Polacy boją się pasożytów. Czy słusznie? Lekarz wyjaśnia, jak często potwierdzają się objawy i lęki u pacjentów. Mówi też, co im nie sprzyja

Anna Rokicka-Żuk
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Zainteresowanie pasożytami widać nie tylko w internecie, ale też w gabinetach lekarzy. Czy jest się czego bać? Jak wyjaśnia zakaźnik, obawy pacjentów są czasem zasadne. Wskazuje na objawy, z którymi wiąże się infekcja pasożytnicza oraz podkreśla rolę ochronnej diety.

Spis treści

Pacjenci pytają o badania na pasożyty

Przybywa pacjentów przekonanych, że mają chorobę pasożytniczą. Duży wzrost zainteresowania badaniami w kierunku pasożytów lekarze obserwują od ponad roku – dr n. med. Grażyna Semczuk, lubelska konsultant ds. chorób zakaźnych.

– Wyraźnie zwiększyła się liczba pacjentów, którzy przychodzą z takim podejrzeniem u siebie. Są wręcz przekonani o rzekomej chorobie pasożytniczej. W niektórych przypadkach można by to nazwać fobią pasożytniczą – określiła doktor.

Mężczyzna z bólem brzucha podejrzewa, że ma pasożyty
Pasożyty wewnętrzne najczęściej rozwijają się w układzie trawienia, a o infekcji mogą świadczyć objawy pokarmowe urbazon/Getty Images

Zdaniem ekspertki jest to związane z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji w internecie. Polecane tam preparaty na bazie naturalnych substancji lub bez podanego składu, które mają przyczynić się do natychmiastowego odrobaczenia i oczyszczenia organizmu.

– W sieci można natknąć się na przemawiające do wyobraźni obrazki, na których robaki w dużych ilościach wychodzą ze skóry. Jeśli zobaczy to ktoś ze skłonnościami do depresji, stanów lękowych, a do tego poczyta o możliwych objawach, to łatwo może powiązać je z występowaniem pasożytów u siebie – wyjaśniła dr Semczuk. – Najczęściej są to jednak dość powszechne objawy wynikające najczęściej ze złej kondycji psychicznej, nieprawidłowej diety, stresu.

Jak podała, po kontakcie z lekarzem i wykonaniem diagnostyki okazuje się, że u jednej na 10 osób dochodzi faktycznie do potwierdzenia choroby pasożytniczej. Jak wyjaśniła lekarka, choroby pasożytnicze wywołują przede wszystkim robaki przewodu pokarmowego. Dochodzi również m.in. do zarażenia owsikami, coraz rzadziej tasiemcem.

Po czym poznać, że się ma pasożyty? Objawy infekcji

Objawy pasożytów różnią się w zależności od wielkości inwazji, ich liczby, wrażliwości organizmu i ew. alergii na antygeny robaków. Najczęściej pojawiają się dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, takie jak nieregularne bóle brzucha, nudności, brak apetytu, odbijanie po jedzeniu, rozwolnienie lub zaparcia, a także wysypka skórna na tułowiu.

– Są to tak powszechne objawy, że trudno na początku zdiagnozować zarażenie pasożytami. Na przykład glista przez pewien okres przebywa w płucach, stąd pojawia się np. kaszel, odksztuszanie – wymieniła konsultant ds. chorób zakaźnych.

Jak podała ekspertka, leczenie pasożytów jest skuteczne, ale powinno odbywać się koniecznie pod kontrolą lekarza specjalisty. Podkreśliła jednak, że diagnostyka w kierunku pasożytów jest niezwykle trudna. Jej zdaniem badanie powinna wykonywać osoba z odpowiednim przygotowaniem i doświadczeniem.

Jak diagnozować pasożyty?

O rozpoznaniu pasożytów decyduje przede wszystkim wywiad i badania krwi, a jednorazowe badanie kału często jest niewystarczające, stąd należy je powtórzyć.

– Musimy z dystansem oceniać zarówno wyniki dodatnie, jak i ujemne. Wydaje mi się, że więcej jest wyników fałszywie dodatnich np. w badaniu kału – stwierdziła specjalistka.

Jak chronić się przed pasożytami?

Dr Semczuk zwróciła uwagę, że występowanie chorób pasożytniczych dotyczy wszystkich żywych organizmów, jednak profilaktyka jest jak najbardziej możliwa. Najlepszą taktyką jest dbanie o higienę osobistą.

– Jako osobę zajmującą się chorobami zakaźnymi, najbardziej przerażają mnie długie paznokcie, bo tam zbiera się wszelki brud i bakterie, a także jaja pasożytów, co nie sprzyja zachowaniu czystości – zaznaczyła lekarka.

Na sprawność systemu obronnego organizmu wpływa istotnie także dieta. To ona decyduje, czy łatwo się zakażamy pasożytami i czy przetrwają one w przewodzie pokarmowym.

– Odchodzi się od naszego tradycyjnego jedzenia, opartego na kiszonej kapuście, ogórkach, kiszonkach, przyprawach i ziołach. Wszystko to obniża pH w jelitach, a kwaśne środowisko nie sprzyja utrzymywaniu się bakterii gnilnych i pasożytów – tłumaczy dr Semczuk. – Pasożyty lubią słodki pokarm, więc zabierają węglowodany, witaminy, przez co osoby zarobaczone mają z reguły niedobory wielu witamin.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Monika
Zdrowie to bez wątpienia jeden z naszych największych skarbów, dlatego warto dbać o nie codziennie. Regularna aktywność fizyczna, zbilansowana dieta i troska o zdrową równowagę psychiczną to fundamenty utrzymania dobrej kondycji. Jednak w dzisiejszych czasach stres stał się nieodłącznym elementem naszego życia, a jego długotrwałe działanie potrafi przynieść poważne skutki zdrowotne, zwłaszcza gdy chodzi o poziom kortyzolu – hormonu stresu.

Z czasem zaczęłam zauważać, jak stres negatywnie wpływa na moje zdrowie. Byłam stale zmęczona, nie potrafiłam się wyspać, a najmniejsze trudności powodowały, że reagowałam zbyt nerwowo. Zaczęły mnie także nękać częste migreny, które utrudniały codzienne funkcjonowanie. Wiedziałam, że muszę coś zmienić, ale nie miałam pojęcia, od czego zacząć.

Pewnego dnia, po długich rozmowach z różnymi osobami, postanowiłam wybrać się do Konopnej Farmacji u nas w Poznaniu na Ratajczaka 33, o której słyszałam wiele dobrego. Tam doradzono mi, aby spróbować oleju CBD, który miał pomóc w regulacji poziomu kortyzolu i złagodzeniu stresu. Początkowo byłam sceptyczna, ale postanowiłam dać temu rozwiązaniu szansę – w końcu naturalne produkty zawsze wydawały mi się bezpieczniejszą opcją niż farmaceutyki.

Już po kilku dniach stosowania oleju CBD zauważyłam pierwsze zmiany. Zaczęłam się lepiej wysypiać, a mój sen stał się głęboki i regenerujący. Z dnia na dzień czułam, że jestem mniej podatna na stres – sytuacje, które wcześniej wywoływały u mnie nerwowe reakcje, teraz przechodziłam z większym spokojem. Co więcej, moje migreny, które były stałym towarzyszem codziennego życia, zaczęły powoli znikać.

Regularne stosowanie oleju CBD nie tylko pomogło mi lepiej radzić sobie ze stresem, ale również przyniosło ulgę mojemu ciału i umysłowi. Mój poziom kortyzolu zaczął się stabilizować, a dzięki temu czułam, że odzyskuję kontrolę nad swoim życiem. Zdrowie psychiczne i fizyczne to coś, czego nie można zaniedbać, a olej CBD stał się dla mnie kluczem do odzyskania wewnętrznej równowagi.

Jeśli zmagasz się z chronicznym stresem, zmęczeniem, problemami ze snem czy migrenami, warto rozważyć stosowanie oleju CBD. ( ja stosowałam olej CBD 10% Raw od Premicanna ) Dla mnie był to krok, który przyniósł ulgę i pozwolił ponownie cieszyć się życiem. Naturalne rozwiązania mogą czasami zdziałać więcej niż myślimy, a w Konopnej Farmacji znalazłam produkty, które naprawdę mi pomogły mają też sklep online
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia