Rozmowa z Miłosławą Strzelec-Gwóźdź, radcą prawnym i partnerem zarządzający gpkancelaria.pl
Czy pracodawca może wypowiedzieć umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia, powołując się na złą sytuację firmy w związku z koronawirusem?
W przypadku umów zawartych na czas określony jest to możliwe. Nie jest wymagane uzasadnienie wypowiedzenia, więc pracodawca może zwolnić takiego pracownika, zachowując odpowiedni okres wypowiedzenia.
W przypadku umów zawartych na czas nieokreślony, o ile ustawodawca nie wprowadzi zmian specustawą, pracodawca może zlikwidować poszczególne stanowiska pracy, powołując się na okoliczność zmniejszenia zatrudnienia z powodu negatywnych skutków epidemii koronawirusa. Jeżeli pandemia COVID-19 ma wpływ na działalność pracodawcy, np. przychody firmy, przedsiębiorstwo może także przeprowadzić zwolnienia grupowe.
Dokonując likwidacji stanowisk pracy, trzeba jednak pamiętać o wymogach formalnych, m.in. o kryteriach doboru pracownika do zwolnienia przy likwidacji jednego z wielu takich samych stanowisk. Kryteria te powinny być obiektywne i sprawiedliwe, muszą np. uwzględniać staż pracy, wykształcenie oraz doświadczenie.
Czy w małej firmie, np.transportowej, która zajmuje się importem lub eksportem produktów za granicę i zatrudnia 15 osób, może dojść do zwolnień grupowych, jeżeli pracodawca nie ma aktualnie zleceń przez epidemię koronawirusa?
Nie, nie będzie to możliwe. Tzw. ustawa o zwolnieniach grupowych i możliwości ich przeprowadzenia ma zastosowanie do pracodawców, którzy zatrudniają powyżej 20 pracowników. W takiej sytuacji możliwa będzie tylko likwidacja poszczególnych stanowisk pracy.
Przeczytaj, to bardzo ważne:
Czy zleceniodawca może rozwiązać umowę zlecenie, rezygnując z dalszego świadczenia zlecenia, ze względu na sytuację związaną z koronawirusem?
Tak, może, jeżeli epidemia koronawirusa ma wpływ na działalność zleceniodawcy. Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego umowę zlecenie można wypowiedzieć w trybie natychmiastowym z ważnych przyczyn, jednak należy w tym wypadku wypłacić wynagrodzenie za wykonaną już pracę. W mojej ocenie, jeżeli sytuacja związana z epidemią koronawirusa przekłada na mniejszą ilość zleceń lub ich brak, tak jak ma to miejsce w obecnej sytuacji restauratorów, epidemia koronawirusa stanowi ważną przyczynę do wypowiedzenia umowy w tym trybie.
Czy osoba zlecająca wykananie dzieła także może wypowiedzieć umowę?
O ile umowa o dzieło nie stanowi inaczej, nie można jej wypowiedzieć, ale zlecający w każdej chwili może od niej odstąpić, przy czym musi zapłacić wynagrodzenie, pomniejszając je o to, co wykonawca zaoszczędził. Może być to kwota stanowiąca wartość nieużytych materiałów czy zaoszczędzonego czasu, tzw. robocizna. Należy pamiętać, że umowa o dzieło jest umową rezultatu, czyli wykonania konkretnego dzieła, jak np. mebli.
Przez epidemię koronawirusa niektórzy pracodawcy proponują albo wręcz podsuwają pracownikom do podpisania rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Czy warto zgodzić się na taką formę zakończenia współpracy?
Z punktu widzenia pracownika jest to korzystne wyłącznie w sytuacji, gdy ma on już ofertę pracy u innego pracodawcy lub grozi mu zwolnienie dyscyplinarne. W przeciwnym razie pracownik, który rozwiązał umowę o pracę za porozumieniem stron, nie będzie mógł przez okres 6 miesięcy od daty rozwiązania umowy pobierać zasiłku dla bezrobotnych. A jeżeli w rozwiązaniu znajdą się odpowiednie zapisy, może też stracić okres wypowiedzenia, odprawę, ekwiwalent urlopowy i inne przysługujące mu korzyści.
Jakie opcje działania w obliczu propozycji rozwiązania umowy za porozumieniem stron bądź jej wypowiedzenia mają pracownicy?
W mojej ocenie, niezależnie od formy zatrudnienia, dla pracownika nie jest korzystne rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Z tego też względu rekomendowałabym mu w pierwszej kolejności podjęcie próby negocjacji z pracodawcą w celu uzyskania wynagrodzenia co najmniej za przysługujący okres wypowiedzenia. Zażądałabym także stosownego ekwiwalentu za utracony zasiłek dla osób bezrobotnych. W przypadku umowy zlecenie, umowy o dzieło i umów B2B te możliwości negocjacyjne będą znacznie mniejsze.
Warto przeczytać:
Jakie prawa mają pracownicy, jeżeli dojdzie do wypowiedzenia umowy z winy pracodawcy?
Niezależnie od rodzaju umowy, pracownikom przysługuje prawo do wypłaty wynagrodzenia za wykonaną już pracę oraz ewentualnie za odpowiedni okres wypowiedzenia. Pracownikom, którym umowy o pracę zostały rozwiązane w ramach zwolnień grupowych, przysługuje także dodatkowa odprawa pieniężna uzależniona od stażu pracy. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku likwidacji stanowisk pracy w firmach zatrudniających powyżej 20 osób. W mniejszych przedsiębiorstwach odprawa nie przysługuje, ale wynagrodzenie za okres wypowiedzenia – tak.
Jeżeli uzasadnieniem likwidacji jest sytuacja epidemiologiczna, ale epidemia koronawirusa nie ma wpływu na położenie przedsiębiorstwa, pracownik może domagać się przywrócenia do pracy lub wypłaty odszkodowania.
Gdzie zwolnieni pracownicy mogą szukać pomocy?
Pracownik może wnieść samodzielnie do sądu pracy pozew z powodu niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę. Taki pozew nie wymaga opłaty sądowej. Pracownik może również zgłosić sprawę do Państwowej Inspekcji Pracy. Rekomenduję jednak zwrócenie się z tym problemem do profesjonalisty, np. radcy prawnego, aby na wstępie ocenił on szanse powodzenia i materiał dowodowy, a także – profesjonalnie sformułował pozew i poprowadził proces. Ważne, aby działać szybko, gdyż na odwołanie do sądu pracownik ma jedynie 21 dni.
Należy mieć na uwadze, że odpowiedzi na zadane pytania mogą ulec zmianie w związku z planowanym wprowadzeniem kolejnej specustawy.