Marzysz o dobrej relacji z dzieckiem? Naucz się budować z nim bliskość. Nigdy nie jest na to za późno! Posłuchaj rad ekspertki

Marta Siesicka-Osiak
Budowanie biskości z dzieckiem to proces, który może zacząć się już na etapie ciąży.
Budowanie biskości z dzieckiem to proces, który może zacząć się już na etapie ciąży. Yan Krukau / Pexels
Na bliską relację z dzieckiem pracuje się całe życie. Od czego zacząć tę wspólną przygodę? – Bądź obecny, słuchaj, odpowiadaj, zaciekawiaj się i baw się dobrze – mówi Aleksandra Sileńska, czyli Mama Terapeutka. W rozmowie z nami tłumaczy jak wprowadzić te rady w życie.

Nikt nie otrzymał instrukcji, jak postępować z dzieckiem, a budowanie więzi z nim to proces, który czasem trwa dłużej, niż się spodziewamy. Niby to oczywiste fakty, ale wiele młodych mam o tym zapomina. Dlatego Aleksandra Sileńska, czyli Mama Terapeutka, przypomina w rozmowie z nami, że szukając sposobu na to, jak być blisko dziecka, należy pamiętać także o tym, aby pozostać blisko siebie i dać sobie czas i zrozumienie.

Czy istnienie więzi z dzieckiem, która pojawia się samoistnie od urodzenia, to prawda czy mit? Co z matkami, które tej więzi na początku nie czują?

Zobacz także: Samobójstwa, przemoc, hejt to wynik kryzysu komunikacji w rodzinie. Zamiast o uczuciach rozmawiamy o pieniądzach

Aleksandra Sileńska: Budowanie więzi to proces. Czasami początek tego procesu rozpoczyna się już na etapie ciąży, innym razem przy pierwszym utuleniu dziecka w ramionach, a jeszcze w innych sytuacjach, potrzebne jest kilka tygodni, by zacząć tę więź tworzyć. Nie ma tu jednej odpowiedzi, ale na pewno prawdą nie jest, że każda mama MUSI czuć więź od początku życia swojego dziecka.

Myślę, że jest to bardzo ważna informacja, która może uspokoić te kobiety, które nie czuły „magii” pierwszego kontaktu z dzieckiem i z różnych powodów jest im trudno wejść z dzieckiem w bliską relację. Tak też może być i to wcale nie oznacza, że z tą mamą – mówiąc kolokwialnie – jest „coś nie tak”. Budowanie więzi to jedno z najważniejszych zadań rozwojowych każdego człowieka. Ale jest to zadanie, które ma charakter wieloetapowy. Dlatego najważniejsze jest to, by dać sobie czas i zrozumienie.

Jak tworzyć i pielęgnować więź w pierwszych miesiącach życia dziecka, kiedy nie jest ono jeszcze dla nas partnerem do rozmowy czy zabawy? Dlaczego ten czas jest tak ważny?

Przede wszystkim bardzo ważne jest to, by być blisko dziecka, ale również blisko siebie. Ta bliskość z dzieckiem to przede wszystkim reagowanie na jego potrzeby, które dzieci sygnalizują zarówno w sposób werbalny, np. płaczem, jak i niewerbalny, np. przytulając się, gdy weźmiemy je na ręce.

Warto przy tym pamiętać, że każdy rodzic uczy się rozpoznawania i reagowania na potrzeby dziecka w toku jego życia. Choć zabrzmi to banalnie, to jednak zawsze warto przypominać, że żaden człowiek nie otrzymał wraz z dzieckiem instrukcji na to, jak z nim postępować. Na tym może polegać cała radość i trudność pierwszych tygodni wspólnego życia – na poznawaniu dziecka i samych siebie w nowej roli.

Natomiast w tym całym zaabsorbowaniu obowiązkami rodzicielskimi bardzo ważne jest to, aby pozostawać również w bliskim kontakcie ze sobą. Nie spychać za każdym razem swoich potrzeb na margines życia, tylko obserwować siebie, dawać sobie chociaż namiastkę uwagi i wychodzić na przeciw własnym potrzebom. Poza tym pamiętajmy, że więź z dzieckiem utrwala się w rytmie naszej codzienności. Dlatego tak ważna jest rutyna, rytuały powtarzane w określonych porach dnia oraz prowadzenie zwyczajnego życia, które wzbogaciło się o to nowe.

Dowiedz się więcej:

Dotyk, rozmowa, wspólnie spędzany czas – to tylko niektóre elementy ułatwiające nam budowanie relacji z dziećmi. Jak stosować te metody w praktyce, aby stać się dla dziecka osobą bliską i godną zaufania? Prosimy o „TOP5” porad dla rodziców.

Gdybym miała wskazać takie „TOP5” najważniejszych wskazówek, które wspierają proces budowania bliskiej relacji z dzieckiem, to wymieniłabym takie 5 haseł: bądź obecny, słuchaj, odpowiadaj, zaciekawiaj się i baw się dobrze.

Bycie obecnym jest absolutnie niezbędne, bo aby tworzyć relację my musimy istnieć w czyimś życiu, być w nim obecnym fizycznie i emocjonalnie.

Słuchanie również warto praktykować od najwcześniejszych dni życia. Mam wręcz takie poczucie, że rodzice częściej wsłuchują się w swoje dzieci wtedy, kiedy te jeszcze nie mówią, a kiedy już opanują tę umiejętność do perfekcji, nie zawsze dajemy im szansę dojść do głosu. Tak bywa, ale to oczywiście nie jest norma. Dlatego też, mając świadomość, jak bardzo ważne jest słuchanie innych, warto pogłębiać w sobie tę umiejętność najszybciej jak się da.

Odpowiadanie – czyli trzecia wskazówka – to następstwo słuchania. Każdy człowiek, niezależnie od wieku potrzebuje odpowiedzi, która jest dla niego sygnałem, że został zauważony, a jego potrzeba spotkała się z reakcją tych, do których została skierowana. To buduje poczucie ważności, wzmacnia poczucie własnej wartości i daje bezpieczeństwo.

Czytaj też: Twoje dziecko ogląda bajki o superbohaterach? Może mieć problemy z zachowaniem i nauką w wieku nastoletnim. Uważaj na brutalne treści w TV

Zaciekawianie się jest dla mnie opozycją do oceniania. To niezwykle przydatne, kiedy doświadczamy jakiś trudności. Przykładowo, nasze dziecko płacze, a my nie mamy pojęcia, co jest tego przyczyną. Nierzadko w pierwszej chwili pojawia się w nas ocena zachowania dziecka (np. histeryzuje, jest złośliwe itp.) albo nas samych (np. nawaliłam, jestem beznadziejna). Taka automatycznie pojawiająca się w nas ocena jest czymś naturalnym, natomiast najważniejsze jest to, żeby się na niej nie zatrzymywać, tylko wziąć kilka głębokich oddechów i zadać sobie pytania, typu: „co się właściwie dzieje?”, „co wiem teraz na pewno?”, „co potrzebuję teraz zrobić?”. Takie zaciekawienie uczy nas wyrozumiałości do siebie i naszych dzieci.

Na zakończenie dodałam jeszcze życzenie dobrej zabawy, bo chociaż wychowywanie dzieci to zadanie niezwykle odpowiedzialne i wymagające od nas dużej świadomości, to warto też pamiętać, że nie jest to wyłącznie pasmo zadań, wyzwań i obowiązków. Jest nawet taki cytat Glenn’a Doman’a: „Jeśli nie bawisz się świetnie i twoje dziecko nie bawi się świetnie – przerwij. Robisz coś źle.”.

Jakie sygnały w relacji z dzieckiem świadczą o tym, że nasza wieź jest słaba, zachwiana, zaburzona? Co powinno zwrócić naszą szczególną uwagę?

Warto przede wszystkim obserwować. Obserwować to, co jest widoczne, czyli reakcje i zachowania, ale również to, co dzieje się wewnątrz, czyli myśli i uczucia. Co więcej, ta obserwacja powinna być skoncentrowana nie tylko na dziecku, ale również na nas samych. Warto bowiem pamiętać, że przywiązanie jest relacją dwustronną. To oznacza, że dziecko buduje więź z nami, ale również my tworzymy więź z naszym dzieckiem. Dlatego tak ważna jest uważność na obie strony relacji.

Sygnałami świadczącymi o słabej więzi może być np. utrzymująca się niechęć do spędzenia ze sobą czasu, brak odczuć albo żywienie przede wszystkim negatywnych uczuć wobec siebie nawzajem, niezdolność do nawiązania kontaktu, poczucie, że moje potrzeby, wartości, zwyczaje itp. są dla drugiej strony nieważne, negatywne myślenie o drugiej osobie w relacji, utrzymujące się uczucie napięcia między tymi osobami itp.

Warto jednak pamiętać, że tego typu myśli czy reakcje, nie są „wyrokiem” dla relacji z dzieckiem. One są niezwykle ważnym sygnałem, że dzieje się coś, co zasługuje na naszą uwagę. W takich momentach warto poszukać specjalistycznego wsparcia psychologa, psychoterapeuty i/lub psychiatry. Bo tak jak wspomniałam na początku rozmowy, budowanie więzi to wieloetapowy proces, w którym zawsze są jakieś blaski i cienie. Jednak każdy trudniejszy czas jest też szansą, by wprowadzić zmiany, które mogę więź rozwinąć w takim kierunku, aby obie strony miały w niej swoją bezpieczną przystań.

Dowiedz się więcej:

Aleksandra Sileńska od 5 lat prowadzi blog Mama Terapeutka, którego celem jest wspieranie kobiet w odnajdywaniu spełnienia w macierzyństwie
Aleksandra Sileńska od 5 lat prowadzi blog Mama Terapeutka, którego celem jest wspieranie kobiet w odnajdywaniu spełnienia w macierzyństwie arch. prywatne

Aleksandra Sileńska – psycholog, socjolog, psychoterapeutka, certyfikowana terapeutka ofiar przemocy w rodzinie. Od 8 lat zajmuje się towarzyszeniem ludziom w radzeniu sobie z trudnościami, prowadząc terapię indywidualną dzieci, młodzieży, dorosłych oraz par. Od 5 lat prowadzi blog Mama Terapeutka, którego celem jest wspieranie kobiet w odnajdywaniu spełnienia w macierzyństwie. Prywatnie jest żoną, mamą dwójki dzieci oraz mieszkanką lasu.

Oryginalny tekst wywiadu ukazał się w maju 2022 r.

Dowiedz się więcej: Czy dorośli to hipokryci, którzy każą kłamać dzieciom? Naukowcy sprawdzili.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia
Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej
Warszawa, ul. Nowogrodzka 1/3/5
Autopromocja

Pomysł na wspólny czas z dzieckiem

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia