https://stronazdrowia.pl
reklama

Dziecko nagle zaczęło pachnieć zgniłą rybą. Lekarze odkryli zaskakującą przyczynę

Marta Siesicka-Osiak
Opracowanie:
Mały pacjent jako niemowlę był karmiony wyłącznie mlekiem matki, pokarmy stałe zaczął jeść w wieku 7 miesięcy.
Mały pacjent jako niemowlę był karmiony wyłącznie mlekiem matki, pokarmy stałe zaczął jeść w wieku 7 miesięcy. fot. Mario Arango / GettyImages / zdjęcie ilustracyjne
Lekarze z Portugalii stanęli przed prawdziwym wyzwaniem. Trafił do nich chłopiec, który zaczynał wydzielać zapach ryby po zjedzeniu niektórych potraw.

Spis treści

Dziecko zaczęło wydzielać zapach zgniłej ryby

Krótko po spożyciu różnych gatunków ryb u 12-miesięcznego chłopca z Portugalii pojawiał się intensywny zapach zgniłej ryby, wydobywający się z ciała – szczególnie wokół głowy i rąk. Po raz pierwszy sytuacja miała miejsce, gdy miał 10 miesięcy.

Jako niemowlę był karmiony wyłącznie piersią, a pokarmy stałe wprowadził w wieku 7 miesięcy. Matka na pewien czas wykluczyła ryby z jego diety, jednak po ponownym ich wprowadzeniu zapach powrócił dwa miesiące później.

Gdy lekarze zbadali dziecko, nie wyczuli rybiego zapachu, co mogło wynikać z tego, że chłopiec nie jadł ryby przed wizytą, jak opisano w raporcie dotyczącym tego przypadku. Nie stwierdzono u niego nieprawidłowości w rozwoju neurologicznym ani wzroście, a badania laboratoryjne wykazały prawidłową pracę nerek, wątroby i tarczycy.

Winne są geny!

Lekarze podejrzewali, że u dziecka rozwinęło rzadkie zaburzenie metaboliczne, znane jako trimetyloaminuria, inaczej „syndrom zapachu ryby”, w którym oddech, ślina, pot i mocz pachną jak zepsuta ryba.

Charakterystyczny zapach pochodzi od cząsteczki zwanej trimetyloaminą, którą ludzki organizm wytwarza z pokarmów bogatych w azot, takich jak ryby. Enzym nazywany flawinową monooksygenazą 3 (FMO3) rozkłada trimetyloaminę na bezwonną trimetyloaminę N-tlenek. Gdy enzym nie działa prawidłowo, trimetyloamina gromadzi się w organizmie, powodując nieprzyjemny, rybi zapach.

Specjalista pediatrii metabolicznej przeanalizował gen FMO3 odpowiedzialny za syntezę tego enzymu u dziecka i wykrył kombinację wariantów genetycznych, które mogły zaburzać produkcję enzymu i prowadzić do łagodnej lub tymczasowej postaci trimetyloaminurii.

Lekarze zalecili, by rodzice stopniowo wprowadzali ryby do diety dziecka, a ewentualne utrzymujące się objawy łagodzili mydłem o niskim pH, które ogranicza wydzielanie zapachów ciała. Z czasem nieprzyjemny zapach po spożyciu ryb był coraz słabszy.

Gdy chłopiec miał 19 miesięcy, jadł ryby już pięć-sześć razy w tygodniu bez późniejszych objawów, a zapach nie powrócił również, gdy miał 3 lata.

To niezwykle rzadkie schorzenie

Trimetyloaminuria nie ma leczenia ani skutecznej terapii; jej główną przyczyną są predyspozycje genetyczne, a u dorosłych zwykle przybiera postać przewlekłą. W tym przypadku, jak opisali lekarze, przejściowy charakter zaburzenia u dziecka wynikał najprawdopodobniej z kombinacji odziedziczonych wariantów genu FMO3 oraz niedojrzałości jego metabolizmu.

Dalsza część materiału pod wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gdy system metaboliczny chłopca dojrzał, enzym FMO3 sprawniej rozkładał trimetyloaminę. Przypadek tego dziecka i inne tego typu sugerują, że przyczyny trimetyloaminurii są bardziej złożone, niż sądzono, a zaburzenie ma różne nasilenie, w zależności od przypadku – wynika z raportu.

Trimetyloaminuria jest rzadkim schorzeniem – opisano je w literaturze medycznej jedynie w kilkuset przypadkach. Choroba może być jednak niediagnozowana, ponieważ osoby z tym schorzeniem często tłumaczą objawy przyzwyczajeniami związanymi z higieną i nie szukają pomocy lekarskiej z powodu nietypowego zapachu.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Live Science from Future Media / Polska Press Grupa

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia