BMI dzieci w Polsce wciąż rośnie!
Nadwagę i otyłość ma aż 29,7 proc. chłopców i 14,3 proc. dziewcząt w wieku 11-15 lat. Z dostępnych badań z 2018 roku wynika też, że liczba młodych osób z nadmierną masą ciała w Polsce wciąż rośnie – w ciągu 4 wcześniejszych lat zwiększyła się z 19,9 proc. do 21,7 procent.
Najbardziej tyją obecnie chłopcy, natomiast zarówno wśród nich, jak i w grupie dziewcząt, problem nadmiernego BMI dotyczy zwłaszcza 13-latków.
O sytuacji dzieci informują wyniki badań z 2016 roku, według których nadwaga lub otyłość występuję u co dziesiątego malucha w wieku 1-3 lat, a dodatkowe 18,4 dzieci w tej grupie jest zagrożone rozwojem nadmiernej masy ciała.
W tym samym roku problem ten występował u co trzeciego 8-latka. Wśród dzieci w wieku 10-16 lat zbyt wysokie BMI ma co piąte z nich. W wieku 13-16 lat problem wykryto u 22 proc. chłopców i 16 proc. dziewcząt.
W 2016 roku nadwagę miało 20 proc. dziewcząt i 31 proc. chłopców poniżej 20. roku życia, a odpowiednio 5 proc. i 13 proc. było otyłych. W ciągu 9 lat odsetek młodych mężczyzn z nadwagą wzrósł aż o 8 proc., a otyłych – zwiększył się o 5 proc. (dla młodych kobiet było to 5 i 2 proc.).
Zobacz też: Otyłość przez bakterie? Naukowcy odkryli mikroorganizmy, które mogą powodować tycie
Wśród pełnoletnich Polaków nadwagę miało aż 53 proc. kobiet i 68 proc. mężczyzn, a u 23 proc. kobiet i 25 proc. mężczyzn nadmierna masa ciała była klasyfikowana jako otyłość.
Dla osób dorosłych wartość wskaźnika BMI (ang. body mass index, czyli masa ciała w kilogramach podzielona przez wzrost w metrach do kwadratu) prawidłowo mieści się w zakresie 18,5-24,99, nadwaga to BMI 30,0-34,99, a otyłość – wartość powyżej 35.
U dzieci i młodzieży interpretacja wartości wkaźnika BMI nie jest już taka prosta, ponieważ występowanie nadwagi i otyłości określa się w odniesieniu do norm WHO, które uwzględniają też wzrost (dla maluchów do 5 lat) i wiek (dla młodych do 19 lat). Określeniu ich służą tzw. siatki centylowe, można też skorzystać z kalkulatora na stronie Instytutu „Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka”, choć najlepiej skorzystać z porady lekarza lub dietetyka, którzy podpowie też, jak zmienić dietę dziecka.
Przeczytaj także na temat:
Otyłe dziecko – chory dorosły
Nadmiar tkanki tłuszczowej w organizmie ma trwałe następstwa zdrowotne. To przede wszystkim początek nadwagi na całe życie, ponieważ powstające komórki tłuszczowe już nie znikają. Mogą najwyżej powiększać i pomniejszać swoją objętość.
Tkanka tłuszczowa stale produkuje związki zapalne, które zwłaszcza w połączeniu z niezdrową dietą przyczyniają się do powstawania stresu oksydacyjnego i zniszczeń w strukturach komórek. W okresie intensywnego wzrostu organizmu dziecka uszkodzenia ta mogą mieć wpływ na nieprawidłowy rozwój tkanek, a te w obrębie DNA nawet skutkować rozwojem wczesnych zmian nowotworowych.
Nadwaga, a zwłaszcza otyłość, to również zwiększone ryzyko rozwoju ]cukrzycy i chorób sercowo-naczyniowych. Powoduje też zmiany hormonalne, dotyczące metabolizmu, wpływa na zwyrodnienia w układzie ruchu, zwiększa ryzyko bezdechu sennego, który upośledza pracę mózgu.
Nadmiar kilogramów skraca życie i obniża jego jakość, dlatego o prawidłowe BMI trzeba dbać już u dzieci. O tym, jak walczyć z nadwagą i otyłością u dzieci, rozmawiamy z dietetykiem klinicznym, mgr Moniką Nowicką z Be Diet Catering.
Czy nadwaga u dziecka to rzeczywiście problem, który minie przy dorastaniu?
Mgr Monika Nowicka: Utarło się przekonanie, że pulchne dziecko to zdrowe dziecko, ale nie jest to prawda. Jeszcze niedawno zbyt dużą masę ciała dziecka często postrzegano bezkrytycznie, jako etap przejściowy dorastania. Zazwyczaj jednak nadwaga i otyłość u dorosłych ma swój początek właśnie w dzieciństwie.
Badania wskazują, że około 80 proc. nastolatków z nadwagą i otyłością wyrasta na otyłych dorosłych.
Ponadto nadwaga i otyłość w dzieciństwie niesie konsekwencje zdrowotne na całe życie – zwiększa ryzyko cukrzycy, zaburzeń lipidowych, nowotworów i o czym często się zapomina – wpływa na obniżoną samoocenę i aktywność społeczną dziecka. Z nadwagi w dzieciństwie można wyrosnąć, ale pod warunkiem zmiany nawyków żywieniowych i wprowadzenia aktywności fizycznej.
Czy w przypadku otyłości u dzieci stosuje się terapię lekami?
Nie, w przypadku dzieci pracujemy wyłącznie nad zmianą nawyków żywieniowych. To najlepsze rozwiązanie, ponieważ farmakoterapia nie sprawi, że otyłe dziecko nabierze świadomości żywieniowej i stanie się dorosłym, który ma zdrową relację z jedzeniem.
Otyłość to choroba, która nie ustępuje samoistnie. Wymaga wypracowania właściwych nawyków żywieniowych i zmiany diety. Na szczęście największy potencjał do zmiany ma właśnie dziecko. We wczesnym okresie życia najłatwiej wykształcić właściwe nawyki, które będą przynosiły korzyści zdrowotne przez resztę życia.
W jaki sposób odchudzić zbyt pulchne dziecko, które wciąż domaga się jedzenia?
Prześledźmy, czy dziecko je regularnie, czy też posiłki pojawiają się spontanicznie, o różnych porach. Jeśli plan posiłków jest nieuporządkowane, a jedzenie – nieplanowane i w „biegu”, warto nad tym popracować.
Zbyt rzadkie i za duże porcje to obciążenie dla organizmu. Długie przerwy między posiłkami sprzyjają przejadaniu się, co wpływa na przybieranie na wadze. Nieregularne jedzenie powoduje wahania poziomu glukozy i insuliny w organizmie, co może prowadzić do rozwoju cukrzycy.
Drugim ważnym aspektem jest różnorodność. Aby dziecko prawidłowo się rozwijało, jego dieta powinna być urozmaicona. Nie zawsze od razu warto ograniczać kaloryczność diety – postawmy na jej jakość. Wybierajmy zróżnicowane i dobrej jakości produkty, które dostarczą w sumie wszystkich niezbędnych składników. Niedobór witamin i minerałów to prosta droga do wystąpienia nieprawidłowości w rozwoju, a także do spadku odporności na choroby.
Warto także sprawdzić, czy w diecie dziecka nie występuje nadmiar słodkich przekąsek lub słodzonych napojów, które gwałtownie podnoszą poziom cukru we krwi, by chwilę później wywołać wilczy głód. W ankiecie przeprowadzonej w 2020 r. przez Be Diet Catering na temat żywienia oraz aktywności dzieci i młodzieży, aż 44 proc. ankietowanych mam wskazało, że ich dzieci spożywają batoniki i słodycze, a 33 proc. wspomniało o paluszkach i czipsach.
Słodycze można zastąpić owocami, a paluszki i chipsy – np. orzechami. W każdym posiłku powinny pojawić się warzywa. Poleca się także włączenie do diety dziecka źródła białka w postaci nasion roślin strączkowych i produktów mlecznych.
Oczywiście nie można zapomnieć także o odpowiedniej dawce aktywności fizycznej. Ruch jest tak samo ważnym elementem w procesie odchudzania dziecka, jak i dieta.
Aby jednak mieć pewność, że dziecko odżywia się zdrowo, redukuje wagę, a jednocześnie otrzymuje wszystkie niezbędne składniki odżywcze, skonsultujmy się ze specjalistą. Dietetyk kliniczny wskaże jak powinna wyglądać dieta dziecka, zwróci uwagę na ewentualne błędy, a także poradzi, jak krok po kroku wdrożyć zdrowe nawyki żywieniowe.
Jeżeli pomimo zmian dziecko wciąż domaga się jedzenia, skonsultujmy się także z lekarzem, który pozwoli wykluczyć przyczyny zdrowotne powodujące zaburzenia łaknienia.
Czy dzieci mogą jeść słodycze, a jeśli tak, to kiedy i ile?
Warto postawić na domowe słodycze w zdrowym wydaniu. Nic się nie stanie, jeżeli raz albo dwa razy w tygodniu podamy dziecku np. fasolowe brownie czy domowy batonik z daktylami.
Pomocne jest ustalenie zasad mówiących o tym, kiedy dziecko może pozwolić sobie na sięgnięcie po słodycz. Rodzic musi być przy tym konsekwentny i nie pozwalać np. na jedzenie słodyczy przed posiłkiem.
Trzeba przy tym pamiętać, że restrykcje polegające na całkowitym wykluczeniu słodyczy mogą przynieść odwrotny efekt. Dziecko może mieć możliwość sięgnięcia po słodkości poza domem, np. w szkole. Im surowiej i bezwzględnie będziemy zakazywać ich jedzenia, tym będą one wydawać się naszemu dziecku bardziej atrakcyjne i pożądane. Właśnie dlatego warto sięgać po alternatywy w postaci zdrowych wersji słodyczy i chrupiących przekąsek.
Dowiedz się więcej na temat:
Które produkty i przekąski dla dzieci są dla nich szczególnie niezdrowe?
Możemy wyodrębnić kilka grup takich produktów. Są to przede wszystkim soki owocowe, woda smakowa i herbata granulowana – rodzice często nie zdają sobie sprawy, że wraz z tymi napojami dziecko przyjmuje potężną dawkę kalorii i cukru. Soki owocowe mogą się pojawiać się w diecie od czasu do czasu, ale powinny być ograniczane. Dobrym rozwiązaniem jest ich samodzielne przygotowywane w domu. Mamy wtedy gwarancje, że są świeże i nie dosładzane. Gdy wybieramy produkty sklepowe, konieczne zapoznajmy się z ich składem widocznym na etykiecie.
Niebezpieczne są także słodycze z witaminami, np. lizaki czy żelki z witaminami. Chociaż witaminy są niezbędne do rozwoju malucha, to wciąż produkty, które zawierają mnóstwo dodanego cukru. Poza tym można zjeść ich tylko tyle, ile podano na opakowaniu, ponieważ witaminy łatwo przedawkować.
Warto uważać również na słone przekąski i fast-food – mają wysoki poziom kalorii, soli, przetworzonych tłuszczów i dodatków do żywności. Dziecko przyzwyczaja się do ich smaku, przez co później smak warzyw i innych zdrowych produktów jest dla niego nieatrakcyjne.
Warto zrezygnować także z płatków śniadaniowych dla dzieci – kukurydziane płatki czekoladowe, miodowe czy cynamonowe to bardzo przetworzone produkty, które zupełnie nie służą zdrowiu dziecka. Zamiast nich warto wybrać domowe musli z dodatkiem suszonych owoców.
Przeczytaj na temat:
Jakie nawyki mamy są przyczyną nadwagi na wczesnym etapie życia dziecka?
Nie ma bardziej istotnego czynnika wpływającego na nawyki żywieniowe dziecka niż styl życia mamy i jej podejście do odżywiania się. Już na etapie ciąży kobieta wpływa na przyszłe zdrowie pociechy. Jeżeli sama nie je zdrowo, ma niedobory żywieniowe i naraża na nie malucha, przeprogramowuje jego metabolizm i zwiększa ryzyko otyłości w dorosłym życiu.
Dziecko uczy się poprzez obserwację i to właśnie mama stanowi dla niego pierwszy wzór do naśladowania. Od niej zależy, po jakie pokarmy i w jakiej ilości będzie jadło. To, czy mama spożywa z dzieckiem posiłki, będzie ma znaczenie. Jeżeli daje dobry przykład i sama je zdrowe produkty, dziecko z chęcią zrobi to samo. Jeżeli jest inaczej, zarówno mama jak i dziecko będą narażeni na rozwój nadwagi i otyłość.
Jak dowodzą badania, nawyki matki takie jak utrzymywanie zdrowej diety, regularna aktywność fizyczna, niepalenie papierosów i niepicie alkoholu, a także właściwa masa ciała, mogą redukować ryzyko otyłości u ich dzieci aż o 75 procent.
