Uwaga na „Barbie drug”! Opalenizna z zastrzyków lub sprayu do nosa może zabić szybciej, niż rak skóry

Opalenizna z zastrzyku lub sprayu do nosa? Środek nazywany „Barbie drug” funkcjonuje pod nazwą Melanotan i przyciemnia skórę tak, jak nie jest w stanie samo słońce. Ceną za to może być jednak śmierć, rak albo inna groźna choroba.

Opalenizna jak u lalki Barbie znajduje zwolenniczki – i zwolenników – poprzez media społecznościowe. Tam też można znaleźć przerażające historie osób, które spróbowały „przygody” z Melanotanem z aerozolu do nosa lub zastrzyków, najczęściej w połączeniu z solarium lub wyjazdem na słoneczne plaże.

Edith Eagle sprayu do nosa użyła zaledwie dwa razy, a mimo to otarła się o śmierć. Już pierwszego dnia na wakacjach 47-letnia wówczas kobieta nie mogła wyjść z podziwu, jak brązową opaleniznę udało jej się uzyskać. Po drugiej inhalacji następnego dnia jej twarz i szyja spuchły jak balon wskutek silnej reakcji alergicznej. Kobieta nie mogła oddychać i była bliska uduszenia się, ale na szczęście jej życie uratowała duża dawka kortykosterydów w szpitalu. To był pierwszy raz, gdy wystąpiła u niej jakakolwiek alergia. Jest pewna, że to wina nowego środka, na którego opakowaniu nie podano składu.

Dla innej kobiety używanie sprayu szybko stało się obsesją. W ciągu kilku miesięcy jej skóra diametralnie zmieniła swój wygląd. Początkowo czysta cera pokryła się bolesnym i krwawiącym trądzikiem. Jednak Della nie przestawała stosować środka, aż zmiany były tak dotkliwe, że pozostawiały blizny. Melanotan nasilał łojotok, co stało się przyczyną rozwoju trądziku pospolitego. Przestała dopiero w momencie, gdy kondycja skóry była bardzo zła. W ciągu 3 miesięcy odczuła poprawę, jednak jej gospodarka hormonalna może nigdy nie wrócić do normy.

W przypadku pewnego 27-letniego mężczyzny zastrzyki w brzuch spowodowały miejscowe infekcje. Tkanka stała się opuchnięta, obolała i wyciekała z niej ropa. Miał też mdłości, które uniemożliwiały nawet wstanie z łóżka, oślepiające bóle głowy i halucynacje.

Czytaj też: Opalanie natryskowe to prysznic z samoopalacza

Środek o nazwie Melanotan jest dostępny w sklepach internetowych również w Polsce, nie trzeba nawet sprowadzać go z zagranicy. Łatwość zakupu i obietnica spektakularnych efektów może zachęcać, by go wypróbować. Ostrzegamy jednak, że ten hormon powoduje większe spustoszenie w organizmie, niż można wywnioskować z krótkich historii.

Melanotan zawiera substancję czynną melanotan – jest to syntetyczny hormon, który stymuluje komórki skóry do produkcji pigmentu skóry, czyli melaniny.

Trzeba jednak pamiętać, że nazwa substancji odnosi się do dwóch rodzajów peptydów, czyli niewielkich cząsteczek białkowych:

• Produkty Melanotan, Melanotan-1 i Melanotan-2 zawierały afamelanotyd i powstały jako środki na opalanie. Obecnie związek funkcjonuje jako lek na receptę zarejestrowany w Polsce pod nazwą Scenesse. To implant stosowany w celu zapobiegania nadwrażliwości skóry i bolesnych zmian przy ekspozycji na światło słoneczne u dorosłych pacjentów z protoporfirią erytropoetyczną.
• Jako Melanotan II znany jest melanotan, środek stworzony jako wspomagacz opalania, w przypadku którego odkryto także możliwości leczenia dysfunkcji seksualnych. Jego badania zarzucono ze względu na niekorzystne działanie związane z podnoszeniem ciśnienia krwi. Nielicencjonowane, niebadane i nielegalne produkty są jednak bezprawnie sprzedawane w internecie. Fiolkę preparatu można kupić nawet za mniej niż sto złotych.

Oba peptydy stanowią syntetyczny analog melanotropiny, hormonu peptydowego o innej nazwie alfa-MSH, który stymuluje melanogenezę (syntezę melaniny) i zwiększa podniecenie seksualne.

Melanotan nie jest bezpieczny dla zdowia i dlatego nie został dopuszczony do szerokiego użytku. Ekspertom udało się jak dotąd zidentyfikować głównie krótkoterminowe skutki uboczne związane ze stosowaniem związku w aerozolach do nosa i zastrzykach.

Skutki uboczne stosowania melanotanu to objawy takie, jak:

• nudności i wymioty,
• biegunka,
• bóle brzucha,
• bóle i zawroty głowy,
• spadek apetytu,
• wzrost ciśnienia tętniczego,
• zaczerwienienie twarzy,
• zwiększona pigmentacja skóry, zwłaszcza na twarzy, z powstawaniem piegów i nieregularnych plam,
• brązowe lub czarne przebarwienia paznokci (malenonychia),
• zmiana koloru włosów,
• łojotok skórny,
• powstawanie trądziku,
• ból mięśni,
• zmęczenie,
• spontaniczne i bolesne wzwody u mężczyzn,
• zmiany i zaburzenia libido,
• reakcja alergiczna na składniki produktu.

W przypadku wykonywania iniekcji podskórnych problemy dotyczą także uczucia pieczenia i powstawania ropnych wrzodów. Z uwagi na przerwanie ciągłości skóry i podawanie do tkanek płynu o nieznanej zawartości istnieje także spore ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej z wstrząsem anafilaktycznym, rozległego stanu zapalnego, a nawet zakażenia ogólnoustrojowego (sepsy).

Długoterminowe szkodliwe działanie melanotanu nie jest w pełni poznane. Jeżeli nie zrobiły tego działania niepożądane, dostępna wiedza na temat powikłań powinna zniechęcić wszystkich chętnych, by go wypróbować.

Stosowanie melanotanu powiązano z zagrażającymi życie stanami i chorobami. Znane powikłania to m.in.:

• zaburzenia gospodarki hormonalnej,
• rozwój czerniaka, nowotworu skóry o wysokiej złośliwości,
• powstawanie nowych pieprzyków, w tym atypowych znamion barwnikowych,
• szybkie zmiany koloru na ciemniejszy i powiększenie rozmiaru pieprzyków,
• obrzęk mózgu,
• uszkodzenie mózgu,
• rabdomioliza, potencjalnie zagrażający życiu rozpad mięśni,
• niewydolność nerek,
• zawał nerek lub obumarcie tkanek nerek z powodu przerwania dopływu krwi.

Melanotan nie został przetestowany pod względem bezpieczeństwa dla zdrowia, jako produkt nielegalny nie podlega wymogom farmaceutycznym. Nie wiadomo, co zawiera, czy jest sterylny, jakie może mieć zanieczyszczenia. W jednym z badań tych produktów odkryto w niektórych z nich ponad 100 niezidentyfikowanych związków chemicznych.

Wstrzykiwanie sobie melanotanu jest działaniem nieodpowiedzialnym i powinno się zrezygnować z tego pomysłu, podobnie jak z jego wdychania.