Świąteczny jet lag może zniszczyć twoje święta. Zobacz, jak temu zaradzić. Czym jest social jet lag?

Gabriela Fedyk
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Spotkania wigilijne, opłatki, intensywne weekendy i świąteczne porządki – brzmi intensywnie, prawda? Często chcemy zrobić więcej kosztem snu. Błąd! Brak odpowiednich wzorców snu może się tragicznie skończyć dla naszego zdrowia. W święta może nas dopaść świąteczny jet lag. Zobacz, czym jest social jet lag i jak można mu zaradzić.

Spis treści

Świąteczny jet lag, czyli social jet lag w bożonarodzeniowym wydaniu

Grudzień to intensywny miesiąc. Czas podsumowań, kończenia zadań, porządków, kupowania prezentów i spotkań towarzyskich. Zarywamy noce, piekąc ciasteczka, pakując upominki, prasując koszule i spędzając czas przy drinku. Śpimy zbyt krótko i obiecujemy sobie, że odeśpimy w weekend albo w święta. Nie jest to jednak dobre rozwiązanie.

Kobieta trzyma się za głowę z grymasem na twarzy
Nasz zegar biologiczny sprawia, że jesteśmy przystosowani do budzenia się, gdy zaczyna się robić jasno, i zasypiania, gdy jest ciemno. Liubomyr Vorona/Getty Images

Social jet lag (który w okresie bożonarodzeniowym zamienia się w świąteczny jet lag) to termin ukuty przez niemieckiego badacza Tilla Roennenberga, profesora chronobiologii na Uniwersytecie Ludwiga-Maximiliana w Monachium. Odnosi się to do sytuacji, w której osoba ma dwa różne wzorce snu (zwykle między dniami powszednimi a weekendami). Social jet lag może powodować, że czujemy się jak po jet lagu, mamy poczucie stracenia czasu, jesteśmy senni i zmęczeni. To wynik zakłócenia naturalnego zegara naszego ciała.

Tak zakłócamy sen w grudniu. Dlaczego potrzebujemy budzika?

Nasz zegar biologiczny sprawia, że jesteśmy przystosowani do budzenia się, gdy zaczyna się robić jasno, i zasypiania, gdy jest ciemno. Jednak łatwo przychodzi nam rozregulowanie go. Spotkanie wigilijne w czwartek do późnego wieczora, wczesna pobudka w piątek, zarwana noc w piątek i sobotę, a później odsypianie do południa w niedzielę – oto prosty przepis na problemy ze snem i zdrowiem. I kiepski poniedziałek.

Prof. Roenneberg martwi się, że nie współpracujemy z zegarem biologicznym, a śpimy wtedy, kiedy jest to dla nas wygodne.

– Nasze wewnętrzne zegary są coraz bardziej opóźnione, ponieważ zbyt dużo przebywamy w pomieszczeniach i nie mamy wystarczającej ilości światła dziennego – mówi prof. Roenneberg.

Wieczorami, szczególnie jesienią i zimą, korzystamy ze sztucznego światła. Organizm dostaje mylny sygnał, żeby być obudzonym. To dlatego 80 proc. z nas potrzebuje teraz budzika, aby się obudzić.

Naukowcy z Centrum Medycznego Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie odkryli, że dwie trzecie z nas doświadcza co najmniej jednej godziny społecznego jet lagu tygodniowo, a jedna trzecia doświadcza dwóch godzin lub więcej. Można to porównać do cotygodniowego lotu z Warszawy do Stambułu tam i z powrotem bez zjedzenia choćby baklawy.

Przeczytaj: Pij to wieczorem, żeby dobrze spać. Oto najlepsze herbatki i zioła na sen. Ich skuteczność potwierdziły badania naukowe

Jak dbać o zegar biologiczny? Eksperci: higiena snu to podstawa

Eksperci od snu alarmują – sen powinien być regularny. W przeciwnym razie grożą nam bezsenność, letarg i zachcianki, które mogą skutkować przewlekłymi chorobami, otyłością i cukrzycą.

– Niespójne harmonogramy między dniami powszednimi a weekendami zakłócają nasz naturalny wzorzec snu, podobnie jak jet lag w podróży – mówi dr Guy Meadows, współzałożyciel i kierownik kliniczny Sleep School. – Nadmierna stymulacja wynikająca z intensywnego życia towarzyskiego może utrudniać naszemu mózgowi odprężenie się, pozostawiając nas wyczerpanymi.

Poza dbaniem o stałe godziny snu, wywietrzone pomieszczenie i niezarywanie nocy musimy się nauczyć mówić „nie”. Podkreśla to dr Nerina Ramlakhan, ekspertka w dziedzinie snu i autorka książki „Tired but Wired”, i sugeruje jasne stawianie jasnych granic.

– Mówienie „nie” wydarzeniom towarzyskim musi być praktykowane i częściej stosowane – mówi dr Ramlakhan. – Nasz sen jest bardziej regenerujący, gdy staramy się o regularny, przerywany odpoczynek w ciągu dnia.

Jak mówi ekspertka od snu, mówiąc „nie”, mówimy „tak” większej ilości energii, lepszemu zdrowiu i ogólnemu lepszemu samopoczuciu.

Odmawiając, bierzmy pod uwagę drugą stronę. Zróbmy to, mając na uwadze uczucia osób: przeprośmy i bądźmy szczerzy – wszak kłamstwo ma krótkie nogi. Możemy też zaproponować spotkanie w innym terminie.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Bądź zawsze w formie

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia