Przeglądasz telefon w toalecie? Tak ten nawyk wpływa twoje zdrowie

Amerykanie spędzają dwa dni w roku, scrollując telefon podczas korzystania z toalety – wynika z najnowszego badania. Teraz nowe doniesienia naukowe ostrzegają przed ukrytymi zagrożeniami wynikającymi z brania smartfona do toalety.

Korzystanie ze smartfona podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych wiąże się z 46-procentowym wzrostem ryzyka wystąpienia hemoroidów, jak podają naukowcy z Beth Israel Deaconess Medical Center w Bostonie.

Hemoroidy to opuchnięte żyły wewnątrz odbytnicy lub na zewnątrz odbytu, które mogą powodować ból, swędzenie i krwawienie. Szacuje się, że jeden na dwudziestu Amerykanów boryka się z bolesnymi i uciążliwymi hemoroidami – problem ten dotyczy ponad połowy osób po pięćdziesiątce.

Każdego roku hemoroidy są przyczyną niemal czterech milionów wizyt u lekarza lub na szpitalnym oddziale ratunkowym w USA, a wydatki na leczenie przekraczają 800 milionów dolarów.

– Stale odkrywamy kolejne sposoby, w jakie smartfony i nasz nowoczesny styl życia wpływają na zdrowie. Możliwe, że miejsce i sposób ich używania – na przykład w łazience – mogą mieć niezamierzone konsekwencje – powiedziała dr Trisha Pasricha z Beth Israel w oświadczeniu.

Z badań wynika, że osoby korzystające ze smartfona na toalecie aż pięć razy częściej spędzają w niej ponad pięć minut w porównaniu do tych, które tego nie robią. Najczęściej czytają wtedy wiadomości lub przeglądają media społecznościowe.

Ponadto połowa użytkowników smartfonów przyznaje, że siedzi na sedesie dłużej, niż planowała, właśnie z powodu telefonu. Amerykanie spędzają codziennie przynajmniej cztery godziny na urządzeniach mobilnych, podaje Harmony Healthcare IT.

Badaniem objęto 125 dorosłych poddających się kolonoskopii. Uczestnicy odpowiadali internetowo na pytania dotyczące czasu spędzanego w toalecie, a lekarze oceniali ich pod kątem obecności hemoroidów.

Spośród 66 proc. przebadanych, którzy przyznali się do korzystania ze smartfona na toalecie, większość stanowili ludzie młodsi w porównaniu do osób nieużywających telefonu w toalecie.

Naukowcy ustalili również, że nadmierne parcie podczas wypróżniania nie wiąże się ze zwiększonym ryzykiem hemoroidów, co stoi w sprzeczności z wcześniejszymi ocenami sugerującymi, że parcie może sprzyjać ich powstawaniu. Jednocześnie zbyt długi pobyt na toalecie może zwiększać nacisk na tkanki odbytu, co prowadzi do rozwoju hemoroidów.

Hemoroidy wywołuje zbyt duży nacisk na żyły w okolicy odbytu lub nieregularne wypróżnienia. Według Cleveland Clinic do czynników zwiększających ten nacisk zalicza się m.in. podnoszenie ciężarów, zaparcia lub biegunki, ciążę, dietę ubogą w błonnik czy seks analny.

Objawy hemoroidów często ulegają poprawie dzięki domowym sposobom, takim jak stosowanie środków przeczyszczających i leków dostępnych bez recepty, spożywanie większej ilości błonnika, picie wody oraz codzienne, 10-20-minutowe kąpiele w ciepłej wodzie. Jeśli objawy nie ustępują po tygodniu takiej terapii, należy zgłosić się do lekarza.

Autorzy badań mają nadzieję, że ich odkrycia posłużą poprawie opieki nad pacjentami i staną się punktem wyjścia do dalszych badań w tej dziedzinie.

– To badanie wzmacnia ogólne zalecenie, by zostawiać smartfony poza łazienką i starać się spędzać na wypróżnianiu nie więcej niż kilka minut. Jeśli trwa to dłużej, warto zastanowić się dlaczego. Czy rzeczywiście wypróżnianie było aż tak trudne, czy raczej uwaga gdzieś odpłynęła? – podkreśla Pasricha.

© Independent Digital News & Media Ltd / Polska Press Grupa