Inhalacje parowe wspomagają leczenie COVID-19! Sprawdź, jak działa „parówka” i w jaki sposób można ją stosować, by zwalczać koronawirusa

Anna Rokicka-Żuk
Inhalacje parowe można przeprowadzać m.in. z użyciem naparu rumianku pospolitego, który został dopuszczony przez niemiecką Komisję E do leczenia m.in. zapalenia oskrzeli, gorączki, przeziębienia, stanów zapalnych oraz ran skórnych
Inhalacje parowe można przeprowadzać m.in. z użyciem naparu rumianku pospolitego, który został dopuszczony przez niemiecką Komisję E do leczenia m.in. zapalenia oskrzeli, gorączki, przeziębienia, stanów zapalnych oraz ran skórnych Couleur/123RF
Koronawirus „nie lubi” wysokiej temperatury i wilgotności – stąd pomysł, by zwalczać go za pomocą inhalacji parowych. O skuteczności tzw. parówek spekulowano już wcześniej, teraz jednak pojawiły się pierwsze dowody na to, że mogą zarówno poprawiać stan chorych, jak i przyspieszać pozbywanie się koronawirusa SARS-CoV-2 z dróg oddechowych i organizmu.

Doniesienia dotyczące działania inhalacji parowych na osoby z COVID-19 pochodzą z Włoch, gdzie eksperci pracujący w Szpitalu Uniwersyteckim AOU Meyer we Florencji poddali ich działaniu grupę lekarzy i pielęgniarek z pozytywnym wynikiem testu wymazu w kierunku wirusa SARS-CoV-2 metodą molekularną (RT-PCR).

W badaniu, które opisano na łamach „Life Sciences”, udział wzięło 10 osób w wieku ok. 44 lat, wszystkie z łagodnymi objawami lub bezobjawowe. Zastosowana terapia polegała na wdychaniu pary wodnej przez co najmniej 20 minut dziennie przez 4 kolejne dni, przy czym zabieg trwał godzinę dziennie i składał się z 5 serii inhalacji trwających po 4 minuty.

Temperatura pary wynosiła 55-65 stopni przez pierwsze 4-5 min od zagotowania wody, a uczestnicy nachylali się na 25-30 cm nad poziom wody, przykrywając głowę i ramiona ręcznikiem.

Po upływie 24 godzin od każdego zabiegu wykonywano badanie RT-PCR wymazu z nosa i krtani uczestników, by oszacować ładunek koronawirusa, czyli jego stężenie. W trakcie badania z grupy odeszło trzech uczestników z przyczyn takich jak alergia, rozpoczęcie po 1. dniu leczenia hydroksychlorochiną i azytromycyną oraz pojawienia się ponad 3 objawów, które miały umiarkowane lub ciężkie nasilenie.

W badaniu wykazano, że:

  • 6 pacjentów z objawami infekcji stwierdziło ich poprawę po 4 dniach terapii,
  • wszystkich 7 pacjentów uzyskało negatywny wyniki badania wymazu pod kątem SARS-CoV-2 po 24 godzinach od pierwszej inhalacji, a także po każdym z 4 dni zabiegów,
  • tych 7 pacjentów uwalniało z organizmu niskie poziomy koronawirusa jeszcze przez 3-5 dni po zastosowaniu terapii,
  • u 2 pacjentów utrzymywała się utrata węchu i smaku,
  • u 1 pacjenta występował stały ból mięśni i zatkanie nosa,
  • pacjent, który zrezygnował z udziału w badaniu z powodu alergii, po 1. inhalacji uzyskał negatywny wyniki testu wymazu; po 3. dniach wynik był słabo pozytywny, a po 10 dniach – znów negatywny,
  • pacjent, u którego rozpoczęto farmakologiczne leczenie COVID-19, i który pomimo tego kontynuował inhalacje, uzyskał negatywny wynik testu po 5 dniach zabiegów,
  • u pacjenta, który został wyłączony z badania z powodu nasilenia infekcji, ale wciąż wykonywał inhalacje, negatywny wynik testu na koronawirusa uzyskano w dniach 8., 9. i 10.

Dowiedz się więcej na temat:

Zastosowanie ciepła jako środka terapeutycznego w walce z nowym koronawirusem sugerowano już w sierpniu 2020 roku, gdy ukazały się efekty prac prowadzonych przez dr Marka Cohena, założyciela Extreme Wellness Institute w Melbourne.

Podobnie jak rinowirus wywołujący przeziębienie z katarem, koronawirusy pozostają najdłużej aktywne w chłodnych i suchych warunkach – są to bowiem wirusy otoczkowe, których materiał genetycznych jest otoczony lipidowa membraną. Otoczka ta jest wrażliwa na ciepło i nawet temperatury tolerowane przez ludzi już mogą prowadzić do jej zniszczenia i dezaktywacji wirusa. Temu służy właśnie naturalne zjawisko gorączki – a także tradycja korzystania z gorących źródeł czy sauny w celu zapobiegania i zwalczania infekcji oddechowych.

Zwiększona wilgotność powietrza ułatwia usuwanie wirusów z górnego układu oddechowego, który jest pierwszą linią obrony przed patogenami. Jak zaprezentowano w badaniach na myszach, w porównaniu z wilgotnością wilgotność względną powietrza wynosząca 50 procent, wilgotność rzędu 20 procent powoduje:

  • spowolnione usuwanie wirusów przez rzęski nabłonka oddechowego,
  • osłabienie wrodzonej odpowiedzi odpornościowej na wirus,
  • redukcja napraw uszkodzonych tkanek.

Przeczytaj także:

Gdy wirusy nie zostaną usunięte w drogach oddechowych, napotykają na kolejny mechanizm obronny, czyli gorączkę. Podwyższona temperatura sprawia, że błony komórkowe komórek odpornościowych stają się bardziej płynne, co zwiększa ich zdolność namnażania się i efektywność zwalczania wirusów. Aplikacja zewnętrznego ciepła naśladuje zaś efekty gorączki, czemu zawdzięczamy jego lecznicze działanie, a dodatkowo również działanie uspokajające, podnoszące nastrój i wspomagając sen.

We wstępnej fazie infekcji wdychanie gorącego i wilgotnego powietrza m.in. w ramach zabiegu parówki może wspomagać obronę organizmu przed patogenami poprzez bezpośrednie unieczynnienie wirusów i wspomaganie ich usuwania z układu oddechowego.

Zdaniem dr Cohena dodatek do pary wodnej olejków eterycznych do aromaterapii o działaniu antywirusowym, rozrzedzającym wydzielinę i wyciszającym może nie tylko przynosić ulgę odnośnie objawów, ale też dodatkowo wspierać zwalczanie zakażenia, wspomagając jeszcze większą redukcję ładunku koronawirusa w drogach oddechowych.

Choć wciąż nie istnieją zalecenia co do stosowania ciepła przeciw COVID-19 i nie udowodniono jego skuteczności w tym zakresie, a lecznicze stosowanie inhalacji parowych wymaga wykonania dużych badań medycznych, nie ma wielu przeciwwskazań, by korzystać z tego domowego sposobu wspomagania walki z infekcjami.

Należy jednak pamiętać, że metoda sprawdzona m.in. w walce z katarem, zapaleniem zatok czy suchym kaszlem jest nieodpowiednia zarówno dla dzieci, jak też dla osób z niewydolnością oddechową czy sercową, z przewlekłymi chorobami układu oddechowego, a także zapaleniem gardła, krtani bądź migdałków.

Naturalne olejki eteryczne poprawiają samopoczucie psychiczne i fizyczne, co zostało potwierdzone w badaniach. Jak stosować olejki aromatyczne na co dzień? To zależy od konkretnych potrzeb. Sprawdź, jakie działanie mają twoje ulubione zapachy. Zobacz kolejne slajdy.

Jaki olejek eteryczny do aromaterapii? Zobacz, na co działaj...

Źródła:

ZOBACZ: Jakie dolegliwości można leczyć domowymi sposobami? Ekspert: Łukasz Durajski, lekarz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia