„Centra są tak skonstruowane, że pozwalają widzieć pacjenta na różnych etapach zdrowienia”. Katarzyna Szczerbowska o CZP

Gabriela Fedyk
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Centra Zdrowia Psychicznego mogą przestać istnieć w formie, w jakiej się rozwijały od 2018 r. Ministerstwo Zdrowia ma zadecydować o dalszych losach CZP, a zapowiadane zmiany budzą niepokój środowiska psychiatrycznego i osób, które doświadczyły pomocy CZP, a dziś je współtworzą. O tym, dlaczego CZP są tak ważne dla osób w kryzysie i ich bliskich rozmawiamy z Katarzyną Szczerbowską.

Strona Zdrowia: Nadzwyczajny Kongres Zdrowia Psychicznego i Żółty Marsz Protestu to głos sprzeciwu wobec planowanego przez Ministerstwo Zdrowia zakończenia pilotażu Centrów Zdrowia Psychicznego. Dlaczego protestujecie?

Katarzyna Szczerbowska: Już jako pacjenci doświadczyliśmy opieki, jakie Centra Zdrowia Psychicznego zapewniają. One wspierają osoby z doświadczeniem kryzysu i ich rodziny w taki sposób, żeby człowiek mógł mieć szansę na opanowanie kryzysu i mógł wrócić do życia. To jest zupełnie inne myślenie o pacjencie. Tu nie chodzi o to, żeby on znalazł się w szpitalu. Pacjent nie jest samochodem w warsztacie samochodowym, który po pobycie w szpitalu ma wyjść naprawiony. Tak nie zawsze się da. Po szpitalu potrzebna jest rehabilitacja i te centra są tak skonstruowane, że pozwalają widzieć pacjenta na różnych etapach zdrowienia. Mają też takie formy pomocy, które mogą sprawić, że człowiek szybko dostanie wsparcie, dzięki którym kryzys się nie rozwinie.

Centra Zdrowia Psychicznego powstały w 2018 roku w ramach programu pilotażowego.
Centra Zdrowia Psychicznego powstały w 2018 roku w ramach programu pilotażowego.
Prostock-Studio/Getty Images/K. Szczerbowska

Kryzys to jest utrata zasobów do tego, żeby sobie poradzić z sytuacją lub stanem, w którym się człowiek znalazł, ewentualnie brak zasobów do tego, żeby sobie w życiu sprawnie radzić. Przyczyny kryzysu mogą być różne – wrażliwość, brak odpowiedniego wsparcia, brak miłości, niskie poczucie własnej wartości, problemy w relacjach, samotność. Kryzysy bardzo często wynikają z biedy – ktoś nie ma pieniędzy na życie, stracił pracę lub boi się ją stracić, przez wypalenie zawodowe, przepracowanie. W związku z tymi wszystkimi trudnościami, jakie mogą nas lub naszych bliskich spotkać, w moim odczuciu istnieje bardzo duża potrzeba stworzenia jak najbardziej sprawnego systemu ochrony zdrowia psychicznego – też po to, żeby ludzi edukować, jak mają o siebie dbać i zapobiegać kryzysom.

Zgodnie z zapowiedziami po zakończeniu pilotażu centra mają być, niestety pod tą samą nazwą będzie coś zupełnie innego. Powodem jest zmiana finansowania na chorych. Dotąd to są pieniądze na zaopiekowanie się ludźmi mieszkającymi na terenie odpowiedzialności centrów, również tych, którzy wspierają chorujących bliskich lub tych, którzy bez diagnozy przyszli do centrum po poradę. Dzięki takiemu finansowaniu można podjąć szybkie działanie pomocowe, żeby nie doszło do zaostrzenia kryzysu, prowadzić grupy wsparcia dla bliskich pacjentów. A zmiana? To tak jakby mąż wrócił do domu i powiedział żonie – teraz dam ci pieniądze na życie, na dom wtedy, jak dzieci będą chore.

Czy CZP przetrwają? „To skarb ministra zdrowia, który wymaga udoskonalenia”

Czy CZP przetrwają? „To skarb ministra zdrowia, który wymaga udoskonalenia”

Co dalej z Centrami Zdrowia Psychicznego? To pytanie zadanie sobie od pewnego czasu wiele osób, które martwią się o pilotaż programu, który umożliwił wielu Polkom i Polakom pomoc w kryzysie psychiczny...

Gabriela Fedyk
Gabriela Fedyk

Dlaczego Centra Zdrowia Psychicznego są tak ważne?

Centra opiekują się swoją lokalną społecznością trochę tak, jak mama opiekuje się dziećmi. To jest patrzenie w kontekście społecznym, bo te kryzysy, które nas dotykają, powstały w jakimś otoczeniu. Centra pomagają ludziom w otoczeniu, w którym to się zdarzyło. Jest mnóstwo pomysłów, jak to rozwijać. Na przykład upowszechnianie metody pracy, która nazywa się otwarty dialog. Polega na tym, że grupa specjalistów w jednym czasie pracuje z całą rodziną, pomaga całej rodzinie. Wiele centrów współpracuje z władzami lokalnymi po to, żeby tworzyć mieszkania chronione. W psychiatrii środowiskowej chodzi przede wszystkim o to, żeby pomóc człowiekowi wrócić do nauki, pracy, samostanowienia, samodzielności.

Zmiana finansowania, którą proponuje Ministerstwo Zdrowia, czyli finansowanie na pacjenta, budzi mój niepokój z tego powodu, że wizyty u psychiatry i hospitalizacja to jest nierozumienie, czym jest kryzys psychiczny. Leki mogą opanować objawy, ale nie ma leków na samotność, na biedę, na złamane serca. Tutaj chodzi o to, żeby wzmacniać ludzi też trochę inaczej. Chciałabym, żeby szpitale były połączone z innymi formami wsparcia. Chcę, żeby ludzie mieli dostęp do rehabilitacji poszpitalnej. Lekarze często się boją, co będzie z pacjentem, jak on wyjdzie ze szpitala.

Ten problem znika, kiedy są centra. Ale centra nie służą tylko ludziom, u których kryzys zaostrzył się do tego stopnia, że muszą trafić do szpitala – są też dla ludzi, którzy przychodzą do punktu zgłoszeniowo-koordynacyjnego, gdzie niemal od razu mogą porozmawiać. I te rozmowy mogą dotyczyć nie tylko ich samych, ale bliskich osób, które dotknął kryzys psychiczny. Tam można opowiedzieć o tych objawach, co się dzieje i zapytać, na jaką formę wsparcia można liczyć. W centrach są grupy wsparcia dla rodzin, grupy psychoedukacyjne. Jest tego mnóstwo i to wszystko się cały czas rozwija.

Dziecko w kryzysie psychicznym. Tam znajdziesz potrzebną pomoc

Dziecko w kryzysie psychicznym. Tam znajdziesz potrzebną pomoc

Liczba nastolatków wymagających pomocy psychologicznej wzrosła w ostatnich czasach aż dwukrotnie. Wraz z rodzicami znajdą ją w ośrodkach opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młod...

Anna Rokicka-Żuk
Anna Rokicka-Żuk

Ministerstwo Zdrowia chce zakończyć pilotaż Centrów Zdrowia Psychicznego. Są głosy, że pilotaż nie może trwać tak długo. To jak z tym właściwie jest – może czy nie może?

Moim zdaniem może trwać do końca świata, jeżeli dobrze działa. To jest kwestia tego, że podstawą prawną pilotażu jest rozporządzenie ministra zdrowia. Żeby to było bardziej stabilne, powinno być w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego. Żeby pilotaż mógł się zmienić w systemową zmianę, trzeba znowelizować ustawę o ochronie zdrowia psychicznego z 1994 roku. To się musi się zadziać w Sejmie. Osoby, które prowadzą Centra Zdrowia Psychicznego od początku, chcą, żeby ten pilotaż zamienił się w system. Mocna podstawa prawna jest potrzebna też dlatego, że wtedy można bezpiecznie działać. Pilotaż to program testowania rozwiązań organizacyjnych i finansowych. To takie rozpoznanie terenu.

Pilotaż CZP przedłużył się między innymi przez to, że trafiał na pandemię. Już wcześniej były problemy i pacjenci prosili o przedłużenie tego pilotażu. Były listy do Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie, bo to cały czas żyliśmy w takim lęku, że zaraz pilotaż się skończy, a tym samym skończy się nasza reforma. Minister Wojciech Konieczny mówi – i ja się tutaj z nim zgadzam – że martwi go, że połowa mieszkańców Polski nie ma dostępu do takiej pomocy. Ale ona nie ma dostępu do takiej pomocy, ponieważ na terenie większości naszego kraju nie ma potencjału do stworzenia takich centrów. Żeby mieć centrum trzeba mieć oddział dzienny, całodobowy, poradnię zdrowia psychicznego i zespół leczenia środowiskowego, czyli tych ludzi, którzy jeżdżą do domu. Żeby stworzyć centrum, potrzebni są ludzie, którzy będą w tych miejscach pracować.

Co dalej z Centrami Zdrowia Psychicznego? MZ zapowiada koniec pilotażu

Co dalej z Centrami Zdrowia Psychicznego? MZ zapowiada koniec pilotażu

Czy Pilotaż Centrów Zdrowia Psychicznego się skończy? Takie niepokojące informacje docierają z Ministerstwa Zdrowia. Resort zdrowia zapowiada powstanie nowego systemu od 1 lipca 2025 r. Środowisko psy...

