczenia czy bólów głowy). Objawów infekcji najczęściej nie mają dzieci, choć po pewnym czasie może ona i tak doprowadzić do ciężkich powikłań w postaci wielonarządowego zapalenia. Osoby bezobjawowe mogą zarażać innych, choć nie z takim nasileniem, co te kaszlące i kichające.

Jakie są objawy koronawirusa?

Objawy zakażenia koronawirusem próbowano klasyfikować na różne sposoby, a obecnie obowiązuje m.in. ich podział według nasilenia COVID-19:

  1. objawy grypopodobne bez gorączki: ból głowy, utrata węchu, bóle mięśni, kaszel, ból gardła, ból w klatce piersiowej, brak gorączki.
  2. objawy grypopodobne z gorączką: ból głowy, utrata węchu, kaszel, ból gardła, chrypa, gorączka, utrata apetytu.
  3. objawy żołądkowo-jelitowe: ból głowy, utrata węchu i apetytu, biegunka, ból gardła, ból w klatce piersiowej, brak kaszlu.
  4. objawy ciężkie 1. stopnia ze zmęczeniem: ból głowy, utrata węchu, kaszel, gorączka, chrypa, ból w klatce piersiowej, zmęczenie.
  5. objawy ciężkie 2. stopnia z dezorientacją: ból głowy, utrata węchu i apetytu, kaszel, gorączka, chrypa, ból gardła, ból w klatce piersiowej, zmęczenie, dezorientacja, bóle mięśni.
  6. objawy ciężkie 3. stopnia, brzuszne i oddechowe: ból głowy, utrata węchu i apetytu, kaszel, gorączka, chrypa, ból gardła, ból w klatce piersiowej, zmęczenie, dezorientacja, bóle mięśni, spłycony oddech, biegunka, ból brzucha.

Jak można wykryć koronawirusa?

Obecność koronawirusa w organizmie stwierdza się poprzez wykrycie jego genów (nici RNA) w wydzielinie pobranej z nosogardzieli, ewentualnie ze śliny. Badaniem, które umożliwia jego identyfikację, jest tzw. reakcja łańcuchowa polimerazy z odwrotną transkrypcją RNA (RT-PCR, inaczej badanie genetyczne lub molekularne), którą mogą przeprowadzać jedynie wyspecjalizowane laboratoria. Natomiast dopuszczone od listopada badanie diagnostyczne w postaci testów immunologicznych (serologicznych) nie wykrywa koronawirusa, tylko przeciwciała wytworzone przez organizm, by móc go zwalczyć. Tym samym dodatni wynik tego testu wskazuje na infekcję aktywną lub już przebytą.

Jak chronić się przed koronawirusem?

Jedynym sposobem ochrony przed zakażeniem koronawirusem jest unikanie kontaktów z jego potencjalnymi nosicielami. Oznacza to przede wszystkim izolację domową, a w miejscach publicznych – stosowanie środków profilaktycznych takich jak dystans społeczny (1,5-2 metry odstępu między ludźmi), noszenie maseczek ochronnych zakrywających usta i nos oraz skrupulatną higienę dłoni. Zalecane jest ponadto zachowanie higieny podczas spożywania i przygotowywania posiłków, a także odpowiednia obróbka termiczna produktów pochodzenia zwierzęcego.

Jak długo trwa infekcja koronawirusem?

Czas ten zależy od nasilenia infekcji. Większość osób z łagodnymi objawami zakażenia wraca do zdrowia w ciągu 30-60 dni. Natomiast w przypadku przeważającej części pacjentów w stanie ciężkim zdrowienie trwa powyżej 60-90 dni. W przypadku utrzymywania się symptomów infekcji przez wiele tygodni mówimy o tzw. długim COVID-19. U części pacjentów zmiany w organizmie wywołane przez COVID-19 mogą być trwałe. Mogą obejmować zmniejszenie powierzchni czynnej płuc, uszkodzenia mięśnia sercowego z arytmią, niewydolność nerek, zakrzepicę żył głębokich czy stany pozapalne jelit. Ozdrowieńcy, którzy mają za sobą krytyczny przebieg choroby, mogą wymagać długotrwałej rehabilitacji i opieki zdrowotnej.

Co robić przy podejrzeniu zakażenia koronawirusem?

