Stoisz zbyt blisko? Pójdziesz do więzienia. Tak Singapur walczy z koronawirusem

Zmiany w singapurskim prawie dotyczącego chorób zakaźnych weszły w życie dzisiaj i będą obowiązywały do 30 kwietnia. Zgodnie z nimi, brak zachowania dystansu społecznego jest penalizowany.

Każdy, kto celowo siedzi mniej niż 1 metr od innej osoby w miejscu publicznym lub kto stoi w kolejce w odległości mniejszej niż 1 metr od innej osoby, będzie winny przestępstwa – tłumaczy zmianę prawa w Singapurze Reuters.

To nie jedyne obostrzenia wprowadzone w Singapurze. Zdecydowano także o:

• zamknięciu barów i pubów
• zamknięciu kin, teatrów, centrów rozrywki
• ograniczeniu zgromadzeń do 10 osób
• odwołaniu wszelkich imprez masowych
• zmniejszeniu gęstości tłumu do jednej osoby na 16 metrów kwadratowych w centrach handlowych, muzeach, restauracjach

Złamanie zakazu może skutkować grzywną o równowartości niecałych 7 tys. dolarów amerykańskich lub karą więzienia na okres do 6 miesięcy. Obie kary mogą też zostać nałożone równocześnie.

Od tego tygodnia Singapur zamknął także granice dla cudzoziemców.

Pierwszy przypadek koronawirusa w Singapurze potwierdzono 23 stycznia u 66-letniego Chińczyka, który przybył do kraju z Wuhan. 4 lutego zgłoszono pierwsze przypadki zakażenia związane z transmisją lokalną. Jako miejsce zakażenia zidentyfikowano sklep obsługujący głównie chińskich turystów.

Pierwsze dwa zgony z powodu koronawirusa odnotowano w Singapurze 21 marca: zmarli 75-letnia kobieta i 64-letni mężczyzna. To na razie jedyne ofiary koronawirusa w tym kraju. Do 26 marca w Singapurze potwierdzono 683 przypadki zakażenia. 172 osoby zostały wyleczone.