Gabriela Fedyk
Gabriela Fedyk

Na konferencji prasowej „STOP likwidacji Centrów Zdrowia Psychicznego! Nadzwyczajny Kongres Zdrowia Psychicznego w obronie psychiatrii środowiskowej” użyła Pani porównania pacjenta do rybki Nemo.

Tak, wymyśliłam tę metaforę dzięki koledze. Nemo w języku łacińskim znaczy „nikt”. Rybka Nemo jest mała, ma za małą płetwę, ale chce być tak samo dzielna, a nawet dzielniejsza od wszystkich innych rybek. Chcąc udowodnić, że wszystko z nią ok, popłynęła gdzieś za szybko, została złapana i wrzucona do akwarium. Próbuje ją odnaleźć jej tata, który bardzo się boi podróżowania i oceanów, i tworzy się zespół pomagający w poszukiwaniach. Miejscem rybki Nemo jest ocean, razem z innymi rybami.

Tak samo pacjenci – nie powinni być izolowani jak w akwarium, a powinni mieć możliwość pływania z resztą społeczeństwa w tym oceanie życia. Centra Zdrowia Psychicznego to ta ekipa, która rybkę Nemo ratuje i pomaga wrócić do oceanu. Dlatego tak ważne jest, żeby zorganizować wsparcie w taki sposób, żeby nigdy nie utracić swoich zasobów do tego stopnia, że się będzie kompletnie zależnym od innych.

Co dalej z Centrami Zdrowia Psychicznego? Wszystko w rękach ministerstwa

Co dalej z Centrami Zdrowia Psychicznego? Wszystko w rękach ministerstwa

W Ministerstwie Zdrowia powstanie zespół, który wypracuje sposób finansowania Centrów Zdrowia Psychicznego po zakończeniu pilotażu – poinformowała PAP dr Izabela Ciuńczyk, prezes Ogólnopolskiego Stowa...

Monika Góralska
Monika Góralska

Jak asystenci zdrowia pomagają osobom w kryzysie psychicznym?

Asystenci zdrowienia to osoby wykształcone specjalnie dla Centrum Zdrowia Psychicznego. W Polsce jest ponad 400 takich osób. To ludzie, którzy przeszli przez kryzys psychiczny i zostali przeszkoleni, żeby pomagać pacjentom.

Na przykład na oddziale całodobowym taki asystent rozmawia z pacjentami, sprawdza, co jest im potrzebne. Na przykład ja piszę z pacjentami CV, robię dla nich zajęcia grupowe, o tym, jak, sprawić, żeby ludzie nas bardziej lubili albo jak lepiej się z nimi dogadywać. Chodzi przede wszystkim o narzędzia, które pomagają w relacjach. Dużo z nimi rozmawiam, słucham, podpowiadam, jakie formy pomocy mogą mieć po pobycie w szpitalu.

Kieruję ich też do fundacji, gdzie mogą dostać jakieś formy wsparcia, mówię, jak sobie poradzić ze zdobyciem orzeczenia o niepełnosprawności, jeżeli jest to potrzebne. Pocieszam ich. Jestem kimś w rodzaju takiego przyjaciela dla osób, które są samotne. Jako asystenci zdrowienia staramy się jak najwięcej czasu spędzać z pacjentami, którzy są w psychozie, którym jest najtrudniej. Po prostu staramy się być z tymi ludźmi, bo czasami wystarczy być, żeby oni czuli się bezpiecznie, żeby czuli, że ktoś ich akceptuje, słucha. Staram się też rozbawiać. Moim narzędziem jest poczucie humoru. Chcę, żeby było im lżej, żebyśmy mogli razem z czegoś się pośmiać, do każdego człowieka jest inny klucz. Szukam tego klucza. Przede wszystkim pragnę pomóc człowiekowi poczuć się bezpiecznie i pomóc obudzić nadzieję, że sobie poradzi. W tym, żeby tak się stało, pomaga cały zespół centrum. Budujemy sieć, która łapie człowieka, żeby nie wpadł w otchłań i żeby mógł sobie poradzić.

Chciałabym prosić panią minister zdrowia i decydentów, żeby nas nie opuszczali. Najłatwiej jest nas izolować, postawić nas za margines i udawać, że nas nie ma.

Dzieci i młodzież zostaną bez pomocy psychologicznej? Burza wokół ŚCZP

Dzieci i młodzież zostaną bez pomocy psychologicznej? Burza wokół ŚCZP

Choć z problemami, środowiskowe centra zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży to placówki funkcjonujące na poziomie europejskim, jakich brakuje w kraju. Decyzja o ich zamknięciu rozpętała prawdzi...

Anna Rokicka-Żuk
Anna Rokicka-Żuk

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Polecane oferty

* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia