Woda może być źródłem zakażeń koronawirusa SARS-CoV-2?
Prof. Kim Prather na co dzień pracuje w Scripps Institution of Oceanography z San Diego w Kalifornii. Jej zdaniem poważnym zagrożeniem dla zdrowia ludzi walczących z pandemią koronawirusa może być woda. Prof. przyznała, że chciałaby krzyczeć do każdego napotkanego surfera, że wiele ryzykuje.
Kim Prather (tłumaczenie za: Polsat News) – Nie weszłabym do wody, nawet gdyby mi zapłacili milion dolarów.
Koronawirus mógłby się dostać na wybrzeże w podobny sposób jak inne niebezpieczne bakterie – np. przez wzgląd na ulewne deszcze, które wypłukują drogi lub przez źle oczyszczone ścieki.
Nie tylko woda jest niebezpieczna. Amerykańska chemiczka przestrzega przed falami
Niebezpieczne mogą być także fale. Zdaniem amerykańskiej chemiczki fale mogą rozpylać koronawirusa w powietrzu podczas uderzania o brzeg. Koronawirus jest dość lekki i w związku z tym mógłby się przenosić z wiatrem na duże odległości.
Warto dodać, że wirus SARS-CoV, odpowiedzialny za epidemię w 2003 r. mógł wytrzymać w wodzie o temp. 23 stopnie Celsjusza 10 dni, w wodzie o temperaturze 4 stopnie Celsjusza do 100 dni.
Naukowcy z całego świata rozpoczęli badania nad ewentualnym przenoszeniem się koronawirusa przez kanalizację. Na razie utrzymują, że metody uzdatniania wody pitnej są wystarczające do usunięcia SARS-CoV-2.
- Podróżuj bez wychodzenia z domu: zobacz cuda tego świata
- Zobacz nowe pomysły dla domowych artystów i majsterkowiczów
- Tak przyroda wraca do życia, gdy ludzie są w izolacji
- To musisz wiedzieć o dodatkowym zasiłku opiekuńczym
- Wiosna na Netflixie: co obejrzeć oprócz Króla Tygrysów?
- Te zawody wykonują roboty. Maszyny odbiorą nam pracę?