Podejrzewając zakażenie koronawirusem należy wykonać test w jego kierunku, który ze skierowaniem lekarskim jest bezpłatny, a bez skierowania kosztuje 350-500 zł. Jeżeli objawy infekcji występują dłużej, np. przez tydzień, można wykonać test na przeciwciała (na podobnych warunkach). Aby uzyskać skierowanie, należy umówić się na teleporadę w przychodni POZ lub za pomocą formularza dostępnego na stronie Ministerstwa Zdrowia. Wyjątkiem są dzieci do 2. roku życia, które muszą być zbadanie przez lekarza. Po wystawieniu skierowania należy udać się do punktu pobrań; osoby zmotoryzowane mogą udać się też do mobilnego punktu pobrań. W sytuacji, gdy przy infekcji pojawi się duszność, ucisk w klatce piersiowej i problemy z oddychaniem, należy wezwać karetkę lub udać się prywatnym samochodem do szpitala zakaźnego.

Co to jest osocze ozdrowieńców?

Osocze ozdrowieńców to preparat pozyskiwany z krwi osób, które wyzdrowiały z COVID-19. Zawiera ono przeciwciała anty-SARS-CoV-2, które organizm wytwarza w celu zwalczenia koronawirusa. Podawanie ich chorym na drodze transfuzji stanowi metodę leczenia, która łagodzi objawy i skraca czas trwania choroby. Osocza wciąż brakuje, dlatego o jego oddawanie apelują nie tylko lekarze, ale też rząd.

Jak leczyć infekcję koronawirusem?

Ponieważ nie istnieje całkowicie skuteczny środek zwalczający koronawirusa, a te stosowane w ciężkich przypadkach są dostępne tylko w szpitalach, COVID-19 leczy się jedynie w sposób objawowy. Oznacza to, że środki stosowane w leczeniu domowym mogą jedynie łagodzić symptomy infekcji takie jak kaszel, ból gardła, katar, gorączka, ból mięśni czy zapalenie spojówek. W tej roli sprawdzają się preparaty ogólnie dostępne bez recepty w aptekach i drogeriach, które podaje się również przy zwykłych infekcjach oddechowych. W przypadku terapii w szpitalu skuteczne jest leczenie za pomocą osocza ozdrowieńców, musi jednak być rozpoczęte w maksymalnie ciągu kilku dni od początku infekcji i zawierać odpowiednio wysoki poziom przeciwciał anty-SARS-CoV-2.

Źródła:

ZOBACZ: Morawiecki: Szczepionki na COVID-19 będą darmowe i dobrowolne

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

1. DR SCOTT JENSEN CYTUJE WYTYCZNE CDC DLA LEKARZY: "W przypadkach, w których nie można postawić jednoznacznej diagnozy COVID, ale jest ona podejrzewana lub prawdopodobna (np. okoliczności są przekonujące z rozsądnym stopniem pewności), dopuszczalne jest zgłoszenie COVID-19 w akcie zgonu jako „prawdopodobny” lub „przypuszczalny” (STRONA: GONIEC NA TEMAT JEGO WYSTĄPIENIA W PROGRAMIE „ The Ingraham Angle ”)......2. DYSPONUJĄC DANYMI MEDYCZNYMI WŁOSKI POSEŁ -VITTORIO SGARBI - POWIEDZIAŁ: „We Włoszech nie umarło 25 000 osób z powodu Coronavirusa – to nie prawda! (…) Dane Włoskiego Instytutu Zdrowia mówią, że 96 % z nich, to umarli z powodu innych patologii (...) To jest sposób, aby terroryzować ludzi i wprowadzać dyktaturę!” (FILM NA BITCHUTE: "Włoski polityk Vittorio Sgarbi potwierdza że 25000 zgonów na covidka to ściema!!!")..........3. DR ANNIE BUKACEK: „Nie ma ogólnie przyjętej definicji zgonu na Covid 19. CDC (Centers for Disease Control and Prevention ) twierdzi, że umieralność na Covid 19 zawiera potwierdzone przypadki i takie przypadki, w których istnieje podejrzenie, że to Covid 19 (to jest cytat ze strony internetowej CDC). Przetłumaczę to: CDC uznaje za prawdziwe – faktyczne przypadki i przypadki spekulacyjne (…) co automatycznie przeszacowuje prawdziwe dane na temat umieralności" (FILM NA CDA: „Dr. Annie Bukacek: Manipulowanie aktami zgonu COVID 19 tłumaczenie symultaniczne”)

g
g

Dokładnie to widac w rzadzie ,mózgi totalnie wypalone.....

Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia