Nie będzie obowiązku noszenia maseczek w szkołach. Jest decyzja ministra

Leszek Rudziński
Nie będzie obowiązku noszenia maseczek w szkołach. Jest decyzja ministra
Nie będzie obowiązku noszenia maseczek w szkołach. Jest decyzja ministra Karolina Misztal
- Nie zostanie wprowadzone zalecenie, aby obowiązkowo w każdej szkole, w miejscach wspólnych, wszyscy uczniowie, wszyscy nauczyciele musieli nosić osłonę nosa i ust – przekazał w czwartek na antenie Polskiego Radia szef MEN Dariusz Piontkowski.

Minister edukacji mówił w środę na konferencji prasowej, że resort rozważa wprowadzanie obowiązku zakrywania przez uczniów i pracowników oświaty nosa i ust na terenie szkoły.

Jednak w czwartek rano oświadczył, że takiego obowiązku nie będzie. – Po ponownych dyskusjach z Głównym Inspektorem Sanitarnym uznano, że nie ma potrzeby wprowadzania obowiązku noszenia maseczek, bo w każdej z tych placówek jest nieco inna sytuacja – mówił szef MEN w Polskim Radiu.

Piontkowski tłumaczył, że wprowadzanie obowiązku noszenia maseczek rozważano przede wszystkim w mniejszych szkołach, gdzie są bardzo wąskie korytarze, czy małe szatnie.

Ostatecznie ministerstwo doszło do wniosku, że w niewielkich placówkach „nie ma uzasadnienia, by na siłę wszyscy te maseczki nosili".

Szef MEN wskazał przy tym, że osoby, które czują się bardziej zagrożone mogą założyć maseczkę czy przyłbicę i w ten sposób na pewno będą bezpieczniejsze. – Natomiast nie wprowadzimy takiego zalecenia, aby obowiązkowo w każdej szkole wszyscy uczniowie, wszyscy nauczyciele musieli nosić osłonę nosa i ust – zapewnił.

MASKI FFP2 ORAZ KN95 Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

"Dziwne milczenie MZ! Nie potrafią odpowiedzieć na kilka pytań o naukowe podstawy wprowadzonych obostrzeń epidemicznych

Od 7 maja leży w Ministerstwie Zdrowia list otwarty skierowany do ministra Łukasza Szumowskiego przez prof. dr hab. n. med. Ryszarda Rutkowskiego z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, w którym zadano kilka pytań o naukowe podstawy wprowadzenia drastycznych obostrzeń związanych z epidemią SARS-CoV-2. List został też skierowany do Prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej, prof. dr. hab. med. Andrzeja Matyi, lekarzy i pracowników naukowych Uniwersytetów Medycznych oraz posłów i senatorów lekarz. Prof. Rutkowski zadał następujące pytania:

1. W oparciu o jakie fakty naukowe uznano, że każdy zdrowy człowiek, ze sprawnym układem odpornościowym musi ulec zakażeniu koronawirusem COVID-19?

2. W oparciu o jakie fakty medyczne i epidemiologiczne uznano, że zdrowy człowiek musi być nosicielem i zarażać inne osoby?

3.W oparciu o jakie wyniki polskich i/lub zagranicznych badań naukowych przyjęto, że dzieci, które w olbrzymiej większości nie chorują, czyli nie ulegają zakażeniu wirusem COVID-19 lub go błyskawicznie zwalczają, są nosicielami tego wirusa i stanowią zagrożenie zdrowotne dla otoczenia i swoich rodzin?

4. Na podstawie jakich polskich i zagranicznych badan anatomo-, histo- i cytologicznych podtrzymywane jest twierdzenie, że wyłącznie wirus SARS-cov-2, a nie inne, poważne schorzenia współwystępujące u zmarłych doprowadziły do śmierci osób zakażonych COVID-19 ?

5. W oparciu o jakie medyczne i naukowe dane ( poza sugestią WHO ) uznano, że dzieci do 4 roku życia nie są zagrożone wirusem COVID-19 i nie musza nosić maseczek, a po 4 roku życia już tej restrykcji ustawowo podlegają, że są utajonym nosicielem tego wirusa i stanowią zagrożenie dla członków ich rodzin? Dlaczego rząd uznaje iż niezależnie od wieku, dzieci w przedszkolu są zdrowe i mogą przebywać bez maseczek, a tuż po wyjściu z przedszkola staja się chore, zagrażają otoczeniu i muszą nakładać maseczki ?

6. Skąd przekonanie Ministra Zdrowia i Premiera rządu, że długotrwałe (wg ministra Łukasza Szumowskiego trwające nawet dwa lata) przymusowe noszenia masek zakrywających usta i nos oraz istotne ograniczenie niezbędnej dla prawidłowego rozwoju psychomotorycznego dzieci, zdrowia młodzieży i seniorów aktywności fizycznej nie wywoła bardzo szkodliwych następstw zdrowotnych, a zwłaszcza znacznego upośledzenia ich naturalnej odporności immunologicznej? Czy pan minister Szumowski ma pełną świadomość następstw zdrowotnych zakazu wstępu dla zdrowych dzieci na place zabaw, do siłowni na świeżym powietrzu, na baseny, zmuszenia ich aby godzinami ślęczeli przed ekranami komputerów itd.?

7. Skąd godna podziwu, jaskrawo sprzeczna z powszechną wiedzą medyczną wiara kardiologa, Ministra Zdrowia, że przewlekle, wielogodzinne noszenie maseczek w przestrzeni publicznej oraz miejscu pracy (lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, nauczyciele, policjanci, Straż Miejska itd.) nie spowoduje: – szeregu poważnych schorzeń dermatologicznych w obrębie skóry twarzy i dłoni, – nie upośledzi niezbędnej dla prawidłowej odporności immunologicznej i wielu innych ważnych dla człowieka funkcji biologicznych, indukowanej przez promienie słoneczne syntezy witaminy D, – nie przyczyni się do zaostrzenia różnorodnych dolegliwości krążeniowo oddechowych (włącznie z ryzykiem nagłej śmierci kordialnej) w kilkumilionowej grupie chorych kardiologicznych, pulmonologicznych, endokrynologicznych i onkologicznych?

8. Dlaczego podczas konferencji Ministra Zdrowia i Premiera rządu na temat sensu lub bezsensu wprowadzanych ograniczeń i restrykcji nie wypowiadają się niezależni eksperci – lekarze i naukowcy?...

https://wprawo.pl/dziwne-milczenie-mz-nie-potrafia-odpowiedziec-na-kilka-pytan-o-naukowe-podstawy-wprowadzonych-obostrzen-epidemicznych/

G
Gość

"Buta i bezczelność władzy! Dworczyk zapewnia, że Morawiecki miał prawo być w kinie bez maseczki

W piątek (28.08.2020) premier Mateusz Morawiecki wziął udział w pokazie filmu „Okruchy Wolności”. Jak widać na zdjęciach opublikowanych przez Kancelarię Premiera prawie wszyscy widzowie, w tym Morawiecki, byli bez maseczek. W myśl rozporządzenia Rady Ministrów z 7 sierpnia 2020 roku w kinach obowiązuje nakaz zakrywania nosa i ust. Zwolnione są z niego wyłącznie dzieci do lat 4 i osoby, które nie mogą zakrywać twarzy z powodu całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim lub mają trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa.

Władza po raz kolejny pokazała Polakom, gdzie ma własne rozporządzenia oraz, że „co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie”. Oliwy do ognia dolał szef Kancelarii Premiera, Michał Dworczyk, który w poniedziałek (31.08.2020) zapewniał na antenie Radia Zet, że premier i pozostali widzowie mieli prawo być w kinie bez maseczek.

– Pan premier przebywał tam w gronie osób najbliższych. Z jednej strony rodzina, z którą też przebywamy w domu, oraz najbliżsi współpracownicy, z którymi przebywamy w pracy – stwierdził Dworczyk. – To nie był zwykły seans filmowy. To był pokaz prywatny – zapewniał. Następnie poinformował prowadzącą wywiad Beatę Lubecką, że jak sobie ze znajomymi wynajmie salą kinową, to nie będzie musiała zakładać maseczki."

https://wprawo.pl/buta-i-bezczelnosc-wladzy-dworczyk-zapewnia-ze-morawiecki-mial-prawo-byc-w-kinie-bez-maseczki/

g
gość

Dziś protesty p4zeciw koronaparanoi w Berlinie, trzymajmy kciuki!

G
Gość

"Uniwersytet Medyczny w Białymstoku - List otwarty prof. Dr hab. Ryszarda Rutkowskiego do: Ministra Zdrowia:

"W roku 2020 po raz pierwszy w dziejach świata i medycyny obligatoryjnie uznano i politycznie zadekretowano, że każdy mieszkaniec naszej planety musi ulec zakażeniu COVID-19, stać się jego utajonym nosicielem, a w przypadku zachorowania, umrzeć. Takie komunikaty medialne, wsparte opresją policyjną wbijane są codziennie do głów zdezorientowanych Polaków. Każdego dnia w mediach ogólnopolskich podawana jest liczba osób, które zmarły i miały dodatni test na COVID-19. Nie podawana jest zaś ogólna liczba zgonów do których doszło w tym samym dniu z przyczyn naturalnych (choroby), w wyniku samobójstw czy różnego rodzaju wypadków. W naszym coraz bardziej odrealnionym społeczeństwie, przekonanym że ludzie żyją wiecznie i nie umierają z innych przyczyn niż COVID-19 rozwija się psychoza strachu i paranoiczne przekonanie, że maska chroni przed chorobą. Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.

Taka dezinformacja rządowa wymaga dyskusji z medialnymi i ministerialnymi prawdami objawionymi i publicznego zadania kilku podstawowych pytań:

1.w oparciu o jakie fakty naukowe uznano, że każdy ZDROWY człowiek, ze sprawnym układem odpornościowym musi ulec zakażeniu koronawirusem COVID-19?

2. w oparciu o jakie fakty medyczne i epidemiologiczne uznano, że ZDROWY człowiek MUSI być nosicielem i zarażać inne osoby ?

3. w oparciu o jakie wyniki polskich i/lub zagranicznych badań naukowych przyjęto, że dzieci, KTÓRE W OLBRZYMIEJ WIĘKSZOŚCI NIE CHORUJĄ, CZYLI NIE ULEGAJĄ ZAKAŻENIU WIRUSEM COVID-19 lub go błyskawicznie zwalczają, są nosicielami tego wirusa i stanowią zagrożenie zdrowotne dla otoczenia i swoich rodzin? ...

5. w oparciu o jakie medyczne i naukowe dane ( poza sugestią WHO ) uznano, że dzieci do 4 roku życia NIE SĄ ZAGROŻONE wirusem COVID-19 i NIE MUSZĄ NOSIĆ MASECZEK, a po 4 roku życia już tej RESTRYKCJI ustawowo PODLEGAJĄ, że są UTAJONYM NOSICIELEM tego wirusa i stanowią zagrożenie dla członków ich rodzin? Dlaczego rząd uznaje iż niezależnie od wieku, dzieci w przedszkolu są ZDROWE i mogą przebywać bez maseczek, a tuż po wyjściu z przedszkola STAJĄ SIĘ CHORE, zagrażają otoczeniu i muszą nakładać maseczki ?

6. skąd przekonanie Ministra Zdrowia i Premiera rządu, że długotrwałe (wg ministra Łukasza Szumowskiego trwające nawet dwa lata) przymusowe noszenia masek zakrywających usta i nos oraz istotne ograniczenie niezbędnej dla prawidłowego rozwoju psychomotorycznego dzieci, zdrowia młodzieży i seniorów aktywności fizycznej nie wywoła bardzo szkodliwych następstw zdrowotnych, a zwłaszcza znacznego upośledzenia ich naturalnej odporności immunologicznej? Czy pan minister Ł. Szumowski ma pełną świadomość następstw zdrowotnych zakazu wstępu dla ZDROWYCH DZIECI na place zabaw, do siłowni na świeżym powietrzu, na baseny, zmuszenia ich aby godzinami ślęczeli przed ekranami komputerów itd.?

7. skąd godna podziwu, jaskrawo sprzeczna z powszechną wiedzą medyczną wiara kardiologa, Ministra Zdrowia, że przewlekle, wielogodzinne noszenie maseczek w przestrzeni publicznej oraz miejscu pracy (lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, nauczyciele, policjanci, Straż Miejska itd.) nie spowoduje:

• szeregu poważnych schorzeń dermatologicznych w obrębie skóry twarzy i dłoni,

• nie upośledzi niezbędnej dla prawidłowej odporności immunologicznej i wielu innych ważnych dla człowieka funkcji biologicznych, indukowanej przez promienie słoneczne syntezy witaminy D..."

• nie przyczyni się do zaostrzenia różnorodnych dolegliwości krążeniowo -oddechowych (włącznie z ryzykiem nagłej śmierci kordialnej) w kilkumilionowej grupie chorych kardiologicznych, pulmonologicznych, endokrynologicznych i onkologicznych?..."

Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia