https://stronazdrowia.pl
reklama

„Usłyszałem diagnozę: rak prostaty”. Szczera rozmowa z Hirkiem Wroną

Bartosz Boruciak
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Hirek Wrona w rozmowie ze Stroną Zdrowia zdradza, jak dowiedział się o raku prostaty, opisuje swoją walkę z chorobą i podpowiada, co robi, by dziś dbać o zdrowie.

Spis treści

Przede wszystkim diagnostyka i profilaktyka

W rozmowie z Bartoszem BoruciakiemHirek Wrona opowiedział, jak wyglądał dzień, w którym dowiedział się, że ma rak prostaty:

Co kilka miesięcy robiłem sobie badania i robię do dzisiaj. I kiedy w grudniu 2023 roku zrobiłem badania, było wszystko w porządku. W czerwcu 2024, czyli siedem miesięcy później okazało się, że mam bardzo podwyższone PSA i mój lekarz rodzinny powiedział: "zasuwaj do urologa". Poszedłem, zrobiono mi badania specjalistyczne, okazało się, że jest nowotwór. Pierwsza myśl - to jest coś strasznego. Nowotwór bardzo źle się kojarzy, ale po dniu refleksji zacząłem porządkować wszystkie swoje sprawy, żeby ewentualnie nie zostawiać rodziny w kłopocie. Następnie pomyślałem, że trzeba podjąć kroki celem usunięcia wroga i zainteresowałem się miejscem, gdzie ewentualnie mogę się leczyć. Wybrałem takie miejsce i konsekwentnie tam już jeździłem i zacząłem poddawać się wszystkim możliwym badaniom. I 3 lipca, czyli nie tak późno, bo badania zrobiłem 15 czerwca, czyli trzy tygodnie później już miałem zrobioną operację i byłem po operacji. Także jedyne po operacji co mi przeszkadzało to chrapiący sąsiad, ale to naprawdę drobnostka - opowiedział dziennikarz.

Hirek Wronaopowiedział Stronie Zdrowia o pobycie w szpitalu:

Moja hospitalizacja była bardzo krótka, bo jeszcze z pierwszego na drugiego lipca grałem imprezę w nocy. Po tej imprezie przejechałem trzysta kilometrów samochodem do Lublina, ponieważ tam była operacja w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Rano stawiłem się w szpitalu. Tam wszystkie formalności załatwiono i położono mnie na oddział 2 lipca, a trzeciego miałem już zrobiony zabieg. Jak wyglądała ta operacja? Nie wiem, bo spałem. Natomiast wiem tylko, że przy pomocy komputera da Vinci i to jest cała wiedza moja na ten temat - mówił dziennikarz.

Co jeść w trakcie rehabilitacji?

Hirek Wrona w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem przyznał, że rak zmienił jego o 180 stopni. Prowadzi inny tryb życie i trzyma się diety:

Chodzę na siłownię. To jest bardzo ważne. Poza rehabilitacją trzeba jeszcze wdrożyć aktywność fizyczną. Ona jest szalenie istotna. Trzeba zadbać o to, żeby nie było za dużo tłuszczu. Miałem dużą nadwagę, dzisiaj jeszcze mam nadwagę, ale już nie tak bardzo dużą, ponieważ to szkodzi organizmowi. Zresztą cukier i nikotyna to jest dwóch największych wrogów człowieka w temacie nowotworów. Cukier, który jest wszędzie, powoduje, że nowotwór ma się czym karmić. I te nowotwory rozwijają się właśnie dlatego, że mamy nadmiar cukru, że jesteśmy otyli, że nie mamy ruchu. To wszystko trzeba wyeliminować. Trzeba się dobrze odżywiać. Żyjemy w czasach, kiedy naprawdę mamy dostęp do dobrych produktów żywnościowych. Trzeba jeść jak najmniej produktów przetworzonych, czyli np. szyneczka jak najbardziej, ale kiełbaska już niekoniecznie, bo to jest mięso przetworzone, dużo gotowanych rzeczy. Taka klasyka diety. Żadnego prochu nie wymyślę. I tak jak powiedziała mi moja pani profesor, że jak cokolwiek jesz, to talerz dzielisz na pół. Pół talerza to jest to, co lubisz, a druga pół talerza, to jest zielenina - mówił Hirek Wrona.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia