"Apelujemy ponownie, aby szkoły otwierać mądrze" - napisali w swoim najnowszym stanowisku eksperci Polskiej Akademii Nauk.
To nie pierwszy apel naukowców odnoszący się do zasad, jakie powinny zostać wprowadzone w szkołach. W sierpniu minionego roku sugerowali wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek w szkołach dla personelu i przynajmniej starszych dzieci. Apelowali też o „oddelegowanie nauczycieli do konkretnych klas, podział uczniów na grupy, które nie mają ze sobą kontaktu oraz wietrzenie pomieszczeń i dezynfekcję”. Postulaty te jednak spotkały się z niechęcią. Budziły wątpliwości, czego efektem było przejście jesienią szkół na zdalne nauczanie.
Musisz to wiedzieć
Naukowcy interdyscyplinarnego zespołu doradczego ds. COVID-19 działającego przy prezesie PAN opracowali w lipcu kolejny zestaw wytycznych. Podtrzymują w nim konieczność:
- noszenie maseczek,
- wietrzenia pomieszczeń
- dezynfekcji i oddelegowania nauczycieli do konkretnych klas
- podział uczniów na grupy, które nie mają ze sobą kontaktu.
Zalecenia PAN na rok szk. 2021/22. W szkołach tylko zaszczepiony personel
Zwracają uwagę, że minione miesiące przyniosły nowe możliwości zadbania o to, aby szkoła w czasie pandemii nie była wielkim zagrożeniem dla uczniów i ich bliskich.
"Postulujemy, aby personel szkolny został w jak największym stopniu zaszczepiony. Niezaszczepione osoby z grona pedagogicznego i pomocniczego powinny być odsunięte od bezpośredniego funkcjonowania w szkole w czasie pandemii, szczególnie w okresach jej nasilenia. Postulujemy również jak najszersze propagowanie szczepień przeciw COVID-19 wśród uczniów" - czytamy w dokumencie ekspertów Polskiej Akademii Nauk.
Zwracają uwagę na to, że już w tej chwili dostępne są już szczepienia dla osób od 12. roku życia. Wyrażają też nadzieję, że niedługo Europejska Agencja Leków dopuści stosowanie preparatów przeciw COVID także u młodszych dzieci.
"W przypadku, kiedy dziecko nie może zostać zaszczepione należy stworzyć wokół niego bufor bezpieczeństwa, zastosować „szczepienie pierścieniowe”, to jest zaszczepić powinni się rodzice oraz osoby, z którymi dziecko się spotyka na co dzień" - radzą naukowcy.
W szczepieniach dzieci i młodzieży upatrują także szansę na bezpieczniejszą i przede wszystkim normalnie funkcjonującą szkołę. "Jeżeli kolejna fala zachorowań stanie się wysoka i konieczne będzie wdrożenie nauczania hybrydowego (częściowo tradycyjnego, a częściowo on-line), w domach powinni pozostać przede wszystkim uczennice i uczniowie niezaszczepieni" - dodają.
Wyliczają także, że obecnie w grupie wiekowej 12-18 lat podano dotąd 900 tys. dawek szczepionki, podczas gdy grupa ta liczy 2,2 mln osób, co oznacza, że "do satysfakcjonującego poziomu zaszczepienia tej grupy wiekowej brakuje jednak bardzo dużo".
Regularne testowanie na obecność koronawirusa
Eksperci postulują także o regularne wykonywanie testów na obecność SARS-CoV-2. Jak czytamy, "nie muszą być one zbyt uciążliwe dla uczniów i personelu szkoły. Należy umożliwić szybkie i szerokie testowanie na terenie szkół rekomendowanymi testami antygenowymi osób z jakimikolwiek objawami przeziębienia lub grypopodobnymi. Testy te są stosunkowo tanie, a pozwolą wyłapać większość przypadków zakażenia".
Na koniec apelują do rodziców dzieci: szczepmy uczennice i uczniów, szczepmy obowiązkowo personel szkolny i postępujmy w szkołach według opisanych wyżej zasad. Tylko w ten sposób mamy szansę uniknąć nauczania zdalnego w roku szkolnym 2021/2022 i ochronić dzieci i młodzież przed jego długoterminowymi, niekorzystnymi konsekwencjami, a za rok nie będziemy musieli po raz trzeci rozważać, jak zapewnić naszym dzieciom i młodzieży bezpieczną szkołę - przekonują.