447 tys. osób zmarło w Polsce od stycznia do połowy grudnia i już teraz wiadomo, że 2020 rok będzie pod tym względem najgorszy w historii od 1946 r. - podaje Onet i przypomina, że w ubiegłym roku w tym samym okresie zmarłych było o 54 tys. mniej.
Z powodu koronawirusa oficjalnie zmarło 25,4 tys. Polaków, a spory wzrost śmiertelności zanotowaliśmy w czasie drugiej fali. W listopadzie umarło aż o ponad 90 proc. więcej osób niż rok temu. To daje podstawy, by przypuszczać, że ofiar koronawirusa – bezpośrednich i pośrednich – jest więcej niż podają oficjalne dane.
Onet przygotował z pomocą analityka Piotra Tarnowskiego garść informacji o tym, które regiony Polski zostały najbardziej dotknięte koronawirusem. Tarnowski w swojej analizie podzielił kraj na regiony NUTS-3, czyli zgrupowania kilku powiatów, które wykorzystuje się w statystykach Eurostatu. Analizę przygotowano w oparciu właśnie o dane Eurostatu z okresu 1 stycznia – 1 listopada 2020 r.
Trzy obszary, w których w tym czasie odnotowano największą liczbę zgonów na 100 tys. mieszkańców to:
- miasto Łódź,
- obszar wałbrzyski,
- obszar sosnowiecki.
Najmniejszy wskaźnik odnotowały regiony poznański i gdański.
Z kolei na mapie przedstawiającej procentową różnicę zgonów między 2020 a 2019 rokiem w okresie od 1 stycznia do 1 listopada widać, że najgorsza sytuacja, czyli największa różnica, jest w południowo-wschodniej Polsce. Jak podaje Onet, dane pokazują, że najgorzej jest w regionach:
- przemyskim (woj. podkarpackie),
- piotrkowskim (woj. łódzkie),
- nowotarskim (woj. małopolskie).
Jedyne regiony, gdzie w danym okresie w 2020 roku zmarło mniej osób niż rok wcześniej to regiony ełcki i olsztyński.
Onet przypomina jednak, że te dane dotyczą okresu do 1 listopada 2020 r., a to właśnie w listopadzie nastąpił szczyt drugiej fali koronawirusa i zaczęto odnotowywać sporo zgonów. Dane za listopad nie są jednak jeszcze opracowane przez Eurostat.
„Dziennik Gazeta Prawna” ujawnił statystyki NFZ, z których wynika, że w listopadzie z powodów innych niż zakażenie koronawirusem zmarło w Polsce niemal 70 proc. więcej osób niż w tym samym miesiącu rok wcześniej.
Zwiększona liczba zgonów w stosunku do ubiegłego roku to efekt koronawirusa, ale nie chodzi tylko o osoby zakażone. Z powodu epidemii utrudniony stał się bowiem dostęp do opieki zdrowotnej: masowo były odwoływane planowe zabiegi w szpitalach, a wiele osób, by nie ryzykować zakażenia, decydowało się na przełożenie w czasie leczenia. To właśnie ukryte ofiary koronawirusa – pisze Onet. Potwierdzają to dane dotyczące diagnostyki – tylko w województwie śląskim do końca listopada wykonano o kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy mniej niż w ubiegłym roku badań takich jak koronarografia, mammografia czy gastroskopia.
Źródło: Onet