W rodzinach, w której chociaż jedno z rodziców dba o swoją dietę i trenuje, dziecko również zwraca na to uwagę. Z badania przeprowadzonego przez Be Diet Catering wynika też, że 31 proc. dzieci trenującego rodzica zmieniło nastawienie do sportu na lepsze, odkąd rodzic zaczął ćwiczyć. Co więcej, połowa ankietowanych mam dzieci w wieku od 6 do 13 lat zadeklarowała, że wraz z wdrożeniem u siebie zdrowej diety lepiej odżywiać się zaczęły również dzieci.
Jak wprowadzać zdrowe produkty przy rozszerzaniu diety niemowlaka?
Myśląc o rozszerzaniu diety niemowlaka, w pierwszej kolejności przychodzi nam do głowy podawanie owoców i warzyw, kaszek i zupek. Warto jednak wiedzieć, że maluszek będzie potrzebował także źródeł żelaza w swojej diecie. Dlatego nie można zapominać o podawaniu mu produktów takich jak mięso, jaja czy nasiona roślin strączkowych.
Od samego początku starajmy się, żeby dieta maluszka była maksymalnie urozmaicona. Nie obawiajmy się dodatków w postaci tłuszczów, takich jak masło i oliwa z oliwek czy pełnotłustych produktów mlecznych, a także tych zbożowych.
[cyt]Pamiętajmy przy tym, że smak słodki jest najbardziej akceptowany przez maleństwo, ponieważ tak smakuje mleko mamy. Dlatego zanim zapoznamy maluszka ze smakiem owoców, podajmy mu warzywa. Ta kolejność poznawania nowych produktów zwiększy szanse na akceptację ich smaku.[c/yt]
Nowe produkty wprowadzajmy stopniowo i pojedynczo, zaczynając od małych ilości, np. kilku łyżeczek. Da to możliwość zaobserwowania reakcji malucha i zidentyfikowania produktu, jeżeli wywoła u niego alergię. Róbmy to cierpliwie – czasami potrzeba wielu prób, aby dziecko zapoznało się z nowym produktem i zaakceptowało jego smak.
Jak odmawiać dziecku niezdrowych przekąsek?
Zanim dojdzie do tego, że będzie trzeba odmówić dziecku zjedzenia niezdrowej przekąski, warto zapobiegać temu, by dziecko miało na nią ochotę. Pozbądźmy się z domu wszystkich niezdrowych przekąsek.
Częstym powodem sięgania przez dziecko po przekąski jest nuda. Jeśli dziecko nie będzie miało łatwego dostępu do niezdrowych produktów, nie będzie po nie sięgało. Zamiast tego czując głód będzie skłonne poprosić o posiłek.
Należy też jasno określić zasady. Dziecko musi wiedzieć, które przekąski nie mogą znaleźć się w jego diecie. Jeżeli do tej pory niezdrowe produkty często pojawiały się w diecie, warto zacząć od stopniowych zmian. Można np. pozwalać na to, aby w wybrany dzień tygodnia maluch mógł zjeść to, na co ma ochotę. Gwałtownie wprowadzane zakazy i restrykcje tylko zwiększą ochotę na niezdrowe produkty!
Kiedy u malucha pojawi się chęć sięgnięcia po niezdrową przekąskę, nie kończmy dyskusji jedynie stanowczym ,,nie’’. Podajmy dziecku pozytywną alternatywę, np. ,,nie możesz teraz zjeść tych żelków, ale chodźmy do kuchni i wspólnie poszukajmy tam czegoś pysznego’’.
Na kuchennym blacie w domu powinny znajdować się owoce, a w lodówce – pokrojone warzywa i owoce, które będą alternatywą dla eliminowanych produktów. Jeśli będą stać przygotowane, dziecku będzie tak samo łatwo po nie sięgnąć, jak wcześniej po chipsy czy cukierki.
Należy też pamiętać, że dla dzieci jesteśmy pierwszym wzorem i inspiracją – powinniśmy dawać mu przykład. Jeżeli ustalimy, że niezdrowe przekąski są zakazane w domu, nie może być tak, że jemy je sami. Gdy proponujemy dziecku słodki batonik z daktyli, sami też go zjedzmy.
Co ważne, należy być konsekwentnym i stanowczym w postanowieniach. Jeżeli pomimo ustalonych z nim wcześniej zasad dziecko raz dostanie pozwolenie na zjedzenie lodów, a drugi raz nie, będzie zdezorientowane.
Warto zachęcić całe otoczenia dziecka, czyli również dziadków czy ciocie i wujków, by grali z rodzicami w jednej drużynie i przestrzegali ustalonych reguł sięgania po przekąski. Każde odstępstwo utrudnia bowiem wdrożenie zasad w życie.
W jaki sposób zachęcić malucha do jedzenia zdrowych produktów?
Ponad połowa rodziców dzieci w wieku 5-15 lat przyznaje, że zachowanie zbilansowanej diety dziecka jest bardzo trudne. Ważne jednak, by się nie poddawać. Aby dziecko polubiło zdrowy produkt, potrzeba niekiedy kilku albo kilkunastu podejść, nawet piętnastu. Nie mamy też gwarancji, że misja zakończy się trwałym sukcesem. Maluch może zaakceptować dany produkt, a po jakimś czasie odmówić jego zjedzenia. Warto jednak wytrwale pracować nad tym, żeby zdrowe produkty pojawiały się w jego diecie, bo to inwestycja w jego przyszłe zdrowie.
Niezmiernie ważny jest przykład rodziców. Rodzic jest wzorem do naśladowania, dlatego jeśli on nie będzie sięgał po zdrowe produkty, dziecko również nie będzie miało ochoty ich jeść. Posiłki powinny być jedzone wspólnie – dziecko bierze bezpośredni przykład z rodzica, więc chętniej próbuje nowości. Ma wtedy też większe poczucie bezpieczeństwa.
Gdy podajemy maluchowi nowy produkt, najpierw go z nim oswójmy. Przedstawmy, co znalazło się na jego talerzu. Nie zmuszajmy od razu do jedzenia. Droga do akceptacji nowego smaku może wieść przez akceptowanie produktu na talerzu, wąchanie, dotykanie, lizanie, a na samym końcu gryzienie i jedzenie.
Ostatni, ale kluczowy element sukcesu, to pozytywna atmosfera wokół jedzenia. Dobrze zaopatrzyć się w atrakcyjne akcesoria – kolorowe talerzyki z ulubionym bohaterem bajki, kolorowe sztućce i kubeczki, ekologiczne słomki do picia. To drobiazgi, które mają wielkie znaczenie.
Jak zachęcić do zdrowej diety starsze dziecko, które chce już samo o sobie decydować?
Badania jasno pokazują, że problem otyłości rośnie wraz z wiekiem. Skoro dziecko chce o sobie decydować, pozwólmy mu na wybór, ale zdrowy. Możliwość samodzielnego podejmowania decyzji sprawi, że będzie chętniej sięgać po dobre produkty. Zadawanie pytań takich jak np. ,,wolisz marchewkę czy brokuły?’’ pozwoli dziecku poczuć, że ma wpływ na to, co je, i pomaga zmniejszyć jego opór przed zdrowymi produktami.
Nie zmuszajmy jednak i nie przekupujmy dziecka, aby zjadło wybrane przez nas produkty. Usilne próby nakłonienia do jakiegoś posiłku obietnice w stylu ,,jeśli zjesz te warzywa, po obiedzie pójdziemy na lody’’ może skończyć się powstaniem u niego negatywnych mechanizmów skojarzeń i niechęci, która zostanie w nim na długo.
Warto poznawać dziecko ze zdrowym jedzeniem. Wybierzmy się razem na lokalny bazar albo do sklepu. Pokażmy mu stragany pełne kolorowych warzyw i owoców. Sprawdźmy, jak pięknie pachną i wyglądają. Oglądajmy bajki i czytajmy wspólnie książki o zdrowych produktach. To wszystko sprawi, że dziecko zapozna się z nimi i chętniej po nie sięgnie.
W poznawaniu jedzenia pomaga również wspólne przygotowanie posiłków. Możemy zaopatrzyć malucha w specjalny fartuszek. Udział w przygotowaniu zdrowych posiłków będzie mieć wartość edukacyjną, ale też zachęci dziecko do próbowania dań, które współtworzyło. Dbajmy ponadto też o aspekt wizualny – my sami często najpierw jemy oczami, to samo może więc zachęcić dziecko do próbowania nowych smaków.
Źródła danych:- Raport „Cukier, otyłość – konsekwencje” - NFZ
- Nadwaga i otyłość wśród dzieci i młodzieży Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH
ZOBACZ: Nadwaga u dzieci i młodzieży jako skutek zdalnego nauczania. Co mogą zrobić rodzice, by przeciwdziałać temu zjawisku i jak spędzać aktywne czas z dziećmi? Ekspert: Paweł Raczyński, trener przygotowania motorycznego