Wariant brytyjski SARS-CoV-2 to 64 proc. wyższe ryzyko zgonu
Badania opublikowano 10 marca w British Medical Journal. Naukowcy przebadali 54 906 osób chorych na COVID-19, którzy uzyskali pozytywny wynik testu między 1 października 2020 r. a 29 stycznia 2021 r.
Okazało się, że infekcje nowym wariantem brytyjskim wiązały się ze zwiększonym ryzykiem zgonu (P <0,001) u osób z dodatnim wynikiem testu na obecność COVID-19. Współczynnik ryzyka zgonu (między 1,32 a 2,04) był wyższy niż w przypadku innych wariantów i przekłada się na zwiększone o 32 proc. do 104 proc. ryzyko zgonu. Średnio ryzyko zgonu jest więc wyższe o 64 proc.
Naukowcy zwracają jednak uwagę, że bezwzględne ryzyko zgonu pozostaje jednak stosunkowo niskie - wzrastając z 2,5 do 4,1 zgonów na 1000 przypadków.
Podgrupa uczestników, którzy zmarli, była na ogół starsza wiekowo (średnio 66,9 lat), wyższy odsetek stanowili mężczyźni. Jak konkludują naukowcy, oprócz tego, że wariant brytyjski łatwiej rozprzestrzenia się, wydaje się też być bardziej śmiercionośny.
Jak czytamy w artykule:
Spodziewamy się, że będzie to związane ze zmianami jego właściwości fenotypowych z powodu wielu mutacji genetycznych i nie widzimy powodu, dla którego to odkrycie miałoby być specyficzne dla Wielkiej Brytanii.
Zobacz też:
DDM i szczepienia to podstawa w walce z COVID-19
Prof. Joanna Zajkowska, zastępca kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji USK w Białymstoku, zwraca uwagę, że to nie pierwsze doniesienia o niebezpieczeństwie związanym z zakażeniem mutacją brytyjską SARS-CoV-2:
To już kolejny artykuł, który zwraca uwagę na zwiększoną śmiertelność wskutek zakażenia wariantem brytyjskim. Wcześniej wskazywano na zwiększoną śmiertelność w grupach osób starszych. Za przyczynę wskazywano zakażenie wirusem oraz tzw. zespól "frailty", czyli zespół kruchości czy wyczerpania u osób starszych. Obecny artykuł wskazuje na gorsze rokowanie i ukazuje na dużym badaniu wyższe ryzyko zgonu.
Przeczytaj również:
Jakie wnioski płyną z badań? – To oczywiście stosowanie ze zwiększoną uwagą dotychczasowych zaleceń DDM, czyli dystans, dezynfekcja, maseczka. I oczywiście, jak najszybsze szczepienie – podkreśla prof. Zajkowska.
Wariant brytyjski zadomowił się w Polsce
Przypomnijmy, że na początku października 2020 r. na podstawie sekwencjonowania genomowego próbek od pacjentów z COVID-19 w południowo-wschodniej Anglii zidentyfikowano nową linię wirusa SARS-CoV-2 (nazwaną B.1.1.7).
Według najświeższych danych, szacuje się, że w Polsce wariant brytyjski odpowiada za 30 proc. zakażeń, przy czym np. w województwie warmińsko-mazurskim jest to już 70 proc., a w zachodniopomorskim – 77 proc.
Artykuł brytyjskich naukowców możesz przeczytać, klikając na poniższy link: