Spis treści
Do czego służy wazelina?
Wazelina to chyba najtańszy produkt kosmetyczny, bo można kupić ją dosłownie za 2-3 zł, a przy tym uniwersalny. Można stosować na usta, skórę, a nawet do włosów czy rzęs. Wchodzi też w skład większości kosmetyków na sklepowych półkach, jest stosowana w lekach i przemyśle.
Inne znane nazwy, pod którymi kryje się wazelina i podobne produkty, to m.in. olej mineralny, olej parafinowy, parafina, izoparafina czy wosk mikrokrystaliczny.
Problem jednak w tym, że wazelina to nic innego przetworzony produkt z ropy naftowej i kompletnie niekompatybilny z ludzką skórą (a do tego często zanieczyszczony). Są to bowiem węglowodory, podczas gdy analogicznymi składnikami ochronnego płaszcza hydrolipidowego skóry są kwasy tłuszczowe, tłuszcze i woski.
Czy wazelina kosmetyczna jest szkodliwa?
Choć wazelina jest stosowana w kosmetykach od dziesięcioleci, nie oznacza to, że nie ma wad. Jest ich całkiem sporo, przez co warto rozważyć używanie produktów z innymi składnikami – zwłaszcza, że stosowana do ust jest regularnie zjadana. Choć są to niewielkie ilości, pomnożone przez liczbę dni i aplikacji zwykle okazują się zbyt duże.
Zarzuty wobec wazeliny dotyczą kilku kwestii, m.in.:
- jako produkt ropopochodny zawiera pozostałości toksycznych substancji pozostałe po procesie rafinacji (np. rakotwórcze wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, PAH), które mogą kumulować się z wątrobie,
- tworzy nieprzepuszczalną dla powietrza i wilgoci barierę na naskórku,
- zatyka pory, przez co u osób z cerą tłustą, mieszaną i trądzikową może powodować powstawanie zaskórników i wyprysków ropnych,
- wcale nie nawilża skóry, tylko zabezpiecza ją przed parowaniem,
- nie odżywia skóry, przez co nie poprawia jej kondycji, najwyżej wspiera naturalną naprawę,
- jest lepka, przez co przyciąga kurz, bakterie i włosy, pozostaje też tkaninach,
- nakładana palcem na usta stanowi niehigieniczne rozwiązanie,
- jest trudna do zmycia ze skóry.
Należy także pamiętać, że choć wazelina stanowi dobry środek poślizgowy, nie powinna być używana w roli intymnego lubrykantu.
Czym można zastąpić wazelinę do ust i skóry?
Zamiast wazeliny warto stosować naturalne produkty natłuszczające. Jest nim np. lanolina, która ma cenne właściwości pielęgnacyjne, ale może uczulać. Większość zamienników nie podrażnia przy tym skóry, w czym równają się produktowi z ropy naftowej.
Inną naturalną alternatywą dla wazeliny jest wosk pszczeli, który pomaga odżywić usta i skórę. Ma właściwości przeciwzapalne i wspomagające regenerację. Nie jest jednak wskazane dla osób z alergią na produkty pszczele, choć grupa ta nie jest na szczęście liczna.
Całkiem wegańską propozycją jest natomiast masło shea (inaczej masło karite). Najlepsza jest postać nierafinowana, a więc niepoddana obróbce. Choć ma nikły zapach olejowy (można też kupić wersje z olejkiem np. z wanilii), obfituje w związki z orzechów masłosza Parka. Należą do nich m.in. nienasycone kwasy tłuszczowe, fitosterole, witaminy E i A oraz inne antyoksydanty o działaniu ochronnym dla ust i skóry.
Czytaj też: Jak działa masło shea i jak je stosować?
Jak dowiedziono, masło karite stanowi też bezpieczny wybór dla osób uczulonych na orzechy. Podobnie rzecz ma się z masłem kakaowym, które jest kolejnym świetnym zamiennikiem wazeliny, jak również olej jojoba (który tak naprawdę jest woskiem). Można też używać masła (oleju) kokosowego, choć może to być niewygodne, bo za szybko się roztapia w temperaturze skóry.
Polecane składniki można znaleźć też w składzie balsamów do ust w słoiczkach i sztyftach, najlepiej w produktach i krótkim i prostym składzie, bez zbędnych dodatków funkcjonalnych.